PROJEKT SUB 9

[Rolli]

Giżyński poszedł w inną stronę. Bardziej w kierunku cierpienia artiego niż sprężyny Kipchoge.

Cale szczęście, bo by musiał teraz biegać 800m w 2:01.

[yacool]

Dobrze, że nie musi, bo to już mogłoby mu sprawić sporo cierpienia.

[khorne]

yacool jest niestety na tyle ograniczony, że nie zdaje sobie sprawy, że zawodowi zawodnicy nie mają wolnych 20 lat na 'przemodelowanie powięzi'.

Swoją drogą Nagórek kiedyś bardzo fajnie napisał :
"Z drugiej strony pojawia się pytanie - jak głęboko można zmienić technikę i jaki to przyniesie efekt? Sposób biegania zależy bezpośrednio od budowy ciała. Tę można poprawiać terapią manualną, ale zmiany są powolne i stopniowe, tu nie ma rewolucji. Co więcej, każda zmiana budowy ciała czy ustawienia nóg powoduje, że układ nerwowy musi się do tego zaadaptować, co zajmuje kupę czasu i nie ma gwarancji, że będzie skuteczne. Ostatnio w wywiadach śledziłem wypowiedzi ludzi związanych z Agnieszką Radwańską. Trenerzy i fizjoterapeuci wypowiadali się, że ona nie może raptownie nabrać siły, co związane jest ze wzrostem masy, bo straci "czucie" piłki. Mówiąc inaczej - układ nerwowy musi się nauczyć, że takie i takie napięcie mięśni powoduje taki a taki efekt. Ponieważ Radwańska opiera grę o precyzyjne uderzenia, każda zmiana niesie za sobą duże konsekwencje. Silniejsze mięśnie sprawią bowiem, że uderzenie z wykorzystaniem dokładnie takiego samego napięcia, takiego samego bodźca ze strony układu nerwowego, przyniesie inny efekt, bo piłka wyląduje np. 2 metry dalej."
http://nagor.pl/blog/529/Par%C4%99+rozw ... nice+biegu

[Ricardo]

Giżyński poszedł w inną stronę. Bardziej w kierunku cierpienia artiego niż sprężyny Kipchoge.

Cale szczęście, bo by musiał teraz biegać 800m w 2:01.

Giżyński na ostatnich testach na 5000m zrobił 15:16, więc...

[Ricardo]

Rolli ciekawe czy jak Seba zacznie bić życiówki Giżyńskiego to dalej będziesz się cieszył, że Mariusz nie poszedł "w inną stronę". To prawda, że Seba nie jest jeszcze na wysokim poziomie, ale cały czas robi progres. Nie wiemy jakie czasy będzie osiągał kilka miesięcy/lat, więc chyba nie warto teraz oceniać tylko poczekać.

[Rolli]

Przecież mnie cieszy każdy progres. Bohater tego wątku zrobił tez progres na 3000 i od razu gratulowałem. Ale jakoś dalej nic o nim nie słychać, bo by mnie interesowało.

[Ricardo]

Robert jest w takim wieku w jakim jest i z bieganiem też zaczął późno. Oglądając filmiki widać, że zrobił jakiś progres, ale dalej to nie jest to.

[Rolli]

Robert jest w takim wieku w jakim jest i z bieganiem też zaczął późno. Oglądając filmiki widać, że zrobił jakiś progres, ale dalej to nie jest to.

Nie rozumie... przecież na początku tego wątku nie było z jego wiekiem żadnego problemu. Jakim filmiku, jaki progres? Progres jest dokumentowany przez wyniki.

[Ricardo]

Robert jest w takim wieku w jakim jest i z bieganiem też zaczął późno. Oglądając filmiki widać, że zrobił jakiś progres, ale dalej to nie jest to.

Nie rozumie... przecież na początku tego wątku nie było z jego wiekiem żadnego problemu. Jakim filmiku, jaki progres? Progres jest dokumentowany przez wyniki.

Nie jestem autorem wątku. Piszę jak to wygląda z mojej perspektywy. Chodziło mi o poprawę techniki. Ale z tego co widzę to Robert dalej nie łapie tego ruchu.

[Rolli]

Nie jestem autorem wątku.

Nie, ale wypowiadasz sie, jakbyś był jego adwokatem

[Ricardo]

Adwokat wątku, niezłe stanowisko. Ile się dostaje miesięcznie?

[Rolli]

Adwokat wątku, niezłe stanowisko. Ile się dostaje miesięcznie?

Dostaje sie tylko po dupie.

[Ricardo]

Widzę, że rolli trzyma formę (nie chodzi o tą biegową)

[Ricardo]

https://m.facebook.com/story.php?story_ ... 8026764748

Czemu biegaczowi mają służyć ćwiczenia takie jak te?

[yacool]

Próba głębszego wejścia w funkcję ćwiczenia staje się wyzwaniem, bo dobrze jest mieć wtedy wiedzę z anatomii i fizjoterapii. Najczęstszą odpowiedzią będzie aktywacja zginacza biodra nogi wykrocznej. Stabilizacja postawy na nodze zakrocznej i dynamiczne rozciąganie zginacza nogi zakrocznej w fazie wykroku (to ostatnie może się przydać informatykom).
Dalej jednak można pytać czemu to ćwiczenie ma służyć, prawda? Zwłaszcza gdy ogląda się potem jakiegoś zawodnika w biegu i trudno dostrzec zarówno stabilizację postawy jak i mobilność w stawach, o które zawodnik dba na siłowni. Sprawa nie jest łatwa. Wymaga krytycznego podejścia, a temu przeszkadzają przede wszystkim schematy postępowania, które zastępują myślenie. Tak jest po prostu wygodniej. Ktoś za nas myśli i układa nam ćwiczenia, a stąd już bliska droga do krosfitowca stającego się autorytetem w bieganiu.