Komentarz do artykułu Dieta w przygotowaniach przed ultra - ABC żywienia

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
Arek Bielsko
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1004
Rejestracja: 12 wrz 2005, 14:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

Kuba, allo allo :hejhej:
"co nas nie zabije, to nas wzmocni"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Jelon
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 230
Rejestracja: 07 sty 2008, 21:44
Życiówka na 10k: 39.49 (chodem:)
Lokalizacja: Częstochowa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Arek Bielsko pisze:Kuba, skoro tam byłeś, to mam pytanko:

widze, że Twoja waga przed badaniem była ok.70kg, twoje RMR 1817kcal, a po RMR 1620kcal... schudłeś ok.10% czyli 7kg??

jakie Ty miałeś całkowite kcal? coś blisko 3500?

przy jakich treningach? ile h? ewent ile km?
moja waga praktycznie się nie zmieniła (70.8 do 70.7), zmienił się skład, tłuszcz z 6,8 kg do 6,1, a beztłuszczowa m.c. zmieniła z 63,9 do 64,5 kg (całość jest na zdjęciu powyżej, tylko nie wiem, czy to widać).
całkowite kalorie dzienne to 3,762 kcal na dzień (a dokładniej 225 kJ/kg/d, czyli 53,74 kcal/kg/dzień), z czego 6,5 g węgli, 2 g białka i 2 g tłuszczu /kg/d

Treningi były około 18 h / tydzień, u mnie kilometraż był od 120-130 km (w tym konkretnym roku, bo byłem co roku przez 3 lata na tych badaniach i w 2018 miałem nawet tydzień 212 km). Plus 2 razy w tygodniu trening siłowy około 1h.
20160206_1432410.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Keep walking...

Więcej o mnie: http://jelon.blog

To give anything less than your best is to sacrifice the gift. Steve Prefontaine
Awatar użytkownika
Arek Bielsko
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1004
Rejestracja: 12 wrz 2005, 14:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

no to jest tu wg mnie pewna nieścisłość, albo czegoś nie rozumiem...
na pocz i na końcu waga była stała 70.7kg
więc skąd te różnice w RMR ??
na pocz 1817, na koncu 1620kcal ??
przecież RMR to jest Rest Metabolic Rate czyli przemiana materii w spoczynku (mierzona po przebudzeniu),

przy tej samej wadze, przy podobnym bf (z 10 do 9%), RMR spadło o 197kcal czyli ok.12%... dlaczego???

edit:
może jakąś jogę lub medytację wprowadziłeś?? :)
"co nas nie zabije, to nas wzmocni"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
Awatar użytkownika
Jelon
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 230
Rejestracja: 07 sty 2008, 21:44
Życiówka na 10k: 39.49 (chodem:)
Lokalizacja: Częstochowa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Arek Bielsko pisze:no to jest tu wg mnie pewna nieścisłość, albo czegoś nie rozumiem...
na pocz i na końcu waga była stała 70.7kg
więc skąd te różnice w RMR ??
na pocz 1817, na koncu 1620kcal ??
przecież RMR to jest Rest Metabolic Rate czyli przemiana materii w spoczynku (mierzona po przebudzeniu),

przy tej samej wadze, przy podobnym bf (z 10 do 9%), RMR spadło o 197kcal czyli ok.12%... dlaczego???

edit:
może jakąś jogę lub medytację wprowadziłeś?? :)
Nie mam wyników zbiorczych, więc nie wiem, jak to było u innych. Tam był (przynajmniej dla mnie) bardzo mocny trening przez te 3 tygodnie, więc może organizm nauczył się jakoś zużywać mniej tej spoczynkowej energii. Tego nie wiem, mogę napisać maila do prof. Louise Burke, mam z nią dobry kontakt.
Keep walking...

Więcej o mnie: http://jelon.blog

To give anything less than your best is to sacrifice the gift. Steve Prefontaine
Awatar użytkownika
Arek Bielsko
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1004
Rejestracja: 12 wrz 2005, 14:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

Kuba, jesli możesz to bardzo proszę :)
ciekawa rzecz, warta wyjaśnienia
"co nas nie zabije, to nas wzmocni"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
Awatar użytkownika
Jelon
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 230
Rejestracja: 07 sty 2008, 21:44
Życiówka na 10k: 39.49 (chodem:)
Lokalizacja: Częstochowa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Arek Bielsko pisze:Kuba, jesli możesz to bardzo proszę :)
ciekawa rzecz, warta wyjaśnienia
Dostałem dzisiaj odpowiedź od Louise, była z synem na mistrzostwach pływackich i dopiero teraz mogła odpisać na maile. Jeśli chodzi o RMR, okazuje się, że ciągle nie wiadomo, na ile wpływ na jego pomiar ma trening z poprzedniego dnia, dlatego z pierwszej edycji badań (kiedy miałem 12% zmiany) mój wynik jest "zaraz powyżej linii, którą uważamy za zmianę". W tym roku, kiedy trwała już czwarta edycja tych badań przed badaniem RMR robiono 5-dniową "harmonizację", która miała wyeliminować błąd aklimatyzacji albo treningu dnia poprzedniego (tegoroczne wyniki nie są jeszcze opublikowane). Jeśli chodzi o to, czy jest to korzystne, czy nie - nie dostałem odpowiedzi, dopiero po porównaniu kilkuset wyników można mówić o szerszej perspektywie, a sam jestem ciekaw, na ile to może być korzystne. Poniżej cytuję e-maila:

"So, we are all trying to get our heads around the measurement of RMR – and it’s still a work in progress to distinguish between real changes, day to day variation and the technical error of measurement.  The change of 12% in your results is just over the line into what we could consider a  change, but how much of that reflects a change in basal metabolism and how much is due to differences in the previous day’s exercise creating a hangover is hard to discern.  Then there’s the fact that we started supernova 1 with a mix of people arriving from overseas or local areas and in different levels of fitness.  So far, we haven’t reported on the RMR data because we have less trust in interpreting it, even as careful as we are I trying to measure it.  In SN4 we had subjects come in and do 5 days of “harmonisation” before we collected the first metabolic data.  That made us feel a bit more confident.  Our next project will be to do some data mining on the hundreds of RMRs we have now collected to see I we can make some sense of what we measure. 
Keep walking...

Więcej o mnie: http://jelon.blog

To give anything less than your best is to sacrifice the gift. Steve Prefontaine
ODPOWIEDZ