Tak, jestem Europejczykiem

[MarekC]

Bardzo podoba mi się post Kledzika, optymistyczny, tylko że nasi politycy (większość to profesorowie - coś mi to przypomina, może WUML?) nie potrafili by przeforsować czegoś takiego jak Niemcy, Anglicy - przecież podobnie było za czasów RWPG: 'kak nakazano w Moskwie tak budiet!', przecież od tylu lat słyszymy że 'tak wymagająś przepisy Unii', 'o dostosowywaniu do Unii' itd pierdoły, a w gruncie rzeczy 90% tych dostosowywań ma na celu tylko zrobienie dobrego interesu - dossanie się do naszych podatków.

[PAwel]

Nie jestem specjalnym zwolennikiem rządu Chińskiego, ale przykład miał zobrazować absurd argumentów, że "jak nie unia to Białoruś" tak jak absurdalne było hasło, które słyszeliśmy przez 40 lat po wojnie, że jak nie "Związek Radziecki to wojna i bezrobocie"

No dobrze, OK, bezrobocie mamy, nawet w wojnie uczestniczyliśmy, ale przynajmniej wygraliśmy.

[grubcio]

PAwel  teoretycznie masz racje.

[PAwel]

Grubcio fajnie, że się ze mną zgadzasz.

Zresztą po wejściu do Unii zwierzęta zyskają większą przestrzeń życiową - klatki będą musiały być powiększone, co Ciebie jako wegetarianina powinno ucieszyć, hej.

[ArthurP]

Quote: from PAwel on 11:13 am on June 5, 2003
Moim zdaniem głosowanie za unią (ja to uczynię) ma sens tylko o tyle, że wierze, że politycy w Unii są mniej skorumpowani i gorzej być nie może.

Nie znam polityków w UE, znam za to rzesze urzędników średniego i wyższego szczebla (nie najwyższego) w Niemczech (Berlin) Holandii (Utreht), Belgii (Bruksela), Włochy (Turyn), GB (Londyn)w tych miejscach razem ok. 30 osób i jeszcze z 10 osób w innych miejscach EU, wszyscy na różnych stanowiskach. Znam, to znaczy co najmniej raz na pół roku z każdym muszę się spotkać i "coś" załatwić. W Polsce  też spotykam sie z urzędnikami. Moja ocena jest taka:
Polacy są bardzo chętni do pomocy, pracowici i w dużym stopniu bezinteresowni. Może są lojani za bardzo wobec petenta a za mało wobec swoich zwierzchników, co dla mnie tym lepiej.
A jak jest w EU? Powiem krótko, to co tam mnie spotyka to kryminał, i nie mam lepszego określenia na wymuszanie "prowizji" "przyśpieszaczy" i innych form agresywnej korupcji. Nie mówię ze w Polsce nie musze płacić nieoficjalnie, owszem ale 1. jeśli już płacę, to wiem za co - i sa to zwykle dodatkowe prace których urzędnik nie ma obowiązku robić dla klienta, a wykonuje je nie licząc że cos ekstra otrzyma!  2. Często nic nie płacę, wystarczy usmiech, szczere podziękowanie...
Poza tym Polacy mają serce, wrażliwość na cudzy los, są elastyczni. W EU żadko spotykam takie cechy u urzędników, może zewnętrznie są lepsi, bardziej uprzejmi, uśmiechnięci, ale w środku są skrajnie egoistyczni.
Ciesze się ze POlska będzie wreszcie w EU, bo jest jej potrzebna, jest kochana, można od  Polaków się wielu rzeczy nauczyć... dobrych rzeczy

[PAwel]

Artur, nie będę dyskutował o twoich doświadczeniach, bo nawet nie wiem w jakiej jesteś branży, ale to ciekawe bo moje i moich d. dobrych znajomych są inne, mianowicie takie, ze przeciętny urzędnik w Polsce, który może podjąć decyzję o twoim kontrakcie, już nawet nie owija w bawełnę tylko wprost "na chama" mówi jaka jest "prowizja". I  powiedz mu, że nie zapłacisz. Przecież po to są te zapisy w warunkach przetargów o "doświadczeniu" i "referencjach", żeby nie płacących z miejsca odwalać dając im 0 punktów, i nikt im nie może nic zarzucić bo to są kryteria niemierzalne.

[Cirrus]

... ArthurP, mam na codzien do czynienia z urzednikami na slasku uzyskujac przerozne decyzje administracyjne i moje odczucia nie sa tak pozytywne jak twoje.

... Nie bede pisac o sugestiach (czesto owocnych) poprawienia wspolpracy, bo moglbym na tym doktorat zrobic. Mam wrazenie, ze wiekszosc z nich jest sedzia w mojej sprawie. Najczesciej jako petent urzednikom po prostu przeszkadzam w przyjemniejszych zajeciach lub w odpoczynku.

[grubcio]

klatki będą większe? kurcze. rewelacja. ciekawe kiedy nie będzie klatek... pewnie nie dożyję

nie będę teraz pisać o tym jak się traktuje w UE zwięrzęta hodowlane, akurat tego mogą się od naszych rolników uczyć, przynajmniej w większości. to też argument za wejściem - my też mamy wiele rzeczy lepszych od "członków" UE
i możemy tych zjadaczy oprysków, nawozów, i chemii trochę ucywilizować

(Edited by grubcio at 2:38 pm on June 5, 2003)

[ArthurP]

Ja nie pisze że POlacy są święci! Oceniam na podstawie własnego porównania ludzi w róznych częściach Europy.
Pisano tu o politykach, że Poska ma najbardziej skorumpowany rząd, że nie może byc już gorzej po tym względem. BYć może tak jest jak piszecie, nie mam pojęcia o tym. Znane są natomiast astronomiczne kwoty jakie co roku brakują generalnemu księgowemu do bilansu zamknięcia EU, zdefraudowane pieniądze, przekraczajace - jakby powiedział Picco Della Mirandola- perspektywę milonów lat świetlnych.

[MarekC]

kurcze Arthur toś mnie przestraszył! może być jeszcze gorzej?!

[ArthurP]

Kolega Paul van Buitenen - rewident księgowy w Dyrekcji Kontroli Finansowej Komisji Europejskiej, miał odwagę pokazać gołą d... unijnej biurokracji, to taki unijny Fredzio, który ujawnił gigantyczną korupcję urzędników Brukseli i doprowadził do trzęsienia ziemi w parlamencie Europejskim, ale co, czyżby w Polsce o tym nie słyszano?! Aż tak zagłuszają "wolną europę"?

(Edited by ArthurP at 4:57 pm on June 5, 2003)

[PAwel]

unijny Fredzio, o ile wiem, to Fredzio nigdy nikomu d*** nie pokazywał. Fredzie możesz potwierdzić?

[Chinczyk]

Quote: from ArthurP on 2:18 pm on June 5, 2003

Quote: from PAwel on 11:13 am on June 5, 2003
W Polsce  też spotykam sie z urzędnikami. Moja ocena jest taka:
Polacy są bardzo chętni do pomocy, pracowici i w dużym stopniu bezinteresowni. Może są lojani za bardzo wobec petenta a za mało wobec swoich zwierzchników, co dla mnie tym lepiej.

Arthur może Ty miałeś do czynienia z urzędniczkami?

[Cirrus]

... w moim odczuciu z urzedniczkami jest znacznie gorzej.