
W Canal+ w programie "O co biega" była rozmowa z profesorem Chmurą z Wrocławskiego AWF i wg niego mamy w głowie ogromne rezerwy.
Np on kiedy ma w trakcie biegu kryzys (biega maratony) .... przyspiesza na chwile i twierdzi, że to działa.
W wysiądzie ktory znalazłem z nim na sport.pl jest stwierdzenie, że jeszcze daleko daleko do naszych blokad. link do artykulu
Korespondencyjnie chciałem tylko Panu profesorowi odpowiedzieć, że właśnie te blokady pozwalają nam przeżyć, innymi słowy, że nie "zabiegamy się na smierć".
Ale wiem, że pewnie wiele osób byłoby gotowych do skorzystania z tych rezerw.
Ba, pewnie niejeden niewytrenowany grubas wybierając sie na jakiś bieg ultra czy na jakiejś pustyni z tych rezerw trochę korzysta (moze nawet przy wsparciu jakiejś chemii).