Bieg ukończony czy jednak nie ??
- Pyth0n
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 927
- Rejestracja: 11 kwie 2016, 12:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
ja uważam że to niesprawiedliwe dla tych którzy zdrowie zostawili na trasie byle by się zmieścić w limicie
to coś jak ściąganie na sprawdzianie, ktoś się przygotował a ktoś idzie po bandzie
czy to fair ???
to głupi przykład ale na maturze też byście dali komuś pisać po limicie czasu bo … bo słabej był przygotowany lub miał 60 lat gdy ją pisał ???
IMO zasady to zasady
to coś jak ściąganie na sprawdzianie, ktoś się przygotował a ktoś idzie po bandzie
czy to fair ???
to głupi przykład ale na maturze też byście dali komuś pisać po limicie czasu bo … bo słabej był przygotowany lub miał 60 lat gdy ją pisał ???
IMO zasady to zasady
Biegasz czy trenujesz ????
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9050
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Takim osobom wręczono medal nie wiadomo za co, no bo nie za ukończenie, no i te osoby przecież "zdrowia nie zostawiły".
Należy zdecydowanie zdjąć ich z trasy.
Zastanowiłbym się czy zasługują na posiłek regeneracyjny i napoje, bo przecież limit upłynął.
Oczywiście, co najważniejsze, na liście wyników nie podawać żadnych czasów tylko DNS.
Należy zdecydowanie zdjąć ich z trasy.
Zastanowiłbym się czy zasługują na posiłek regeneracyjny i napoje, bo przecież limit upłynął.
Oczywiście, co najważniejsze, na liście wyników nie podawać żadnych czasów tylko DNS.
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
- Pyth0n
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 927
- Rejestracja: 11 kwie 2016, 12:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
keiw Ty o czymś innym ja o czymś innym ;]
przecież nigdzie nie napisałem o medalach i innych rzeczach które wymieniłeś
chodzi mi o to czy taką osobę powinniśmy uważać za prawdziwego Finishera danego biegu
przecież nigdzie nie napisałem o medalach i innych rzeczach które wymieniłeś
chodzi mi o to czy taką osobę powinniśmy uważać za prawdziwego Finishera danego biegu
Biegasz czy trenujesz ????
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4980
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
Mam wrazenie, ze dyskusja kreci sie w kolko i odpowiedz pojawila sie juz tutaj kilka razyPyth0n pisze:chodzi mi o to czy taką osobę powinniśmy uważać za prawdziwego Finishera danego biegu
Pytasz: "czy powinnismy"? Nie, nie "powinnismy". Slowo "powinnismy" sugeruje, ze nam ktos cos narzuca.
A przecierz jesli o nas chodzi (osoby prywatne), to kazdy z nas to ocenia dana osobe/sytuacje wg subiektywnych kryteriow.
Dla czesci z nas bedzie to "prawdziwy Finisher", a dla innych nie.
I zadna z tych grup nie ma obiektywnie racji.
Co do organizatora, to on podejmuje decyzje kogo uwaza za Finishera, bo to lezy w jego gestii.
Nie wiem nad czym tu wiecej dyskutowac prawde mowiac
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9050
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Sikor -
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
- sebbor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1205
- Rejestracja: 03 lis 2008, 21:52
- Życiówka na 10k: 33:38
- Życiówka w maratonie: 2:38
- Lokalizacja: Poznań
Ten punkt w każdym regulaminie wywołuje u mnie skok ciśnienia....Interpretacja niniejszego regulaminu należy do organizatora.
W teorii powinien on stanowić, że w kwestiach spornych, niedookreślonych ostateczna interpretacja należy do organizatora. Bo to co jest ściśle określone, ma być dokładnie tak jak stoi w regulaminie!
W praktyce jest stosowany tak, że organizator może robić co chce, zmieniać co chce i mieć regulamin w dupie.
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Dokładnie, to organizator decyduje kogo nazywa Finisherem. Koniec dyskusjiSikor pisze:Mam wrazenie, ze dyskusja kreci sie w kolko i odpowiedz pojawila sie juz tutaj kilka razyPyth0n pisze:chodzi mi o to czy taką osobę powinniśmy uważać za prawdziwego Finishera danego biegu
Pytasz: "czy powinnismy"? Nie, nie "powinnismy". Slowo "powinnismy" sugeruje, ze nam ktos cos narzuca.
A przecierz jesli o nas chodzi (osoby prywatne), to kazdy z nas to ocenia dana osobe/sytuacje wg subiektywnych kryteriow.
Dla czesci z nas bedzie to "prawdziwy Finisher", a dla innych nie.
I zadna z tych grup nie ma obiektywnie racji.
Co do organizatora, to on podejmuje decyzje kogo uwaza za Finishera, bo to lezy w jego gestii.
Nie wiem nad czym tu wiecej dyskutowac prawde mowiac
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
Ale wiercisz Dla części (jak dla mnie JEST), dla częście NIE JEST i tyle
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1462
- Rejestracja: 04 lut 2014, 10:53
- Życiówka na 10k: 00:37:35
- Życiówka w maratonie: 02:58:32
W ogóle jakie to ma znaczenie dla osoby trzeciej? Dla mnie nie ma to żadnego znaczenia czy ktoś się czuje lub nie czuje finiszerem biegu ukończonego po za limitem. Stojąc na mecie biegu i obserwując ludzi którzy wbiegają na końcu stawki mieszcząc się lub nie w limicie czasami jestem pełny podziwu dla nich, niektórzy naprawdę ostro walczą. Nie znam tych ludzi, nie wiem co sprawiło, czemu są końcu lub po za limitem i nawet nie próbuje ich oceniać. Według mnie te osoby sami sobie uczciwie powinny sobie odpowiedzieć czy są finiszerami lub nie, wiedzą najlepiej co poszło tak lub nie tak, że się nie zmieścili.
Rozumiem dyskusje na temat miejsc w pierwszej stawce ale na temat tych ostatnich gdzie to tylko jest zabawa to wygląda jakby komuś żal tyłek ścisnął, że koleżanka lub kolega skończyli po za limitem, czują się finiszerami a nie powinni...
Rozumiem dyskusje na temat miejsc w pierwszej stawce ale na temat tych ostatnich gdzie to tylko jest zabawa to wygląda jakby komuś żal tyłek ścisnął, że koleżanka lub kolega skończyli po za limitem, czują się finiszerami a nie powinni...
- Jaca_CH
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 678
- Rejestracja: 16 paź 2013, 22:22
- Życiówka na 10k: 41:57
- Życiówka w maratonie: 3:28:03
- Lokalizacja: Bytom
Dla mnie nie jest.Pyth0n pisze:Czyli status " ukończony po limicie czasu" jest tym finisherem czy nie ??
Po limicie czasu nie powinno już być pojęcia META. Nie ma, meta została zamknięta o godzinie zgodnej z limitem czasu. Medalu bym nie dawał a jako biegacz medalu bym nie brał. Oczywiście mam szacunek dla włożonej pracy, wysiłku.... no ale sorry....
Tak to odbieram, ale będę miał szansę przekonać się w praktyce, bo przede mną B7D i nie wiem czy wyrobię się w limicie
Więc zobaczymy czy będę tak samo stanowczy we wrześniu
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9050
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Jaca_CH - ale jeśli limit upłynął, a organizator nie zamyka mety i medal wręczy?
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Wystarczy spojrzeć w komunikat końcowyPyth0n pisze:Czyli status " ukończony po limicie czasu" jest tym finisherem czy nie ??
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Tylko w przypadku jeśli organizator zamknie metę np jak na Comrades lub nie wręczy medalu. Jego impreza, jego warunki, jego zasadyJaca_CH pisze:Dla mnie nie jest.Pyth0n pisze:Czyli status " ukończony po limicie czasu" jest tym finisherem czy nie ??
Po limicie czasu nie powinno już być pojęcia META. Nie ma, meta została zamknięta o godzinie zgodnej z limitem czasu. Medalu bym nie dawał a jako biegacz medalu bym nie brał. Oczywiście mam szacunek dla włożonej pracy, wysiłku.... no ale sorry....
Tak to odbieram, ale będę miał szansę przekonać się w praktyce, bo przede mną B7D i nie wiem czy wyrobię się w limicie
Więc zobaczymy czy będę tak samo stanowczy we wrześniu
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]