Sochers - fidbek olłejs warmly welkomd :)
Moderator: infernal
- ziko303
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2420
- Rejestracja: 13 gru 2013, 12:08
- Życiówka na 10k: 45:16
- Życiówka w maratonie: 3:48:40
- Lokalizacja: Wro
Będziesz wrzucał w tym ostatnim miesiącu do treningu jakieś dłuższe ciągłe, progowe? Powiem Ci, że moje przygotowania do HM w Pradze były dość podobne czyli sporo szybszego, krótszego biegania i zabrakło wytrzymałości tempowej na dłuższym odcinku, chociaż niby raz w tygodniu robiłem te 90 minut biegu.
- sultangurde
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1959
- Rejestracja: 10 paź 2018, 10:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
No, dobre pytanie, progi i wytrzymałość tempowa albo mocny drugi zakres i nie powinno być źle.
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60020
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
- sochers
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3431
- Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
- Życiówka na 10k: 44:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:12
- Lokalizacja: Woodge aka Uć
Wiesz co, planuję trochę poczarować, i wytrzymałość tempową i siłową trenować. W poprzedni weekend robiłem 6x1 T10, w kolejny będę robił 4x1,6 (przymierzam się do broken miles), a w kolejnych tygodniach będę robił 3x2 i 2x3. Może piątkowe BC2 zmienię na ciągły w tempie HM, albo wplotę w niego te odcinki? Choć biorąc pod uwagę sobotni trening chyba BC2 to jednak lepszy wybór.
Dodatkowo po tym (albo po kolejnym, muszę rzucić okiem) tygodniu mam lżejszy tydzień, gdzie w planie 10km BS, 6km BC2 i dwusetki i na koniec wybieganie. Więc gdzieś tutaj to wstawię. Więc na pewno progów/THM nie zabraknie. Na to liczę. Złamanie 1:40 to tempo 4:45. Nie wiem czy mnie na to stać, trening pokaże.
Dodatkowo po tym (albo po kolejnym, muszę rzucić okiem) tygodniu mam lżejszy tydzień, gdzie w planie 10km BS, 6km BC2 i dwusetki i na koniec wybieganie. Więc gdzieś tutaj to wstawię. Więc na pewno progów/THM nie zabraknie. Na to liczę. Złamanie 1:40 to tempo 4:45. Nie wiem czy mnie na to stać, trening pokaże.
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4878
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Sochers, o co chodzi z tym oddychaniem przez nos? To jakiś twój challenge?
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
- sochers
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3431
- Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
- Życiówka na 10k: 44:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:12
- Lokalizacja: Woodge aka Uć
Nie, eksperyment od zeszłego roku, jako że Tillo zadało to samo pytanie na Endo, to pozwolę sobie przekleić odpowiedź
Jest coś takiego jak metoda Butejko - generalnie w skrócie, zbyt głębokie oddychanie zwiększa tempo pozbywania się CO2 z organizmu, co paradoksalnie pogarsza przenikanie tlenu do komórek. Czyli w skrócie - spalasz więcej tlenu i nic z tego nie masz. Ja mam krzywą przegrodę i ograniczony przepływ powietrza w nosie. Więc sobie wykminiłem, że spróbuję tego, jako z jednej strony kagańca przed zbyt wysoką intensywnością niektórych rodzajów treningu, plus takiej para-hipoksji w treningu niby-wysokogórskim, ucząc organizm rozsądniejszego gospodarowania tlenem. A poza tym, nie wysycha paszcza nie do każdego treningu można, np. kilometrówek w T10 nie uciągnę ani oddychając tylko nosem, nieważne w jakim rytmie, ani 3-3 paszczowo, więc robię hybrydy, typu 2-3, wdech nosem, wydech paszczą. Wbrew obawom niektórych osób - nie przeszkadza mi to w bieganiu, nie ogranicza mnie, biega mi się komfortowo (to co powinno się biegać komfortowo).
Jest coś takiego jak metoda Butejko - generalnie w skrócie, zbyt głębokie oddychanie zwiększa tempo pozbywania się CO2 z organizmu, co paradoksalnie pogarsza przenikanie tlenu do komórek. Czyli w skrócie - spalasz więcej tlenu i nic z tego nie masz. Ja mam krzywą przegrodę i ograniczony przepływ powietrza w nosie. Więc sobie wykminiłem, że spróbuję tego, jako z jednej strony kagańca przed zbyt wysoką intensywnością niektórych rodzajów treningu, plus takiej para-hipoksji w treningu niby-wysokogórskim, ucząc organizm rozsądniejszego gospodarowania tlenem. A poza tym, nie wysycha paszcza nie do każdego treningu można, np. kilometrówek w T10 nie uciągnę ani oddychając tylko nosem, nieważne w jakim rytmie, ani 3-3 paszczowo, więc robię hybrydy, typu 2-3, wdech nosem, wydech paszczą. Wbrew obawom niektórych osób - nie przeszkadza mi to w bieganiu, nie ogranicza mnie, biega mi się komfortowo (to co powinno się biegać komfortowo).
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4878
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Toś mnie zaskoczył a myślałem, że już nic mnie nie zaskoczy. Też mam krzywą przegrodę. Muszę mieć paszczę otwartą bo się uduszę
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 683
- Rejestracja: 21 cze 2016, 10:33
- Życiówka na 10k: 48:12
- Życiówka w maratonie: 4:36
To oddychanie brzmi skomplikowanie. Pewnie bym się wypierdolił gdzieś po drodze o jakiś kamień gdybym musiał ogarniać i liczyć oddechy.
Czy masz zamiar jeszcze w tym roku podejść do Maratonu, czy startem docelowym pozostanie Półmaraton?
Czy masz zamiar jeszcze w tym roku podejść do Maratonu, czy startem docelowym pozostanie Półmaraton?
- sochers
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3431
- Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
- Życiówka na 10k: 44:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:12
- Lokalizacja: Woodge aka Uć
@Siedlak, dobrze że zrzuciłem parę kilo jakiś czas temu, to mi się chrapanie skończyło generalnie miałem krzywość w nomen omen nosie, dopóki mnie koleżanka po medycynie nie uświadomiła, jakie to może mieć konsekwencje zdrowotne na starość. Stwierdziłem, że coś z tym zrobię i polazłem do lekarza. Okazało się, że mam wszelkie wskazania do operacji. Krzywa przegroda to pikuś, u mnie na tomografii wyszło, że ta przegroda ma jakieś zgrubienie po obu stronach i blokuje dość znacznie przepływ powietrza w obu rurach nosowych i się tak zbieram, miałem już nawet skierowanie na operację, ale zanim się zdecydowałem w jakim szpitalu, to mi wygasło, bo ktoś tutaj mnie nastraszył, że to 6 tygodni trzeba czekać z bieganiem, więc nie chciałem sezonu tracić niedługo idę po kolejne, to się jesienią późną może położę, niech naprawiają co natura spieprzyła, skoro reszta idealna
@phalandir, to taki start semi-docelowy, jedna z dwóch połówek jakie mogę pobiec w okolicy, więc chcę się rozprawić z 1:47:11, toć antyczna ta życiówka. Ale start najbardziej docelowy to "każdy-który-pozwoli-rozmienić-te-cholerne-44-minuty-które-złamałbym-jesienią-jakbym-nie-złamał-nogi" Maraton chyba psychicznie odpuściłem, najwyżej jakbym odczuwał potrzebę spuszczenia sobie wpierdolu będąc ostro niedotrenowanym (bo planu nie będę robił, nie wystarczy czasu), może pojawię się w Poznaniu po raz trzeci. Ale to tak patykiem po wodzie pisane. Wiosną w Łodzi będę biegł.
@phalandir, to taki start semi-docelowy, jedna z dwóch połówek jakie mogę pobiec w okolicy, więc chcę się rozprawić z 1:47:11, toć antyczna ta życiówka. Ale start najbardziej docelowy to "każdy-który-pozwoli-rozmienić-te-cholerne-44-minuty-które-złamałbym-jesienią-jakbym-nie-złamał-nogi" Maraton chyba psychicznie odpuściłem, najwyżej jakbym odczuwał potrzebę spuszczenia sobie wpierdolu będąc ostro niedotrenowanym (bo planu nie będę robił, nie wystarczy czasu), może pojawię się w Poznaniu po raz trzeci. Ale to tak patykiem po wodzie pisane. Wiosną w Łodzi będę biegł.
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4878
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Nie rozśmieszaj mnie z tą operacją. Dwa razy nos mi czyścili. Ryj opuchnięty jak po jebnięciu od karka i nic to nie dało.
Z oddychaniem i nosem doszedłem do siebie jak mi w tym roku przy okazji ciągłych problemów z gardłem laryngolog uświadomił, że mam alergię.Miałem fajną rozmowę z lekarzem
- gardło ma pan zniszczone, chorobą, antybiotykami, pieprzonym GARGARINEM(nigdy więcej!!!!!) oraz ma Pan alergię!!
- eeee tam alergię, minimalną na cladosporium nic poza tym.
- niech mi Pan tu nie pieprzy o minimalnej!!! Jak mówię, że jest to jest bo widzę. Od dzisiaj na noc Telfexo.
-
Skończyły się problemy z oddychaniem, katarem. Spanie dużo lepsze. Jest git
Z oddychaniem i nosem doszedłem do siebie jak mi w tym roku przy okazji ciągłych problemów z gardłem laryngolog uświadomił, że mam alergię.Miałem fajną rozmowę z lekarzem
- gardło ma pan zniszczone, chorobą, antybiotykami, pieprzonym GARGARINEM(nigdy więcej!!!!!) oraz ma Pan alergię!!
- eeee tam alergię, minimalną na cladosporium nic poza tym.
- niech mi Pan tu nie pieprzy o minimalnej!!! Jak mówię, że jest to jest bo widzę. Od dzisiaj na noc Telfexo.
-
Skończyły się problemy z oddychaniem, katarem. Spanie dużo lepsze. Jest git
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 683
- Rejestracja: 21 cze 2016, 10:33
- Życiówka na 10k: 48:12
- Życiówka w maratonie: 4:36
Jak masz taki tydzień, że trzaskasz praktycznie tylko samą jakość to twoje nogi ogarniają to wszystko? Czy tak świadomie ryzykujesz?
- sochers
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3431
- Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
- Życiówka na 10k: 44:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:12
- Lokalizacja: Woodge aka Uć
Wiesz co, paradoksalnie to są dość przyjemne, rozsądnie mało obciążające a oddające treningi. Zwróć uwagę, że między nimi jest sporo regeneracji. Nie biegam na nawarstwiającym się zmęczeniu, żadnych treningów 3x z rzędu, nie mówię już o 5x jak Ty ostatnio
Wyszedłem z dość rozsądnego założenia, że:
1. Mam max 4 treningi w tygodniu, chcę się zamknąć w 40-50 km/tydzień.
2. Chcę poprawić szybkość, a klepanie BSów i plan Danielsa, jakie uprawiałem przez początkowe lata mojego biegania mnie zamulało (podejrzewam, że 15 lat basketu zamuliło również)
Więc do osiągnięcia najlepszego efektu potrzebuję najefektywniejszych środków. Siła to siła, słabe mam mięśnie, trzeba poprawić. 200/400 uczy szybko biegać, trzymać tempo, kadencję (to bardzo ważne, stwierdzam ostatnio). Ten ciągły/2 zakres to też relatywnie nieduże obciążenie, a efekty czuję. Wytrzymałość tempowa/T10 to coś co muszę biegać, więc biegam i mam z tego dużą frajdę. Trochę jak tutaj pisze M. Nagórek http://nagor.pl/journal/13/Maraton+wbrew+regu%C5%82om
Nie czuję braku BSów i klepania kilometrów, może jakbym trenował do maratonu, ale na razie mam świadomość, że takie ciągłe robią mi lepiej niż zamulające BSy
Wyszedłem z dość rozsądnego założenia, że:
1. Mam max 4 treningi w tygodniu, chcę się zamknąć w 40-50 km/tydzień.
2. Chcę poprawić szybkość, a klepanie BSów i plan Danielsa, jakie uprawiałem przez początkowe lata mojego biegania mnie zamulało (podejrzewam, że 15 lat basketu zamuliło również)
Więc do osiągnięcia najlepszego efektu potrzebuję najefektywniejszych środków. Siła to siła, słabe mam mięśnie, trzeba poprawić. 200/400 uczy szybko biegać, trzymać tempo, kadencję (to bardzo ważne, stwierdzam ostatnio). Ten ciągły/2 zakres to też relatywnie nieduże obciążenie, a efekty czuję. Wytrzymałość tempowa/T10 to coś co muszę biegać, więc biegam i mam z tego dużą frajdę. Trochę jak tutaj pisze M. Nagórek http://nagor.pl/journal/13/Maraton+wbrew+regu%C5%82om
Nie czuję braku BSów i klepania kilometrów, może jakbym trenował do maratonu, ale na razie mam świadomość, że takie ciągłe robią mi lepiej niż zamulające BSy
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 683
- Rejestracja: 21 cze 2016, 10:33
- Życiówka na 10k: 48:12
- Życiówka w maratonie: 4:36
Te 5 treningów to efekt głupoty.
Właśnie po Maratonie chciałbym do Marcowego półmaratonu przygotowywać się mniej więcej tak jak ty. Trenować jak pod dychę i popracować trochę na prędkością, której mi brak.
Właśnie po Maratonie chciałbym do Marcowego półmaratonu przygotowywać się mniej więcej tak jak ty. Trenować jak pod dychę i popracować trochę na prędkością, której mi brak.
- sultangurde
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1959
- Rejestracja: 10 paź 2018, 10:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Znajomy, który biega sub40, mówił mi, że właśnie treningi 4x2 i 3x3 progowego są bardzo ważne właśnie do startów pod 10 i 21km.
Ładnie tempo trzymałeś, dobrze to wróży. Sam zobaczę w piątek
Ładnie tempo trzymałeś, dobrze to wróży. Sam zobaczę w piątek
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60020
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
- Tillo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 978
- Rejestracja: 03 lis 2015, 12:13
- Życiówka na 10k: 34:32
- Życiówka w maratonie: 2:51:06
- Lokalizacja: Wrocław
Potwierdzam, trening do dychy daje fajne rezultaty na połówce a do tego procentuje na przyszłość. Jak dla mnie podejście lepsze, niż te od strony wytrzymałości.
[Blog] [Komentarze] [Endomondo] [Strava]
5 km: 00:16:25 - 25.01.2020 - City Trail Wrocław
10 km: 00:34:27 - 08.03.2020 - 7 Dziesiątka WROACTIV
HM: 01:18:42 - 03.11.2018 - 4 RST Półmaraton Świdnicki
M: 02:51:06 - 20.10.2019 - 20. PKO Poznań Maraton
5 km: 00:16:25 - 25.01.2020 - City Trail Wrocław
10 km: 00:34:27 - 08.03.2020 - 7 Dziesiątka WROACTIV
HM: 01:18:42 - 03.11.2018 - 4 RST Półmaraton Świdnicki
M: 02:51:06 - 20.10.2019 - 20. PKO Poznań Maraton
- sochers
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3431
- Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
- Życiówka na 10k: 44:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:12
- Lokalizacja: Woodge aka Uć
No w sumie ja do łamania 45 minut w sierpniu biegałem tylko rytmy i odcinki w tempie bliżej T10 niż P, w konfiguracjach 6x1, 4x1,6, 3x2 i 2x3. Ale lekko nie było i cierpiałem, czułem,że brakuje wytrzymałości na wyższym tempie, stąd podbiłem trochę do docelowego T10 przy zachowaniu odcinków. Czułem, że szło, byłem w stanie zrobić 2x4 T10, czułem się pewnie do łamania 44, ale się połamałem, więc poszło jak krew w piach w tym roku chcę osiągnąć zeszłoroczny cel, 43:xx.
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12