Komentarz do Felietonów Pawła Czapiewskiego
- bieganie.pl
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1739
- Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29
Skomentuj artykuł po co to komu?
-
- Stary Wyga
- Posty: 248
- Rejestracja: 12 sie 2015, 13:40
- Życiówka na 10k: 41:40
- Życiówka w maratonie: brak
Pan Czapi wrócił! (serduszko)
Szanuję za przejście od Lorda Kruszwila do Igrzysk Europejskich
Szanuję za przejście od Lorda Kruszwila do Igrzysk Europejskich
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
A kiedy odbywały się Igrzyska Europejskie? Pierwsze słyszę.
Ja na Lorda Kruszwila trafiłem podobnie, ale mnie najbardziej zafrapował odcinek: „Jak prestiżowo rozwiązać całkę nieoznaczoną”. Wyjątkowo obyło się bez inwestycji.
Ja na Lorda Kruszwila trafiłem podobnie, ale mnie najbardziej zafrapował odcinek: „Jak prestiżowo rozwiązać całkę nieoznaczoną”. Wyjątkowo obyło się bez inwestycji.
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Mimo ,że newsy na internecie portali i zawodników nas zasypały informacjami to nadal z zaskoczeniem na forum czytam: pierwsze słyszę;)
Ale fakt dziwny to twór i na tą chwilę do mnie nie przemawia.
Ale fakt dziwny to twór i na tą chwilę do mnie nie przemawia.
Ostatnio zmieniony 10 lip 2019, 16:40 przez Arti, łącznie zmieniany 1 raz.
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Ale nasi lekkoatleci tam startowali? Kto? I jak im poszło? Nic o tym nie słyszałem.
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
To ten dziwaczny twór z DNA. Nie szło tego oglądać w TV.
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Zgadzam się to DNA to jakieś przekombinowanie :/Logadin pisze:To ten dziwaczny twór z DNA. Nie szło tego oglądać w TV.
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
- bieganie.pl
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1739
- Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29
Skomentuj artykuł żeby nie było, że nie ostrzegałem
- sochers
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3431
- Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
- Życiówka na 10k: 44:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:12
- Lokalizacja: Woodge aka Uć
Bardzo mi się podoba przesłanie.
To tak trochę jak mój znajomy, który na pytanie czy umie pilotować samolot, odpowiedział, ze nie wie, bo nigdy nie próbował.
To tak trochę jak mój znajomy, który na pytanie czy umie pilotować samolot, odpowiedział, ze nie wie, bo nigdy nie próbował.
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 402
- Rejestracja: 29 maja 2019, 09:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
" Ale tylko do biegania można urodzić się byle gdzie. I nie mam tu na myśli, że na przykład w stajence. Bo taki Jasiu, supertalent do skoków narciarskich na miarę Adama Małysza, może sobie w buty ten talent wsadzić, jeśli dzieciństwo przyszło mu spędzić w Szczecinie. "
Różnie z tym może być, a może raczej różnie z tym było. W moim "podstawówkowym" wieku, utalentowani sportowo, byli zauważani tylko na potrzeby jakiejś międzyszkolnej spartakiady czy podobnych potrzeb. Po akcji mogli dalej ganiać za piłką jak wszyscy - macie i grajcie.
Różnie z tym może być, a może raczej różnie z tym było. W moim "podstawówkowym" wieku, utalentowani sportowo, byli zauważani tylko na potrzeby jakiejś międzyszkolnej spartakiady czy podobnych potrzeb. Po akcji mogli dalej ganiać za piłką jak wszyscy - macie i grajcie.
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Muszę odszukać ale wiem,że z Wielkopolski jeden talenciarz startował na zimowych Igrzyskach w snowboardzie a gór. nie mamy;) więc da się;)
Taką historię znalazłem;)
Najbardziej znany poznański narciarz alpejski, olimpijczyk z Soczi, uczestnik mistrzostw świata i Uniwersjady - Mateusz Garniewicz, swoją przygodę ze sportem rozpoczynał na mistrzostwach Wielkopolski Karpaczu i Szklarskiej Porębie, aby po powstaniu w Poznaniu Klub Sportowego Malta Ski stać się jego zawodnikiem.
Taką historię znalazłem;)
Najbardziej znany poznański narciarz alpejski, olimpijczyk z Soczi, uczestnik mistrzostw świata i Uniwersjady - Mateusz Garniewicz, swoją przygodę ze sportem rozpoczynał na mistrzostwach Wielkopolski Karpaczu i Szklarskiej Porębie, aby po powstaniu w Poznaniu Klub Sportowego Malta Ski stać się jego zawodnikiem.
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
-
- Wyga
- Posty: 64
- Rejestracja: 05 maja 2018, 19:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Zgadzam się z felietonem i ciągle nie rozumiem tego fenomenu Małysza, Stocha i skoków narciarskich. Ok, mamy sukcesy i się z tego cieszymy, ale ile osób na świecie poważnie trenuje te dyscypliny? Garstka ludzi mieszkających w górach w 8 krajach? Jak porównać to z bieganiem, gdzie biega niemal cały świat? W tym kontekście dla mnie Kryształowa Kula znaczy dużo mniej niż brązowy medal na Mistrzostwach Europy w jakimś biegu. Pewnie rozdmuchane jest to przez media i to dzięki nim skoczków traktuje się jak bóstwa. Bo w czym sukcesy Małysza są lepsze niż Sebastiana Kawy czy Tadeusza Błażusiaka - nie znacie? sprawdźcie kto to, również startują w niszowych konkurencjach i również są najlepsi na świecie w swojej dyscyplinie. Tyle, że media tego akurat nie rozdmuchały.
I uważam podobnie jak autor felietonu, że gdyby w Polsce nagle skoki zaczęły trenować wszystkie dzieci, to takich talentów na miarę Małysza lub znacznie go przewyższających byłoby kilkunastu lub kilkudziesięciu.
I uważam podobnie jak autor felietonu, że gdyby w Polsce nagle skoki zaczęły trenować wszystkie dzieci, to takich talentów na miarę Małysza lub znacznie go przewyższających byłoby kilkunastu lub kilkudziesięciu.
- ragozd
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 624
- Rejestracja: 23 paź 2015, 00:35
- Życiówka na 10k: 34:57
- Życiówka w maratonie: 2:45:28
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
A ja się nie zgodzę z tezą. Mnie co prawda wytypowano w pierwszej klasie podstawówki do biegania - nie poszedłem, i nikt za mną potem nie chodził. Tak jak za kolegą, który był tak urodzonym sprinterem, że na 60m odsadzał mnie 2x bardziej niż ja pozostałych... Harataliśmy w gałę jak każdy.
Pobiłem rekord szkoły na 1000m w roli zająca - też nikt nie zaprosił do treningu - a 6 klasa podstawówki to jeszcze była szansa na poważny trening.
Teraz wiem, że reprezentacja nie byłaby mi pisana, ale sprawdziłem to w wieku czterdziestu pięciu a nie czternastu lat ...
Druga sprawa - zdolności i predyspozycje to jedno, a zamiłowanie to drugie. Przede wszystkim do ciężkiej pracy - to podstawa. Ale już dajmy na to takiego Liska - przecież on zamiast tyczki mógł grać w ręczną, kosza, siatkę. A "superMałysz" fizyczny mógłby mieć lęk wysokości ...
Wiele rzeczy musi się zgrać, by mieć profi zawodnika
Pobiłem rekord szkoły na 1000m w roli zająca - też nikt nie zaprosił do treningu - a 6 klasa podstawówki to jeszcze była szansa na poważny trening.
Teraz wiem, że reprezentacja nie byłaby mi pisana, ale sprawdziłem to w wieku czterdziestu pięciu a nie czternastu lat ...
Druga sprawa - zdolności i predyspozycje to jedno, a zamiłowanie to drugie. Przede wszystkim do ciężkiej pracy - to podstawa. Ale już dajmy na to takiego Liska - przecież on zamiast tyczki mógł grać w ręczną, kosza, siatkę. A "superMałysz" fizyczny mógłby mieć lęk wysokości ...
Wiele rzeczy musi się zgrać, by mieć profi zawodnika
www.facebook.com/WarszawskiScyzoryk - mistrz Polski i vicemistrz dzielnicy
M45 PB: 5km 17:10, 10km 34:57 HM 1:16:34 M 2:45:28
M45 PB: 5km 17:10, 10km 34:57 HM 1:16:34 M 2:45:28
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 30 kwie 2019, 17:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Po pierwsze typowanie do biegania w 1 klasie szkoły podstawowej to jakiś absurd. Po drugie jak nawet wybierzemy najlepiej biegające dzieci to nie ma to i tak niewiele wspólnego z tym o czym tutaj pisałem. Bo są to pewnie najlepsze dzieci w klasie, szkole. Nawet wymierny sprawdzian nic nam nie powie w tym wieku.Mnie co prawda wytypowano w pierwszej klasie podstawówki do biegania
A ile Pan pobiegł na ten 1000m ? Bo ja na przykład w ósmej klasie, bez treningu biegowego pobiegłem 5:55 na 2km (to był chyba szósty wynik w kraju). Wygrałem przy okazji makroregion (większość chłopaków, z którymi wtedy wygrałem już regularnie trenowała). Na drugi dzień przyjechał do mnie do domu (40 km) mój pierwszy trener i nie tyle zaczął namawiać, co zaproponował już trzy obozy sportowe w wakacje. I tak to się zaczęło. Wcale nie znaczyło, że osiągnę jakiś wysoki poziom, tak jak pan napisał, wiele rzeczy musiało się zgrać.Pobiłem rekord szkoły na 1000m w roli zająca - też nikt nie zaprosił do treningu
Ale tu mi chodzi o tę wyjątkowość biegania na tle innych sportów - mam 15 lat, nigdy nie trenowałem a i tak jak na dłoni widać, że mam potencjał. Wyobraża Pan sobie coś takiego w pływaniu, tenisie czy skokach narciarskich ? Że ktoś w wieku 15 lat , nie trenując tenisa od lat paru, trafi do wyczynowego sportu ? (nawet jak by był supertalentem to i tak czas na rozwijanie tego talentu dawno by minął).
mógł, ale nie gra. Bo może nie miał okazji trafić do ręcznej, kosza, siatki w młodym wieku. Chociaż jak napisałem w felietonie - sporty drużynowe to inna bajka.przecież on zamiast tyczki mógł grać w ręczną, kosza, siatkę
to nie byłby materiałem na superMałyszaA "superMałysz" fizyczny mógłby mieć lęk wysokości ...
Tak jeszcze wracając do mojej historii - podobnie miała się sprawa z wieloma moimi kolegami z reprezentacji. Nikt z nas biegania nie wybrał, to bieganie wybrało nas. Tym bardziej, że często gęsto się do niego nie garnęliśmy
- ragozd
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 624
- Rejestracja: 23 paź 2015, 00:35
- Życiówka na 10k: 34:57
- Życiówka w maratonie: 2:45:28
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
3:05 - ale nie na tartanie. Chodnikiem dookoła szkoły, bez atestu, choć mierzona Tak więc wszystko mogło być z tym wynikiem Miałem też szczęście, że jako zając nie mogłem się podpalić na początkuCzapi800 pisze: A ile Pan pobiegł na ten 1000m ? Bo ja na przykład w ósmej klasie, bez treningu biegowego pobiegłem 5:55 na 2km (to był chyba szósty wynik w kraju). Wygrałem przy okazji makroregion (większość chłopaków, z którymi wtedy wygrałem już regularnie trenowała). Na drugi dzień przyjechał do mnie do domu (40 km) mój pierwszy trener i nie tyle zaczął namawiać, co zaproponował już trzy obozy sportowe w wakacje. I tak to się zaczęło. Wcale nie znaczyło, że osiągnę jakiś wysoki poziom, tak jak pan napisał, wiele rzeczy musiało się zgrać.
Mi bardziej chodzi o to, że nie miałem okazji na tego typu próbę. Jak i wielu.
W piłce nożnej czy w koszu - tak. U nas na osiedlu był chłopak, który czarował na boisku. Odstawał od reszty o 2 poziomy. Grał finalnie w ekstraklasie, ale przepił swój talentCzapi800 pisze: Ale tu mi chodzi o tę wyjątkowość biegania na tle innych sportów - mam 15 lat, nigdy nie trenowałem a i tak jak na dłoni widać, że mam potencjał. Wyobraża Pan sobie coś takiego w pływaniu, tenisie czy skokach narciarskich ?
Podobny potencjał widziałem u wspomnianego kolegi - sprintera. Tyle wiem, że nie biegał w podstawówce. Graliśmy w piłkę, a raczej, biegaliśmy za piłką. Tartan w Kielcach położyli jak kończyłem liceum.
www.facebook.com/WarszawskiScyzoryk - mistrz Polski i vicemistrz dzielnicy
M45 PB: 5km 17:10, 10km 34:57 HM 1:16:34 M 2:45:28
M45 PB: 5km 17:10, 10km 34:57 HM 1:16:34 M 2:45:28