No to czekamy na Yacoola.yacool pisze:No żal, żal i to ogromny. Zwłaszcza jeżeli chcemy być precyzyjni, czyli mówimy o wyniku 14:18. Ilu takich przewinęło się już w naszej historii, to trudno zliczyć. 45 lat czekamy na pogromcę Malinowskiego i nie możemy się doczekać. Pozostaje wierzyć, że utarty system szkoleniowy w końcu zadziała.
PROJEKT SUB 9
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13602
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12928
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Czekajcie, czekajcie. Czekaliście tyle dekad, że nie ma dla was większej różnicy, czy to będzie za rok czy za 5 lat.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13602
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Czekamy i trzymamy kciuki!!!!yacool pisze:Czekajcie, czekajcie. Czekaliście tyle dekad, że nie ma dla was większej różnicy, czy to będzie za rok czy za 5 lat.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 410
- Rejestracja: 15 cze 2018, 10:35
- Życiówka na 10k: 34:46
- Życiówka w maratonie: 2:43:25
Bez przesady, "chłopak" dopiero się rozkreca a tu jakieś żałobne tony. Te 14:20 to produkt standardowej myśli szkoleniowej ktora finalnie doprowadziła do paskudnej kontuzji (swoją drogą taki wynik dałby chyba mistrza w tegorocznej edycji biegu Ursynowa). Można więc założyć że Sebastian zaczynał praktycznie od zera.Rolli pisze:Co tu nie rozumieć?
biegał 14:20 -> nie biega 14:20 -> "szkoda chłopaka"
Teraz na ułamku kilometrażu sprzed kontuzji biegnie sobie wynik o półtorej minuty słabszy od życiówki przy czym prawdopodobnie było to bez wielkiego piłowania i oglądania się na czas skoro priorytetem było trzymanie ruchu. Jasne, że wszyscy chcielibyśmy żeby od razu pękło czternaście minut ale do tego potrzebny jest czas i dbałość o zdrowie zawodnika ktory już raz się sparzył.
Moim zdaniem chłopaki robią dobrą robotę i ja będę z ciekawością obserwował.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13602
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Jak zrozumiałem to 18 miesięcy juz minęło. Ale czekamy dalej.pma pisze:Bez przesady, "chłopak" dopiero się rozkreca a tu jakieś żałobne tony.Rolli pisze:Co tu nie rozumieć?
biegał 14:20 -> nie biega 14:20 -> "szkoda chłopaka"
Nie bardzo. "Standardowa myśl szkoleniowa" nie jest przyczyna kontuzji tylko wyniku 14:18. Przyczyny kontuzji szukaj gdzieś indziej.Te 14:20 to produkt standardowej myśli szkoleniowej ktora finalnie doprowadziła do paskudnej kontuzji
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1976
- Rejestracja: 17 cze 2019, 09:21
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
No ta kontuzja to pewnie wynika ze złej suplementacji, obuwia i za ciasnej koszulki. Co ma trening do kontuzji
Biegi długie na fb: https://www.facebook.com/Biegi-długie-112451610619803/
Instagram: www.instagram.com/run_life1/
Instagram: www.instagram.com/run_life1/
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1976
- Rejestracja: 17 cze 2019, 09:21
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
I z tego co widziałem to w tym roku Seba poleciał na luzie 2:00 na 800m i 15:20 na 5k w biegu ulicznym.
Biegi długie na fb: https://www.facebook.com/Biegi-długie-112451610619803/
Instagram: www.instagram.com/run_life1/
Instagram: www.instagram.com/run_life1/
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 410
- Rejestracja: 15 cze 2018, 10:35
- Życiówka na 10k: 34:46
- Życiówka w maratonie: 2:43:25
Nawet jeśli minęło 18 miesiecy (od operacji czy podjęcia treningu u yacoola?) to co z tego? Mają czas, olimpiada za rok a kolejna za pięć i tak dalej. Nie przypominam też sobie aby dla Sebastiana zadeklarowano jakieś cele wynikowe do osiągnięcia. Była też wielokrotnie mowa że proces przekształcania ruchu jest długotrwały i nie ma drogi na skróty, podobnie zresztą jak w klasycznym treningu. Ja rozumiem że to jest eksperyment i trudno przewidzieć jaki i czy w ogóle będzie jakiś finał, może padną spektakularne wyniki a może nie.
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
hmmm mogę się mylić ale bieganie 60-90 sekund od życiówki na niższym poziomie typu 16-17min u tych co zaobserwowałem czy to po okresie przerwy, świątecznym objadaniu czy po lżejszej kontuzji przy dosyć standardowym treningu z akcentami najmowało kilka tygodni.... problem pojawia się by zbliżyć się na jakieś 30s od życiówki, to zajmuje często kilka miesięcy.
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13602
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Ach!Ricardo pisze:No ta kontuzja to pewnie wynika ze złej suplementacji, obuwia i za ciasnej koszulki. Co ma trening do kontuzji
Widze ze mamy tu do czynienia ze specjalista. Widze ze sie dobrze znasz.
Wytłumacz mi proszę, które jednostki treningowe "Polskiej szkoły treningowej" sa tak kontuzjogenne, ze powinniśmy je unikać. Nie chce robić tych samych błędów. Opisz tez jakie błędy popełnił Sebastian. To by mi bardzo pomogło.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13602
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Pelna zgoda!!!pma pisze:Nawet jeśli minęło 18 miesiecy (od operacji czy podjęcia treningu u yacoola?) to co z tego? Mają czas, olimpiada za rok a kolejna za pięć i tak dalej. Nie przypominam też sobie aby dla Sebastiana zadeklarowano jakieś cele wynikowe do osiągnięcia. Była też wielokrotnie mowa że proces przekształcania ruchu jest długotrwały i nie ma drogi na skróty, podobnie zresztą jak w klasycznym treningu. Ja rozumiem że to jest eksperyment i trudno przewidzieć jaki i czy w ogóle będzie jakiś finał, może padną spektakularne wyniki a może nie.
Sam mam 3 zawodników w grupie, którzy w tym roku przebiegli 800m poniżej 2 minut. Oczywiście oni potrafią juz okolo 1:45 ale to nie jest naszym celem. Naszym celem nie jest kwalifikacja do Tokyo, bo po co!?!?! Mamy czas! 5 lat albo nawet 9 lat na następne igrzyska. Na tych zawodach zakazałem im biegać szybciej. Zadaniem było biegać luźno i na szybkościach poniżej 2 minut.
Naszym celem jest 1:39 i wiem ze juz za parę lat do tego dojdą. Ostatnie biegali 40-50m w takich prędkościach, bez spiny.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12928
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
No witam, witam.
Bez wątpienia obaj jesteście w mega formie. Za to dwa plusiki. Tak jak obiecałem. No i buziaczki jeszcze, ekstra ode mnie. Zaczyna się robić naprawdę milusio w moim temacie.
Bez wątpienia obaj jesteście w mega formie. Za to dwa plusiki. Tak jak obiecałem. No i buziaczki jeszcze, ekstra ode mnie. Zaczyna się robić naprawdę milusio w moim temacie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1976
- Rejestracja: 17 cze 2019, 09:21
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Rolli pisze:Ach!Ricardo pisze:No ta kontuzja to pewnie wynika ze złej suplementacji, obuwia i za ciasnej koszulki. Co ma trening do kontuzji
Widze ze mamy tu do czynienia ze specjalista. Widze ze sie dobrze znasz.
Wytłumacz mi proszę, które jednostki treningowe "Polskiej szkoły treningowej" sa tak kontuzjogenne, ze powinniśmy je unikać. Nie chce robić tych samych błędów. Opisz tez jakie błędy popełnił Sebastian. To by mi bardzo pomogło.
Nigdzie nie napisałem, że ta kontuzja wynika z jakiejś szkoły treningowej, ale ciężko mi uwierzyć, że ktoś kto trenuje innych ludzi nie wie, że kontuzje mogą wynikać z treningu. I z tym szukaniem kontuzji gdzieś indziej. Mogą być też inne przyczyny, ale całkowite negowanie wpływu treningu na kontuzje jest dziwne.Przyczyny kontuzji szukaj gdzieś indziej.
Biegi długie na fb: https://www.facebook.com/Biegi-długie-112451610619803/
Instagram: www.instagram.com/run_life1/
Instagram: www.instagram.com/run_life1/
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13602
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Kontuzje wynikają nie z treningu czy szkoły treningowej, tylko z nieodpowiednio dobranych prędkości, nadgorliwych trenerów czy zawodników, brakiem/zła regeneracja lub lekceważeniem drobnych urazów.Ricardo pisze: Nigdzie nie napisałem, że ta kontuzja wynika z jakiejś szkoły treningowej, ale ciężko mi uwierzyć, że ktoś kto trenuje innych ludzi nie wie, że kontuzje mogą wynikać z treningu. I z tym szukaniem kontuzji gdzieś indziej. Mogą być też inne przyczyny, ale całkowite negowanie wpływu treningu na kontuzje jest dziwne.
Ty jednak uogólnisz i pakujesz wszystko w jeden worek. Mozna tez powiedzieć, ze Sebastian jest Polakiem i kontuzje ma tylko z tego powodu ze mieszka w Polsce.