Komentarz do artykułu Podokres przygotowania specjalnego - ABC treningu

[bieganie.pl]

Skomentuj artykuł Podokres przygotowania specjalnego - ABC treningu

[yacool]

Mamy tak rozbudowane i opisane podstawy treningowe, że powinniśmy być potęgą biegów długich.
Co nie działa?

[Qba Krause]

a nie może być po prostu tak, że tej świetnie opisanej teorii nie realizuje się w praktyce? tzn. że teoria sama w sobie jest poprawna, dobra, skuteczna, słuszna, ale nie jest odpowiednio wdrażana, realizowana?

[yacool]

Sugerujesz, że na szkoleniu kadrowym, o którym na przykład wspominał trener Murawski, dochodzi do takich uchybień?

[Qba Krause]

nie, chodzi mi raczej o realizację założeń treningowych przez "masę zawodniczą"

[yacool]

Możliwe. Interesuje mnie przełożenie danej metody szkolenia. Jeżeli nie sprawdza się tylko z powodu uchybień "masy zawodniczej" to może powinna sprawdzić się w przypadku wyselekcjonowanych zawodników pod okiem trenerów kadrowych. Stąd pytanie - co nie działa? Bo już trochę długo czekamy na efekty.

[Ricardo]

Plan Kipchoge: wtorek bieżnia, czwartek long run, sobota fartlek. Chyba w treningu oprócz jakiś wielkich filozofii liczy się coś więcej. Można powiedzieć, że to wszystko talent (wrodzone zdolności/predyspozycje). Ale jeśli wyróżnia kogoś technika biegu to też jest talent? Nie wiem czy człowiek rodzi się np ze sprężystością biegu, więc trzeba się zastanowić czy nie można dojść do danej cechy poprzez trening.

[yacool]

Istotnie, kontrast pomiędzy prostotą treningu kenijskiego i koncepcją polską jest ogromny, ale daleki jestem od podważania periodyzacji, czy większego stopnia skomplikowania. Chodzi mi o sposób weryfikacji metody. Czy ona ewoluuje, czy pozostaje niezmienna? Tu chyba autor artykułów powinien być najbardziej zorientowany.

[Ricardo]

Oczywiście, że periodyzacja i odpowiedni trening jest ważny, ale jeśli zabierzemy Nowickiego/Chabowskiego damy im super rospisany trening, baze treningową na 2500m i co tam jeszcze chcą to raczej i tak nie osiągną jakiś super wyników. Tacy trenerzy jak Canova i Salazar doprowadzili niektórych zawodników na bardzo wysoki poziom. Tylko czy to nie jest tak, że dostają zawodnika na wysokim poziomie, a potem się tylko czeka czy dany zawodnik "przetrwa" ich trening. Jak Hassan mówi o rzyganiu i bólach głowy po treningach to trzeba się zastanowić czy na pewno ich trening jest taki idealny. Albo trener braci Manangoi i obecnie najlepszego na świecie Cheruiyota. Jedną z jego metod treningowych jest przywiązywanie zawodnika do roweru, zawodnik musi biec, a dla większego obiążenia trener naciska hamulce (mimo, że trener waży 90kg).

[Tomek W]

Podoba mi się koncepcja treningu w tempie "życzeniowym". Chyba się na to przerzucę.
Co do dyskusji na forum: U nas biegają tysiące ludzi. Jakby biegały miliony to i medali byłoby więcej.

[Rolli]

Ale co niby nie działa?
Przecież działa.

[Ricardo]

W stanach biegają miliony, a w półmaratonie/maratonie nie mają nikogo

[yacool]

Z tym rowerem to dobre, ale zmodyfikowałbym metodę na ciągnięcie zawodnika. Na przykład za czymś takim. Ale nie prowokujmy pogromcy cierpienia, bo zaraz się włączy i nie będzie końca.

edit
...ale co działa? Coś mnie ominęło?

[Ricardo]

Podoba mi się koncepcja treningu w tempie "życzeniowym". Chyba się na to przerzucę.
Co do dyskusji na forum: U nas biegają tysiące ludzi. Jakby biegały miliony to i medali byłoby więcej.

Czyli taki Julien Wanders, Sondre Moen osiągneli takie wyniki, bo w Szwajcarii i Norwegii biega tyle milionów ludzi?

[Ricardo]

Z tym rowerem to dobre, ale zmodyfikowałbym metodę na ciągnięcie zawodnika. Na przykład za czymś takim. Ale nie prowokujmy pogromcy cierpienia, bo zaraz się włączy i nie będzie końca.

edit
...ale co działa? Coś mnie ominęło?

Jak to nie wiesz yacool? Chabowski 7 razy mistrzem polski na 10km, domincja, pośwęcenie, cierpienie. A poziom biegów długich pokazuje to, że w Polsce Zalewski jest najlepszy na dystansach od 3000m do półmaratonu