Żeglowanie jest super.
W zeszłym roku w lipcu na Mazurach nic nie wiało
i na przeżeglowanie z Rucianego do Rynu i z powrotem
zużyłem dwa kanistry benzyny.
No ale to była chyba jakaś anomalia pogodowa.
Jak ktoś lubi żeglarstwo to proponuję październik - listopad, wtedy dopiero jest to co żeglarze lubią najbardziej.
Czy biegacze lubią żaglówki ???
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 334
- Rejestracja: 23 lis 2003, 15:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Dla mnie tez zeglowanie bylo super, ale wyobrazcie sobie ze tylko do momentu kiedy zeglowalem amatorsko. Od kiedy sam zaczalem szkolic innych - pracujac jako instruktor i biorac za to pieniadze - stracilem cala radosc z zeglarstwa. Wrocilem do biegania.
Pozdr. Artur
- AKITA SAN
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 252
- Rejestracja: 31 paź 2003, 23:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: KIELCE
Każdemu,komu żeglowanie wydaje się nudnym zajęciem polecam krótki rejsik po Bałtyku.Najlepiej w październiku.Cały wachlarz wrażeń gwarantowany;)
Dla mnie nie istnieje bardziej ekscytujące zajęcie.REWELACJA!
Dla mnie nie istnieje bardziej ekscytujące zajęcie.REWELACJA!
- Kazig
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2518
- Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
- Kontakt:
Myślę, że to pojecie względne.
Każdego satysfakcjonuje co innego, mnie akurat nie rychtują żaglówki. Może gdyby mnie ktoś zabrał na regaty to zmieniłbym zdanie. Odpowiedź na priva.
Każdego satysfakcjonuje co innego, mnie akurat nie rychtują żaglówki. Może gdyby mnie ktoś zabrał na regaty to zmieniłbym zdanie. Odpowiedź na priva.
- THEsiu
- Wyga
- Posty: 87
- Rejestracja: 14 mar 2003, 16:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Zaglowki? Nigdy na nich nie plywalem. Jedynie co to moze dwa moze trzy razy rejsik wycieczkowy po Baltyku. Raz bylo fajnie w Kolobrzegu jak plynalem chyba statkiem "Wiking" i jak byly takie olbrzymie faaaaaale. Wtedy to byla zabawa.
Ale nie koniecznie zeglowanie. Ja np. lubie jeszcze grac w tenisa i ziemnego i stolowego. Ci ktorzy graja to chyba wiedza jakie to super uczucie grac porzadne, szybkie wymiany z dobrym przeciwnikiem.
Ale nie koniecznie zeglowanie. Ja np. lubie jeszcze grac w tenisa i ziemnego i stolowego. Ci ktorzy graja to chyba wiedza jakie to super uczucie grac porzadne, szybkie wymiany z dobrym przeciwnikiem.

From that day on, if I was ever going somewhere I was running!
[url]http://www.gump.prv.pl/[/url] - [b]Forrest Gump[/b] - serdecznie zapraszam!
[url]http://www.gump.prv.pl/[/url] - [b]Forrest Gump[/b] - serdecznie zapraszam!
- mesz
- Wyga
- Posty: 90
- Rejestracja: 16 wrz 2002, 10:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:51+
- Lokalizacja: wasraW
Cała zabawa z żaglówkami jest gdy masz w ręku ster albo przynajmniej szoty ( czyt. linki... ). A i tak, przynajmniej jeśli chodzi o adrenalinkę, przedkładam windsurfing nad tradycyjne żagle.