ziko303 zapiski z M40

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
ziko303
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2420
Rejestracja: 13 gru 2013, 12:08
Życiówka na 10k: 45:16
Życiówka w maratonie: 3:48:40
Lokalizacja: Wro

Nieprzeczytany post

SB 01.06.2019
BS 40', 7,1 km, 5:35, 151/168

No i wuj bombki ustrzelił :hahaha: Niestety nie udało mi się wyjść we wtorek z powodu ulewy. Potem wyjazd służbowy i inne obowiązki spowodowały, że niestety nie pobiegłem w tym biegu na 15 km. Zrobiłem BS w upale i tyle.

ND 02.06.2019
BD 90', 15 km, 6:00, 149/166

Upałów ciąg dalszy zamiast biec to rano albo wieczorem wyruszyłem około 11.00 :bum: Cóż ciężkie szuranie i tyle. Tydzień wyszedł regeneracyjny, chociaż tylko biegowo :hahaha: Chyba powoli wchodzę w opcję koniec sezonu wiosennego. Coraz bardziej nie chce mi się biec tej wrocławskiej połówki, ale tyle zapłaciłem za pakiet, że szkoda odpuścić :ble:
Blog

Komentarze

5k 21:55 (2018) / 10k 45:16 (2020) / HM 1:40:34 (2017)/ M 3:48:40 (2016)

Obrazek
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
ziko303
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2420
Rejestracja: 13 gru 2013, 12:08
Życiówka na 10k: 45:16
Życiówka w maratonie: 3:48:40
Lokalizacja: Wro

Nieprzeczytany post

PN 03.06.2019
ćwiczenia 35'

WT 04.05.2019
BS15' + BC 8 km + BS 3' = 11,1 km, 5:22, 160/179

Zmagania z drugim zakresem ciąg dalszy. W planie miałem 8 km, wyszedłem około 20.30. Po 2,5 km BS ruszyłem na część zasadniczą. Wiedziałem, że trzeba wziąć poprawkę na temperaturę, ale jakoś tak biegłem po 5:15 (powinienem dodać z 8-10 sekund). Nie było źle to zacząłem mimowolnie przyśpieszać i średnia zeszła do 5:10. Od 5-6 km zrobiło się ciężko i nie był to już drugi zakres. Nie bardzo widziałem sens zwalniania i jakoś to dowiozłem na średnim tempie 5:10. Średnie tętno 167. Jak pomyślałem o półmaratonie to nie wiem czy na mojej twarzy był jeszcze pot czy już łzy rozpaczy :hahaha: Zostało 1,5 tygodnia a na dzisiaj widziałbym max tempo maratońskie.
Ostatnio zmieniony 08 cze 2019, 14:18 przez ziko303, łącznie zmieniany 1 raz.
Blog

Komentarze

5k 21:55 (2018) / 10k 45:16 (2020) / HM 1:40:34 (2017)/ M 3:48:40 (2016)

Obrazek
Awatar użytkownika
ziko303
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2420
Rejestracja: 13 gru 2013, 12:08
Życiówka na 10k: 45:16
Życiówka w maratonie: 3:48:40
Lokalizacja: Wro

Nieprzeczytany post

ŚR 05.06.2019
BS 55' - 9,3 km, 5:54, 144/165

Nie przejmując się tym, że Garmin po ostatnim treningu zalecił mi 39 godzin odpoczynku poszedłem na BSa :hahaha: Duchota straszna mimo, że biegałem dość późno. Końcówka szybsza, a ostatnie 300 metrów poniżej 4:00, bo ścigałem się z synem, który jechał na hulajnodze :spoczko:

CZW 06.06.2019
BS + 3x3km P/5' = 12,6 km, 5:29, 160/184

Wyszedłem jeszcze później, pogodowo ciut lepiej. Poszczególne odcinki biegałem po 4:47, 4:48, 4:48. Niestety nie była to intensywność progowa, szczególnie na 3 odcinku, ale jakoś to dowiozłem. Tym razem Garmin zaleca 34 godziny odpoczynku :bum:
Blog

Komentarze

5k 21:55 (2018) / 10k 45:16 (2020) / HM 1:40:34 (2017)/ M 3:48:40 (2016)

Obrazek
Awatar użytkownika
ziko303
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2420
Rejestracja: 13 gru 2013, 12:08
Życiówka na 10k: 45:16
Życiówka w maratonie: 3:48:40
Lokalizacja: Wro

Nieprzeczytany post

ND 09.06.2019
BD 101' = 17,1 km, 5:56, 147/165

Biegane znowu w upale, ale o dziwo jakoś w miarę to zniosłem. Zacząłem bardzo wolno. Zależało mi, żeby tętno nie przekraczało za bardzo 150, więc robiłem postoje na picie. Wyszedłem z założenia, że najważniejsze jest przekulać się te 100 minut. Na końcowych kilometrach biegło się całkiem spoko, więc przyśpieszyłem i tętno już trochę poszybowało. Mimo wszystko jestem zadowolony.
Blog

Komentarze

5k 21:55 (2018) / 10k 45:16 (2020) / HM 1:40:34 (2017)/ M 3:48:40 (2016)

Obrazek
Awatar użytkownika
ziko303
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2420
Rejestracja: 13 gru 2013, 12:08
Życiówka na 10k: 45:16
Życiówka w maratonie: 3:48:40
Lokalizacja: Wro

Nieprzeczytany post

WT 11.06.2019
Zabawa biegowa - 10,8 km, 5:24, 151/179

Wyszedłem około 21.30 i pierwsza konkluzja jest taka, że jeżeli pogoda się utrzyma do soboty (a wszystko na to wskazuje) to warunki na półmaratonie nawet o 22 będą bardzo ciężkie. Wracając do treningu to niby miałem pobiec BSa, ale chciałem żeby trening trwał jak najkrócej, wiec zrobiłem spontaniczną zabawę biegową z przerwami między każdym z odcinków, bo pot lał się strumieniami.

3,86 km - średnio 5:47
1,79 km - średnio 4:56
1,39 km - średnio 5:37
1,21 km - średnio 4:38
1,06 km - średnio 5:45
0,51 km - średnio 4:23
0,93 km - średnio 5:39

Taka forma treningu jest jakimś sposobem na te upały. Dzisiaj chyba pobiegnę BS-a.
Blog

Komentarze

5k 21:55 (2018) / 10k 45:16 (2020) / HM 1:40:34 (2017)/ M 3:48:40 (2016)

Obrazek
Awatar użytkownika
ziko303
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2420
Rejestracja: 13 gru 2013, 12:08
Życiówka na 10k: 45:16
Życiówka w maratonie: 3:48:40
Lokalizacja: Wro

Nieprzeczytany post

ŚR 12.06.2019
BS 60', 10,4 km, 5:43, 144/157

Jakby ciut chłodniej było, ale i tak byłem mokry jak po prysznicu. Bieg z lekko narastającym tempem, w końcówce zwolniłem, żeby nie wchodzić na jakieś wysokie tętno. Czym bliżej soboty, tym moje ambicje spadają, na dzisiaj chyba kręcą się na poziomie złamania 2h :hahaha:
Blog

Komentarze

5k 21:55 (2018) / 10k 45:16 (2020) / HM 1:40:34 (2017)/ M 3:48:40 (2016)

Obrazek
Awatar użytkownika
ziko303
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2420
Rejestracja: 13 gru 2013, 12:08
Życiówka na 10k: 45:16
Życiówka w maratonie: 3:48:40
Lokalizacja: Wro

Nieprzeczytany post

Obrazek

7.Nocny Półmaraton Wrocław

Od rana przeżywałem cierpienia młodego Wertera. Upał i duchota straszliwa, ciągle sprawdzałem pogodę, z przerażeniem patrząc na planowane burze. Naprawdę do końca nie wiedziałem czy wystartuję. W końcu pojechałem po pakiet, zaczepiła mnie dziewczyna z Fundacji PKOBP czy pobiegnę dla jakiś podopiecznych fundacji. Czemu nie stwierdziłem. W końcu jakaś motywacja. W międzyczasie zgadałem się z keiwem żeby się spotkać i przybić piątkę. Niestety zamarudziłem w domu i dotarłem na rowerze jakieś 20 minut przed startem. Mimo wymienienia się zdjęciami :hej: nie udało się niestety spotkać, moja wina :ojoj:

Na miejscu okazało się, że organizacja jest po prostu na poziomie światowym. Depozyty tak zorganizowano, że nie było żadnych kolejek. Można było podejść do dowolnego stanowiska i dostawało się naklejkę na numer z oznaczeniem: litera - stanowisko + numerek depozytu. Po biegu nie czekałem ani sekundy na odbiór. Wielkie brawa.

Poszedłem na koniec swojej strefy, tutaj też wszystko było super poukładane, chociaż nikt nie sprawdzał czy startuje się ze swojej strefy. Sam start to top topów. W paru miejscach zagranicą już startowałem, ale oprawa na Stadionie Olimpijskim naprawdę robiła wrażenie. Tak jak pisałem wcześniej założenie było żeby przebiec to w dobrej formie, najlepiej z narastającym tempem i bez kryzysów. Pogoda była taka sobie, niby lekko padało, ale duchota była straszliwa. W końcu ruszamy i tutaj chyba jedyny minus - strasznie wąsko mimo podziału na strefy. Mi to akurat nie przeszkadzało, ale biegnąc na wynik to mógł być problem. Dość powiedzieć, że pierwszy kilometr pobiegłem w tempie 6:07. Potem trochę lepiej ale drugi też wolno 5:31. Od 3 wszedłem na powiedzmy docelowe/planowane tempo 5:20. Pierwszą piątkę zamknąłem tempem średnim 5:30. Wolniutko się rozkręcałem.

Druga piątka zamknięta w średnim tempie 5:14 i momentami muszę się mocno hamować, żeby nie przyśpieszyć. Zaczynam wpadać w fajny biegowy trans, którego dawno nie czułem. Oczywiście intensywność średnia, bez problemu się biegnie. Trochę przeszkadzają kałuże bo w międzyczasie zaczęło już mocniej padać. Gdzieś w okolicach 10 km zjadam żel.

3 piątka znowu lekko szybciej, bo po 5:10. Postanawiam jeszcze trochę podkręcić tempo. Mam niesamowity fun z tego biegu. Dawno tego nie czułem i chyba tego mi brakowało. Tempo wzrasta do okolic 5:00, ale dalej jest w miarę komfortowo. Tak dobiegam do 20 km, jest już trochę ciężej, ale postanawiam w końcu puścić nogi - ostatni kilometr z hakiem biegnę po 4:36 i to po tych kilometrach, które są w nogach jest już wymagające.

Szkoda, że wcześniej nie zacząłem finiszu po zabrakło 25 sekund do złamania 1:50. Wynik 1:50:25, średnie tętno maratońskie czyli 163, maksymalne osiągnięte na końcówce 189. Jak widać bieg pod kontrolą i mimo relatywnie słabego wyniku jestem zadowolony. Między 5 km a metą wyprzedziłem 1.800 osób :bum: Finisz po torze żużlowym przy padającym deszczu bezcenne, szkoda że nie mieliśmy osłon na oczy jak żużlowcy :hahaha:

Spokojnie trenuję dalej, teraz trochę górek, przetykanych parkrunami.
Blog

Komentarze

5k 21:55 (2018) / 10k 45:16 (2020) / HM 1:40:34 (2017)/ M 3:48:40 (2016)

Obrazek
Awatar użytkownika
ziko303
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2420
Rejestracja: 13 gru 2013, 12:08
Życiówka na 10k: 45:16
Życiówka w maratonie: 3:48:40
Lokalizacja: Wro

Nieprzeczytany post

PN 17.06.2019
BS 58' = 10,1 km, 5:48, 143/167

Muszę powiedzieć, że mięśnie odczuły pólmaraton, w niedzielę byłem trochę "połamany". W poniedziałek już zdecydowanie lepiej i wybrałem się na BSa. Upał nieco zelżał więc od razu lepiej się biegało. Zacząłem w spokojnym tempie, kończyłem w 4:38 na ostatnich metrach. Nogi ładnie się zregenerowały.
Blog

Komentarze

5k 21:55 (2018) / 10k 45:16 (2020) / HM 1:40:34 (2017)/ M 3:48:40 (2016)

Obrazek
Awatar użytkownika
ziko303
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2420
Rejestracja: 13 gru 2013, 12:08
Życiówka na 10k: 45:16
Życiówka w maratonie: 3:48:40
Lokalizacja: Wro

Nieprzeczytany post

ŚR 19.06.2019
BS 53' - 9,2 km, 5:49, 152/169!

Środa mega upalna. Wróciłem z delegacji (5h za kółkiem) i stwierdziłem: pier... nie biegam. Otworzyłem browara, później coś zjadłem i spokojnie czekałem na mecz Polska-Włochy. Koło 20 coś mi odbiło, wstałem z kanapy rzuciłem rodzinie: idę biegać i tyle mnie widzieli :hej: Cóż browar wypity nawet dwie godziny wcześniej plus pełny brzuch i upał. Głupi ja :bum: Tętno szalało, ale wymęczyłem te 9 km jakoś. Nawet byłem z siebie dumny :hahaha:

CZW 20.06.2019
BS 14' + 3x (1x300m i 3x100) = 4,4 km, 4:49, 143/176 + siłownia 15' + BS 16' = 3 km, 5:31, 156/168

W czwartek rano poszedłem na fajny trening. Przewietrzyłem płuca na tych przebieżkach, odcinki 300 m były biegane w tempie 3:52, 3:48, 3:38. Setki mniej więcej w 21". Później poćwiczyłem na zewnętrznej siłowni i wróciłem do domu 3 km. Popołudniu doszło jeszcze 25 km na rowerze. Więc całkiem przyjemny dzień się zrobił :oczko:
Blog

Komentarze

5k 21:55 (2018) / 10k 45:16 (2020) / HM 1:40:34 (2017)/ M 3:48:40 (2016)

Obrazek
Awatar użytkownika
ziko303
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2420
Rejestracja: 13 gru 2013, 12:08
Życiówka na 10k: 45:16
Życiówka w maratonie: 3:48:40
Lokalizacja: Wro

Nieprzeczytany post

Niestety przypałętała mi się kontuzja dwugłowego. W sobotę pojechałem na Parkrun, zrobiłem 1,3 km rozgrzewki i ustawiłem się na starcie. Po starcie zacząłem czuć delikatny ból, ćmienie w dwugłowym. Biegło się dobrze, średnio w okolicach 4:35-39 bez większej zadyszki. Niestety cały czas czułem ten dwugłowy, postanowiłem dobiec do 3 km i zakończyć bieg. Niewiele mi zabrakło, bo na 2,8 km poczułem ukłucie i wiedziałem, że przedobrzyłem. Resztę trasy pokonałem marszem. Głupi ja.

W ramach treningu zaliczyłem w sobotę i w niedzielę rower w raczej rekreacyjnym tempie - odpowiednio 47 i 30 km. Dzisiaj lekko pobolewa, więc pójdę na siłownię zewnętrzną. W okolicach środy, czwartku spróbuję coś potruchtać. Tym samym moje starty górskie stają pod znakiem zapytania.
Blog

Komentarze

5k 21:55 (2018) / 10k 45:16 (2020) / HM 1:40:34 (2017)/ M 3:48:40 (2016)

Obrazek
Awatar użytkownika
ziko303
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2420
Rejestracja: 13 gru 2013, 12:08
Życiówka na 10k: 45:16
Życiówka w maratonie: 3:48:40
Lokalizacja: Wro

Nieprzeczytany post

Wygląda na to, że będę żył. W środę zrobiłem 3 km z przerwą na ćwiczenia na siłowni zewnętrznej. Wczoraj w takim samym schemacie 5 km. Coś tam lekko czuję ale bólu nie ma. W sobotę mam zamiar zrobić 7 km, w niedzielę około 10. Mam zagwozdkę bo 13.07 jestem zapisany na bieg na 32 km w ramach Chojnika Karkonoskiego Festiwalu Biegowego. 6 lipca miałem w ramach przetarci pobiec w Biegu na Jawornik (półmaraton). Zastanawiam się czy nie odpuścić obydwu tych biegów. Trochę szkoda bo za Chojnik już niemało zapłaciłem. Z drugiej strony tak od razu po kontuzji 32 km....
Blog

Komentarze

5k 21:55 (2018) / 10k 45:16 (2020) / HM 1:40:34 (2017)/ M 3:48:40 (2016)

Obrazek
Awatar użytkownika
ziko303
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2420
Rejestracja: 13 gru 2013, 12:08
Życiówka na 10k: 45:16
Życiówka w maratonie: 3:48:40
Lokalizacja: Wro

Nieprzeczytany post

W sobotę zrobiłem planowane 6,6 km, nawet w normalnym tempie 5:47. Coś delikatnie jeszcze majaczy ale myślę, że będzie dobrze. W niedzielę ze względu na upał postawiłem na rower 36 km w tempie mocno spacerowym. Od tego tygodnia mam nadzieję już normalne bieganie. Na dzisiaj na 50% jestem zdecydowany na ten Jawornik, kolejne procenty mam nadzieję dojdą po najbliższych treningach :hahaha: No i wstępnie zdecydowałem, że 13.10 pobiegnę maraton w Monachium.
Blog

Komentarze

5k 21:55 (2018) / 10k 45:16 (2020) / HM 1:40:34 (2017)/ M 3:48:40 (2016)

Obrazek
Awatar użytkownika
ziko303
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2420
Rejestracja: 13 gru 2013, 12:08
Życiówka na 10k: 45:16
Życiówka w maratonie: 3:48:40
Lokalizacja: Wro

Nieprzeczytany post

PN 01.07.2019
BS 7,9 km, 5:30, 145/158

Wczoraj wieczorem się zachmurzyło i wtedy wyszedłem biegać. Po chwili zaczęło dość mocno padać, ale trwało to około 10 minut. Szczerze powiedziawszy po tym deszczu to dopiero zrobiła się duchota. Mimo to biegło się dość fajnie, nawet takie żywsze tempo się jakoś samo nadało. Dwugłowy nie jest jeszcze sprawny na 100%, ale jest coraz lepiej.
Blog

Komentarze

5k 21:55 (2018) / 10k 45:16 (2020) / HM 1:40:34 (2017)/ M 3:48:40 (2016)

Obrazek
Awatar użytkownika
ziko303
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2420
Rejestracja: 13 gru 2013, 12:08
Życiówka na 10k: 45:16
Życiówka w maratonie: 3:48:40
Lokalizacja: Wro

Nieprzeczytany post

WT 02.07.2019
BS 32', 5:37, 143/159 + siłownia 15' + BS 14', 5:30, 150/162

Kolejny BS z przerwą na krótkie ćwiczenia na siłowni zewnętrznej. Ochłodziło się więc biega się zdecydowanie lepiej. Przy takim samym tętnie tempo 10-15" szybsze. Podczas biegu ciągle jednak czuję ten dwugłowy, więc ostatecznie zdecydowałem, że odpuszczam sobotni bieg na Jawornik. Nie ma sensu ryzykować. Jeżeli ból ustąpi to może jednak zaryzykuję udział w tej górskiej 30stce. Póki co mogę biegać BS w okolicach 8-10 km. W Monachium jest też półmaraton, więc ostatecznie zdecyduję za jakiś czas czy biegnę cały czy połówkę. Tak czy owak noclegi już zarezerwowałem :ble:
Blog

Komentarze

5k 21:55 (2018) / 10k 45:16 (2020) / HM 1:40:34 (2017)/ M 3:48:40 (2016)

Obrazek
Awatar użytkownika
ziko303
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2420
Rejestracja: 13 gru 2013, 12:08
Życiówka na 10k: 45:16
Życiówka w maratonie: 3:48:40
Lokalizacja: Wro

Nieprzeczytany post

CZW 04.07.2019
BS 40', 7 km, 5:49, 144/157

Kolejny BS noga bez zmian, lekko czuję ten dwugłowy ale w trakcie biegu się nie pogarsza ale...

ND 07.07.2019

Niespodzianka :wrr: Po jakiś 2 km wolnego biegu, ból w dwugłowym zaczął narastać. Do tego stopnia, że po kilkuset metrach postanowiłem przejść w marsz i tak dokończyć pętlę. Jedno z tego na pewno wynika, że w październiku do Monachium pojadę na półmaraton. Przy okazji tak sobie wymyśliłem, że kolejny maraton pobiegnę jeżeli na krótszych dystansach osiągnę co najmniej 5k - sub 21:30, 10k - sub 43:30, HM - sub 1:38:30. Wpisuję, żeby zapamiętać :hahaha: A teraz czekam aż słońce znowu zaświeci :hej:
Blog

Komentarze

5k 21:55 (2018) / 10k 45:16 (2020) / HM 1:40:34 (2017)/ M 3:48:40 (2016)

Obrazek
ODPOWIEDZ