PROJEKT SUB 9

[yacool]

Ostatnio był tutaj.

[antelope]

Ostatnio był tutaj.

Gwoli ścisłości, na obozie u Bartka byłem chyba w 2016. W każdym bądź razie fajnie, że mi przypomniałeś o tamtym okresie, bo to chyba dla mnie taka cezura, po której przestawało mnie już w dużej mierze interesować konwencjonalne podejście do biegania, czy, co było z tym związane, kręcenie życiówek i

Skoro już kolega Ricardo o mnie pytał... Teraz raczej truchtam, choć ostatnio zacząłem przyzwyczajać nogi do dużych prędkości. Może w przyszłym roku zechce mi się pobiec parkrun na wyższych obrotach. A po drodze wpaść do yacoola, coby trochę ponawigował mną w poszukiwaniach ruchu biegowego.

[yacool]

Fotki mnie zmyliły. Myślałem, że to z tegorocznego obozu.

[Ricardo]

Znalazłem dzisiaj ciekawy przypadek. Kilka dni temu na igrzyskach panamerykańskich Jose Louis Santana zajął 2 miejsce z czasem 2:10. Od razu rzucił mi się w oczy pod względem ruchu. https://m.youtube.com/watch?v=cLAOEmGuyQQ na tym filmiku od 30s dobrze widać jak się da slow-mo jeszcze. Ciekawe jest też to, że w bazie iaaf pierwszy jego wynik jest z z 2015r (miał wtedy 25 lat) i jest to 1:09 w półmaratonie. W zeszłym roku 28:30 na 10km na jakiś niezbyt dużych zawodach w Meksyku. Czym starszy tym lepszy. Za kilka lat możemy o nim usłyszeć.

[yacool]

Nie chciałbyś wlecieć do mnie na warsztat?

To jest kolejny przykład wpisujący się we wzorzec ruchu oparty na wykorzystywaniu elastyczności tkankowej. Dobra rotacja w biodrze i szybka blokada tkanek w podporze z równie szybkim ich odblokowaniem w fazie lotu. Ten sam mechanizm skoordynowania tkankowego pokazuje niebieski Keniol w Kopenhadze.To jest bardzo agresywne ładowanie tkanek i ich szybkie rozładowanie. Z tego mechanizmu korzysta też Kipchoge. W zasadzie przestajemy tu mówić o bieganiu, bo to jest już skakanie.

[Ricardo]

Miesiąc temu kontuzja (niezwiązana z bieganiem) i operacja. Za 2-3 miesiące wrócę do normalmalnego biegania. W maju/czerwcu już coraz lepiej było z techniką, bo jesienią próbowałem biegać z wysoką kadencją i nie wyszło z tego nic dobrego. Na razie planuje sam popracować z techniką i zaczynać wchodzić na wyższe prędkości. Jak chcesz to mogę ci podesłać filmik jak to wyglądało przed kontuzją?

[yacool]

Śmiało. Tak pracuję z innymi.
Zasada kolejności pracy jest taka, że najpierw musisz zadbać o zakres w biodrze, żeby nie zanikał wraz z rosnącą prędkością biegu. Potem głębokie ładowanie mające na celu dynamiczne rozciąganie funkcjonalne. Z czasem przechodzisz do coraz szybszego ładowania biodra, czyli taka praca na szczudłach trochę. Musi być mega sztywno i bez zaniku zakresów. To wchodzi w czachę. Seba czasami notuje bóle głowy po takich zabawach. Na końcu kadencja. Wypoziomowana miednica w płaszczyźnie czołowej, to priorytet. Szukasz tego i pilnujesz wręcz obsesyjnie. Tu nie ma kompromisu. Jeżeli się nie udaje, to wracasz do początku, czyli pracujesz nad zakresami.

[Ricardo]

Wysłałem na kontakt@parawruch.pl.

[yacool]

Muszę mieć nagranie z czoła, bo z tego tylko widzę zrelaksowaną sylwetkę.
Prawdę o biegu mówi płaszczyzna czołowa, więc rower, kamerzyści, drony, mikrofony i inne efekty specjalne. Jak w topgirze albo pogromcach mitów. Dajesz.

[Ricardo]

Dwa z czoła wysłane.

[yacool]

Widać dużo więcej. Fidbek masz na mejlu.

[Ricardo]

Wanders zrobił dzisiaj 3:39 na 1500m. Nieźle jak na długasa

[Qba Krause]

a ja nie mam zakresu w biodrze

[yacool]

Nie przejmuj się. Nikt tutaj nie ma. To tak jakbyś płakał, że na dychę nie masz dwójki z przodu. Mało kto przejmuje się takimi rzeczami, bo tu nikt nie biega dla wyniku tylko dla fanu.

[Qba Krause]

ale ja się z kumplem założyłem...

no nic, trzeba chuść

#autofatshaming