Złamanie zmęczeniowe strzałki a powrót do biegania
-
- Dyskutant
- Posty: 30
- Rejestracja: 30 mar 2019, 20:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jak w tytule. Zlamanie przy nasadzie bez przesunięcia.Kulminacja urazu 23 maja. Na dzień dzisiejszy 12 tyg od złamania. Bieganie 3x w tyg około 5km w trampkach po betonie. Dieta byle jaka, sterydy wziewne przez ok 2 lata I chyba taki skutek. Od złamania orteza 6tyg zmiana diety (wapń wit d3, k2, multiwitamina, osteogenon, magnez, omega 3, dużo nabiału. Na rtg jest kostnina. Kiedy można zacząć śmiało biegac? Dziś przejechałem rowerem 25km jest chyba ok, wczoraj trochę truchtu,ale noga kuleje chyba od bólu śródstopia I palców jak uderzam o powierzchnię ( ściółka lesna).do tej pory 50 magnetronikow ok 20min na zlamanie, 30 jonoferez wapniowymch na miejsce złamania, 20 laserow. W zanadrzu mam jeszcze 20 pol, 20 jonoferez, 20 laserów, 10 wirowek. Jakie rady, porady, kiedy mogę biegac? Za 2 mce (7 listopad) mam być przyjety na szkole gdzie pol roku biegania, (w tym bieganie na czas)skakania, sztuk walk i wszsytkiego innego.dzieki
- sochers
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3431
- Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
- Życiówka na 10k: 44:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:12
- Lokalizacja: Woodge aka Uć
Zazwyczaj pada tutaj pytanie "a co na to lekarz?". Ja zacząłem jak mi pozwolił biegać lekarz i fizjo - początek to marszobiegi na zasadzie 10x 1/1 i do domu. A potem kryterium bólu - rozsądnie zwiększać, jeśli nie boli.
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
-
- Dyskutant
- Posty: 30
- Rejestracja: 30 mar 2019, 20:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
10x 1/1? Co to znaczy? Lekarz kazał biegac bez ograniczeń, jak stwierdził jak się rozsypue to zespołu płytką. Próbowałem truchtu na przestrzeni 150m Ale śródstopie boli przy zginaniu palców niemiłosiernie, pewnie od usztywniania.narazie 2x w tyg basen i 2x rower po 25km
- sochers
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3431
- Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
- Życiówka na 10k: 44:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:12
- Lokalizacja: Woodge aka Uć
Jeśli tak, to na razie zacznij od spacerów po kilkaset metrów, narastająco, żeby wzmocnić mięśnie, ścięgna, więzadła - żadnego biegania - i zmień lekarza, bo rozsądny powinien Ci powiedzieć co robić, żeby SIĘ NIE ROZSYPAŁO, a nie że Ci sieknie płytkę jak się posypie.
10x 1/1 to było tak, wyjść, 5-10 minut spaceru, coraz żwawszego na rozgrzewkę, i potem minuta truchtu (truchtu!), minuta marszu, minuta truchtu, minuta marszu, i do domu. Ale dopiero jak chodzenie i truchtanie nie boli. Potem można wydłużać czas truchtu, co któryś odcinek leciutko przyspieszyć. Ale to Ci lekarz i fizjo powinni wytłumaczyć, a nie inny specjalista od kontuzji własnych z forum biegowego
10x 1/1 to było tak, wyjść, 5-10 minut spaceru, coraz żwawszego na rozgrzewkę, i potem minuta truchtu (truchtu!), minuta marszu, minuta truchtu, minuta marszu, i do domu. Ale dopiero jak chodzenie i truchtanie nie boli. Potem można wydłużać czas truchtu, co któryś odcinek leciutko przyspieszyć. Ale to Ci lekarz i fizjo powinni wytłumaczyć, a nie inny specjalista od kontuzji własnych z forum biegowego
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
-
- Dyskutant
- Posty: 30
- Rejestracja: 30 mar 2019, 20:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
I tak właśnie zrobie. podobne rady dostalem od fizjoterapeutek.za to lekarz heja i do przodu. I taki lekarz pracuje w Loro w Świebodzinie, ktory jest uznawany za bdb osrodek ortopedyczny w kraju.Ręce opadają. Wiecej sie dowie czlowiek od zwyklych ludzi niz od szamanow
Serdecznie dziekuję
Serdecznie dziekuję
- sochers
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3431
- Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
- Życiówka na 10k: 44:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:12
- Lokalizacja: Woodge aka Uć
Pozdro i powodzenia!
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 20 sie 2019, 13:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
dobrze Ci poradzili żeby stopniowo przyzwyczajać się na nowo do wysiłku. Jednak mam w rodzinie fizjoterapeutów i dla mnie też to były czary, ale po wypadku samochodowym dzięki rehabilitacji moja noga zaczela siegac znowu do ziemi. moze rozwaz jakas rehabilitacje na poczatek zeby nie przesadzic i nie odnowic kontuzjiPolicjant pisze:I tak właśnie zrobie. podobne rady dostalem od fizjoterapeutek.za to lekarz heja i do przodu. I taki lekarz pracuje w Loro w Świebodzinie, ktory jest uznawany za bdb osrodek ortopedyczny w kraju.Ręce opadają. Wiecej sie dowie czlowiek od zwyklych ludzi niz od szamanow
Serdecznie dziekuję