Upały

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

exorcist83 pisze:Odnośnie samych podbiegów to robię ok. pół km pętlę gdzie zaliczam podbieg. Takich pętli robię 6, bez zatrzymania, gdzie sam podbieg robię dość szybko, a reszta pętli staram się odpoczywać.
No to bliżej temu do czegoś, co pan Skarżyński nazwał "kros aktywny" niż do klasycznych podbiegów. Klasyczny podbieg to praca na podbiegu i wręcz marsz w dół do pełnego wypoczynku, a jak czytam "staram się odpoczywać" - to raczej nie zwiastuje pełnego wypoczynku :)
8i3gacz pisze:Dzisiaj poszedłem biegać przed godziną 5 rano - nie było źle aczkolwiek czułem że temperatura robi swoje.Cóż, nie pozostało nic innego jak tylko przywyknąć do tych upałów.Co do tempówek - wszystko się da :oczko:
Z ciekawości - co to był za trening? Bo patrząc tylko na dystans/czas to nie było to klasyczne tempo (za długo)? Jesteś na poziomie 35/10km i to było zwykłe BC1, czy też może to jakieś tempo M, BC2?
biegam ultra i w górach :)
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4978
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

marek84 pisze:Co do mnie: ja jestem zimnolubny, więc pocę się dramatycznie dużo - tempa BS-ów lekko zwolniłem, akcenty byłem w stanie domykać ale tętno/odczucia były jednak "ponadstandardowe".
Zle to intepretujesz. jezeli sie mocno pocisz to dobrze, to znaczy, ze Twoj uklad chlodzenia bardzo dobrze dziala.
Nawadniaj sie (ale bez przesady) i daj sobie szanse polubic upal! :spoczko:
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4978
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Kordyt pisze:A to gdzie ty mieszkasz, że masz zimno ?
Frankfurt nad Menem.
Normalnie maj to tutaj juz upaly na calego, ale w tym roku nie wiem czy byly 3-4 dni gorace w calym maju :trup:
Truskawki w tym roku mozna bylo zaczac zbierac jakies 2 tyg. pozniej niz normalnie...
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4978
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

sultangurde pisze:Odnośnie tego nawodnienia w ciągu dnia, to z tego co pamiętam ktoś mi mówił, że jak mocz jest bez barwy to znaczy, że jesteś dobrze nawodniony.
Bez barwy to nie, to znaczy, ze wrecz przewodniony jestes.
Jak juz sie bawimy w kolory, to najlepiej jak jest taki "slomkowy" :taktak:
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4978
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Czytam i czytam i prawde mowiac troche mi rece opadaja.
+25 w cieniu i swiat sie wali? Toz to jest "cieplo", a nie zaden upal :ble:
Nie chowajcie sie "w cien" od razu jak wyjdzie troche slonca, tylko zrobcie pare treningow "na goraco" i organizm sie troche oswoi.
Pewnie, ze trzeba dostosowac intensywnosc i czas trwania do temperatury, ale bez paniki :ojoj:

Okolotrenigowo mozna sie nie zajmowac mineralami itp tylko i wylacznie sola, bo tego ubywa najszybciej.
Na dluzszy trening mozna wziac np. kapsulki z sola (sa w Deca), albo dosolic napoj, ktory pijemy.
Chyba, ze mam akurat wode mineralna, ktora ma wyjatkowo duzo sodu (sa takie o ile dobrze pamietam).

Reszte mineralow da sie spoko uzupelnic w czasie miedzy treningami. Na biezaco nie potrzeba (przy typowych treningach).

I prosze nie demonizowac odwodnienia.
W ciagu godziny nie da sie tak odwodnic, zeby to byl problem (chyba, ze juz ktos przed treningiem byl odwodniony).
I mowie to ja, ktorego mechanizm chlodzenia dziala nadzwyczaj sprawnie (czyt. poce sie masakrycznie duzo).
Awatar użytkownika
8i3gacz
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 162
Rejestracja: 02 lis 2017, 09:30
Życiówka na 10k: 38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Z ciekawości - co to był za trening? Bo patrząc tylko na dystans/czas to nie było to klasyczne tempo (za długo)? Jesteś na poziomie 35/10km i to było zwykłe BC1, czy też może to jakieś tempo M, BC2?
Niewiele mi brakuje do 35/10 :oczko: Był to bieg zwykły bez szarżowania tempa,nawet dosyć wolno sobie biegłem - zazwyczaj średnio tempo biegu wychodzi mi 04:15 - 20 na takim dystansie. No chyba, że robię tempówki to wtedy równiutkie 04:00. Natomiast przy obecnych upałach ciężko o szybkie bieganie :zero:
5 km - 17m:39s
10 km - 36m:50s
HM - 1g:20m:21s

Obrazek
Obrazek
paweu92
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 416
Rejestracja: 24 kwie 2017, 15:19

Nieprzeczytany post

Mnie na razie upały niszczą, przed mogłem zrobić 10km w 4:00/km, teraz w upały mam problem z 3x4km w 4:05/km :D

Trzeba czekać na wieczór i wychodzić po 21 na trening :ojoj:
PawelS
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 407
Rejestracja: 23 maja 2006, 13:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Trening to pies drapał, można trochę odpuścić jeśli ktoś nie ma parcia na sztywne trzymanie się planu treningowego. Ale czy wystartowalibyście np. w półmaratonie z zamiarem walki o pudło, nawet w kategorii? Ostatecznie wszyscy by mieli tak samo koszmarne warunki, więc walka byłaby równa, ale jak sobie przypomnę jaka to mordęga, to mi się odechciewa. W zeszłym roku startowałem w takich warunkach w biegu na 5 km, był koszmar, ale krótkotrwały. Dwa lata temu przy podobnej pogodzie startowałem w półmaratonie, to był koszmar długotrwały. Najdłuższy mój półmaraton, chyba nie chcę sprawdzać czy dałbym radę pobiec jeszcze gorzej w tym roku :ojnie:
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Sikor pisze:
marek84 pisze:Co do mnie: ja jestem zimnolubny, więc pocę się dramatycznie dużo - tempa BS-ów lekko zwolniłem, akcenty byłem w stanie domykać ale tętno/odczucia były jednak "ponadstandardowe".
Zle to intepretujesz. jezeli sie mocno pocisz to dobrze, to znaczy, ze Twoj uklad chlodzenia bardzo dobrze dziala.
Nawadniaj sie (ale bez przesady) i daj sobie szanse polubic upal! :spoczko:
Właśnie tak interpretuję, tylko minus jest taki że szybciej się odwadniam i przegrzewam - bo według badań organizm przyswaja maksymalnie te 0,6l na godzinę (i ja tu nie jestem pewnie wyjątkiem, nawet jeśli to różnica 0,2l/h nie robi różnicy), to wypacając istotnie więcej szybciej docieram do ściany.
8i3gacz pisze:
Z ciekawości - co to był za trening? Bo patrząc tylko na dystans/czas to nie było to klasyczne tempo (za długo)? Jesteś na poziomie 35/10km i to było zwykłe BC1, czy też może to jakieś tempo M, BC2?
Niewiele mi brakuje do 35/10 :oczko: Był to bieg zwykły bez szarżowania tempa,nawet dosyć wolno sobie biegłem - zazwyczaj średnio tempo biegu wychodzi mi 04:15 - 20 na takim dystansie. No chyba, że robię tempówki to wtedy równiutkie 04:00. Natomiast przy obecnych upałach ciężko o szybkie bieganie :zero:
No tak, to tłumaczy. Bo z kontekstu błędnie wnioskowałem, że to tempówka jakaś...
Sikor pisze:+25 w cieniu i swiat sie wali? Toz to jest "cieplo", a nie zaden upal Nie chowajcie sie "w cien" od razu jak wyjdzie troche slonca, tylko zrobcie pare treningow "na goraco" i organizm sie troche oswoi.Pewnie, ze trzeba dostosowac intensywnosc i czas trwania do temperatury, ale bez paniki
Tak... Chyba że masz jak we Wrocławiu, gdzie wczoraj wychodząc na godzinny trening w okolicach 20-tej miałem na termometrze w cieniu 32 stopnie, a do tego było jakoś wilgotno że skóra robiła się wilgotna od samego stania. Po godzinie endomondo wg swoich algorytmów pokazało mi chyba 2,34l nawodnienia i biorąc pod uwagę koszulkę/czapreczkę/spodenki praktycznie do wykręcenia to wcale nie była zawyżona wartość. Gdybym w tę godzinę biegł zawody z dużą intensywnością, to bym się spocił jeszcze więcej. A w słońcu to już w ogóle.
paweu92 pisze:Mnie na razie upały niszczą, przed mogłem zrobić 10km w 4:00/km, teraz w upały mam problem z 3x4km w 4:05/km :D

Trzeba czekać na wieczór i wychodzić po 21 na trening :ojoj:
Tak... Ciekawie będzie nocny hm Wrocław wyglądał, bo póki co to prognoza na wieczór pokazuje 28 stopni (a w dzień 35) - bieg w całości przez centrum miasta, wszędzie asfalt. Może wystąpię o podział biegu na odcinki i stopowanie czasu co 5km :D
biegam ultra i w górach :)
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

PawelS pisze:Trening to pies drapał, można trochę odpuścić jeśli ktoś nie ma parcia na sztywne trzymanie się planu treningowego. Ale czy wystartowalibyście np. w półmaratonie z zamiarem walki o pudło, nawet w kategorii? Ostatecznie wszyscy by mieli tak samo koszmarne warunki, więc walka byłaby równa, ale jak sobie przypomnę jaka to mordęga, to mi się odechciewa. W zeszłym roku startowałem w takich warunkach w biegu na 5 km, był koszmar, ale krótkotrwały. Dwa lata temu przy podobnej pogodzie startowałem w półmaratonie, to był koszmar długotrwały. Najdłuższy mój półmaraton, chyba nie chcę sprawdzać czy dałbym radę pobiec jeszcze gorzej w tym roku :ojnie:
No zadałem o to pytanie wyżej. Z tym, że ja się przygotowywałem na życiówkę bo w biegu na 13 tysięcy ludzi gdzie startuje kadra Polski + Kenia/Ukraina + sporo "amatorskiego wyczynu" (w tym chyba cały wrocławski :bum: ) to nawet na pudło w kategorii szans za bardzo nie ma, a i na życiówkę spływają z potem :) I jakoś średnio pociesza ten czy tamten zawodnik z Benedek Team zamiast 1:04:12 pobiegł 1:05:49
biegam ultra i w górach :)
exorcist83
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 238
Rejestracja: 28 mar 2018, 15:25
Życiówka na 10k: 0:40:38s
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Chwilowo się lekko ochłodziło, trochę u mnie wczoraj popadało ( Górny Śląsk ) i dziś od razu trening wszedł lepiej. Ciągły 10km po 4.18 - 4.20/km. Nie było momentów kryzysowych i myśli żeby przerwać bieg. Jednak parę stopni mniej i wydolność organizmu od razu się zwiększyła. Dodatkową motywacją do treningów była dla mnie wczorajsza wizyta na Memoriale Kusocińskiego na Stadionie Śląskim :bleble:
5K - 18.57.3, 10K - 39.34 , 15K - 1.03.50, HM - 1.30.53, M - 3.28.47.
krabul
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 447
Rejestracja: 25 sty 2018, 12:49
Życiówka na 10k: 40:10
Lokalizacja: miasto100mostów

Nieprzeczytany post

marek84 pisze:
PawelS pisze:Trening to pies drapał, można trochę odpuścić jeśli ktoś nie ma parcia na sztywne trzymanie się planu treningowego. Ale czy wystartowalibyście np. w półmaratonie z zamiarem walki o pudło, nawet w kategorii? Ostatecznie wszyscy by mieli tak samo koszmarne warunki, więc walka byłaby równa, ale jak sobie przypomnę jaka to mordęga, to mi się odechciewa. W zeszłym roku startowałem w takich warunkach w biegu na 5 km, był koszmar, ale krótkotrwały. Dwa lata temu przy podobnej pogodzie startowałem w półmaratonie, to był koszmar długotrwały. Najdłuższy mój półmaraton, chyba nie chcę sprawdzać czy dałbym radę pobiec jeszcze gorzej w tym roku :ojnie:
No zadałem o to pytanie wyżej. Z tym, że ja się przygotowywałem na życiówkę bo w biegu na 13 tysięcy ludzi gdzie startuje kadra Polski + Kenia/Ukraina + sporo "amatorskiego wyczynu" (w tym chyba cały wrocławski :bum: ) to nawet na pudło w kategorii szans za bardzo nie ma, a i na życiówkę spływają z potem :) I jakoś średnio pociesza ten czy tamten zawodnik z Benedek Team zamiast 1:04:12 pobiegł 1:05:49
Marek, Ty biegłeś Nocny?
Ja biegłem i delikatnie mówiąc nie poszło. Dla mnie warunki koszmarne. Upał, duchota, deszcz. Ciuchy, buty ciężkie, pachwiny, suty obdarte mimo smarowania.
37:52 1:25:24 3:12:11
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Biegłem.
Warunek słaby, ale dla mnie dobry bieg. Skończyłem 1:26:35 na 221 open :) Oczywiście w lepszych warukach sporo do urwania, ale nie zaryzykuję stwierdzenia ile. W zasadzie to był chyba mój najlepszy bieg od 2-3 lat.
biegam ultra i w górach :)
Kordyt
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 405
Rejestracja: 20 lis 2016, 18:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja biegłem nocny i to był dramat. Cały bieg myślałem że krew pod skórą bulgocze mi z gorąca. W sumie nie było jakoś ciepło a mi było gorąco w cholerę.
I czas 1:39 gdzie przed przerwą taki czas biegałem jako luźny bieg a teraz to był szczyt moich możliwości :hahaha: No może o 1,5 minuty byłoby szybciej gdyby nie to że na starcie ciasno i pierwszy km przemarszowałem, ale to nie zmienia faktu że spadek formy o 10 minut na HMie. I powiem, że nie ma już tak rewelacyjnej odbudowy że 2 tygodnie i już wszystko wraca. Może za miesiąc dojdę do siebie :tonieja:
5km - 18:41 (1.12.2018)
HM - 1:28:18 (14.10.2018)
M - 3:08:32 (6.10.2019)
krabul
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 447
Rejestracja: 25 sty 2018, 12:49
Życiówka na 10k: 40:10
Lokalizacja: miasto100mostów

Nieprzeczytany post

Marek, świetny wynik
No to ja miałem bardzo podobne odczucia co Ty, Kordyt. Niby nogi na początku lekkie ale głowa po prostu parowała. Było mi tak gorąco, że nigdy jeszcze czegoś takiego nie przeżyłem.
Biegłem na czas 1:28 do 14ego kilometra a potem spuchłem. Skończyło się 1:31.
Dwa tygodnie wcześniej zakończyłem okres prawie 3-tygodniowego roztrenowania gdzie nie zrobiłem 1 kilometra w ciągu 19 dni. Także to też miało wpływ.
37:52 1:25:24 3:12:11
ODPOWIEDZ