Jak można biegać BS-y w tempie TM?Pixa pisze:. Do maratonu został ciut ponad miesiąc - poprzestanę na BS-ach w tempie maratońskim (5:40 min na km) i może raz zrobię jakiś szybszy bieg w tempie 5:00 ze sprintami na 10 km.

Jak można biegać BS-y w tempie TM?Pixa pisze:. Do maratonu został ciut ponad miesiąc - poprzestanę na BS-ach w tempie maratońskim (5:40 min na km) i może raz zrobię jakiś szybszy bieg w tempie 5:00 ze sprintami na 10 km.
Powiem Ci jak ja robie... czy to dobrze czy zle to już oceni ktoś.Pixa pisze:Dobra, widzę, że terminologia się trochę pogmatwała :D Powinienem pisać, że "moim tempem maratońskim" :D
Fakt, z tabelek wychodzi, że mógłbym ciągnąc maraton tempem bliskim 5:00, co jest dla mnie NIEREALNE biorąc pod uwagę, że nie robię typowego treningu pod maraton i będę miał tylko dwa wybiegania po 25 km.
Więc moje tempo maratońskie to będzie tak naprawdę bieg w zakresie BS-a, tempem 5:40. I myślę, że wtedy mam szansę dobiec bez Galloweya i w jednym kawałku. Oby tak było.
Zupełnie inaczej wygląda bieganie i tempa dla zawodowców (powiedzmy TM = 3:00), inaczej dla szybkich amatorów (powiedzmy TM 3:20-3:50), a jeszcze inaczej dla zawodników wolnych (TM 5:40-6:00).EnvyM pisze:Jak można biegać BS-y w tempie TM?Pixa pisze:. Do maratonu został ciut ponad miesiąc - poprzestanę na BS-ach w tempie maratońskim (5:40 min na km) i może raz zrobię jakiś szybszy bieg w tempie 5:00 ze sprintami na 10 km.To tak jakbym każdy trening biegał w tempie 4'00''. Chyba, że zamierzasz w maratonie biec w tempie biegu spokojnego to wtedy rozumiem.
Jak ktoś biega 3 treningi na tydzień, w sumie 30-40km i nie przekracza tempa HM, to niezbyt jest od czego odpoczywać.jacekdomagala135 pisze:Moim zdaniem warto zadbać o wagę i o odpowiednie przygotowanie. Warto jednak przed samym maratonem sobie odpocząć.
Tempo jakie planuje to 5:40, podczas gdy połówkę przebiegłem na 4:50 - chcę biec prawie minutę wolniej. W tym sezonie najdłuższe biegi, za to na maxa - kwiecień, maj, czerwiec - półmaratony w okolicach 1h42min. Poza tym jedno wybieganie na 25 km tempem 5:37, dwa ostatnie kilometry tempem 5:00 + jutro taki sam plan. Trzydziestki biegłem dwie w zeszłym sezonie, dobiegłem bez problemów tempem 5:28, a wtedy rekord z połówki miałem 1h47min. Kryzys pewnie będzie, ale obstawiam 35-37 kilometr.Arti pisze:Czy robiłeś długie wybiegania tj chociaż 30km ? Bo przy treningach 3 razy w tygodniu utrzymanie tempa 5:17 bez długich (25km to za mało) to kryzys nastąpi na bank między 25 a 30.
Wątek, a zasadzie jego podsumowanie z bloga znam - udało się złamać 4h, biegając NAJDŁUŻSZE biegi po 10 km, czyli dla mnie też jest nadziejaPawelS pisze: Jak komuś się chce przekopać przez 42 strony podobnego wątku to polecam, chociaż tam trening o ile pamiętam był jednak ambitniejszy. Zresztą jest tam wiele cennych rad, które warto poznać:
https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=12&t=54276
(...)
Co prawda są dowody, że bez treningu też można przebiec maraton, ale raczej bez napinania się na wynik:
https://www.youtube.com/watch?v=SQcdHZXAOGU
Jak zastosujesz taktykę z ostatniego filmu, to dasz radę. A do następnego maratonu zawsze będziesz mógł się przygotować "normalnie" i poprawić wynik"
A te długie wybiegania po 3 godziny to jest bardziej trening mentalny niż fizyczny. Jak chcesz przekonać swój organizm żeby pracował na najwyższych obrotach przez 4 godziny, jak wcześniej najdłużej pracował 2?