trening uzupełniający - przereklamowany?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 774
- Rejestracja: 22 sty 2011, 14:10
- Życiówka na 10k: 36:00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków i okolice :)
Cześć,
biegam od 8 lat, 4 lata trenowałem w klubie biegi średnie potem zacząłem biegać tak sam dla siebie
Naszła mnie ostatnio taka myśl: tyle się mówi, pisze o treningu uzupełniającym (siłownia, ćwiczenia z obciążeniem własnego ciała,
trening z taśmami oporowymi, pływanie itd itp) jak to on pomaga w bieganiu.
No dobra, tego nie neguję.
Jednak tak się zastanawiam: czy aby ten trening nie jest przereklamowany? Czy mając ograniczony czas na trening
warto "tracić czas" na trening wzmacniający - czy nie warto jak najwięcej tego czasu poświęcić na bieganie + tzw. sprawność biegową (skipy itd.) ?
Wreszcie w przypadku biegaczy zaawansowanych - czy można się obejść bez treningu uzupełniającego?
Co o tym myślicie?
biegam od 8 lat, 4 lata trenowałem w klubie biegi średnie potem zacząłem biegać tak sam dla siebie
Naszła mnie ostatnio taka myśl: tyle się mówi, pisze o treningu uzupełniającym (siłownia, ćwiczenia z obciążeniem własnego ciała,
trening z taśmami oporowymi, pływanie itd itp) jak to on pomaga w bieganiu.
No dobra, tego nie neguję.
Jednak tak się zastanawiam: czy aby ten trening nie jest przereklamowany? Czy mając ograniczony czas na trening
warto "tracić czas" na trening wzmacniający - czy nie warto jak najwięcej tego czasu poświęcić na bieganie + tzw. sprawność biegową (skipy itd.) ?
Wreszcie w przypadku biegaczy zaawansowanych - czy można się obejść bez treningu uzupełniającego?
Co o tym myślicie?
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Mysle, że mozna, do jakiegos momentu. Mozna tez postawić pytanie odwrotnie: czy mozna dobrze biegać długie dystanse nie robiąc dużej objętości? Mozna, do jakiegos momentu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
Klasycznie "to zależy". Strzelam, że jak ktoś biega 3x w tygodniu, to zamiana 1 treningu biegowego na uzupełniający raczej nie pomoże. Jeśli ktoś natomiast trenuje 7x na tydzień, to już pewnie można rozmawiać Wyczyn i zawodowstwo to zupełnie inna para kaloszy - tam liczy się każdy detal, gdyby taki trening nic nie dawał, to nikt by go nie robił.
biegam ultra i w górach
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 774
- Rejestracja: 22 sty 2011, 14:10
- Życiówka na 10k: 36:00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków i okolice :)
no właśnie, w przypadku zawodowców to się zgodzę im może być potrzebny trening siłowy.
Co jednak w przypadku amatora: czy mając czas powiedzmy tylko na 4 treningi w tygodniu może sobie odpuścić trening
wzmacniający?
Co jednak w przypadku amatora: czy mając czas powiedzmy tylko na 4 treningi w tygodniu może sobie odpuścić trening
wzmacniający?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
Z mojego własnego doświadczenia: do 5 treningów w tygodniu to więcej daje wyjście nawet na 30-40 minut niż trening uzupełniający. Oczywiście, również z mojego punktu widzenia, to bardzo często "brak czasu na trening uzupełniający" to takie jednak trochę lenistwo. No bo to wcale nie trzeba przeznaczać po godzinie 2x w tygodniu - dla amatora to często wystarczy 15-20 minut 2x na tydzień po rozbieganiu a przed prysznicem lub ogólnie rano/wieczorem przed prysznicem. A jakieś rolowania etc to można robić 30 minut przed TV (więszosć ludzi i tak ogląda). Ale to tylko moje zdanie
biegam ultra i w górach
-
- Wyga
- Posty: 122
- Rejestracja: 07 lip 2014, 18:23
- Życiówka na 10k: 36min 26s
- Życiówka w maratonie: 2h 57min 29s
tak jak napisał marek84
nie trzeba robić godzinnych treningów uzupełniających
Wystarczy po biegu 5 do 10 minut się porozciągać
Rolować przed telewizorem, lub zrobić trening wzmacniający z gumami oporowymi.
Trzeba poprostu dobrze planować i być konsekwentnym.
nie trzeba robić godzinnych treningów uzupełniających
Wystarczy po biegu 5 do 10 minut się porozciągać
Rolować przed telewizorem, lub zrobić trening wzmacniający z gumami oporowymi.
Trzeba poprostu dobrze planować i być konsekwentnym.
https://fantreningu.blogspot.com/
42km ======= 2h 57min 29s
21km ======= 1h 19min 44s
10km ======= 36min 26s
5km ======== 17min 24s
42km ======= 2h 57min 29s
21km ======= 1h 19min 44s
10km ======= 36min 26s
5km ======== 17min 24s
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Rolowanie i rozciąganie to nie jest trening uzupełniający. Trening uzupełniający robią zawodnicy i nie słyszałem by jakiś trener głosił, że to strata czasu. U amatorów jest podobnie a ten trening jest jeszcze ważniejszy bo amatorzy składają sie głównie z braków i zaniechań i jak nieco ruszą dupę to mogą tylko na tym zyskać- zero ryzyka, prawie zero poświęcenia. Im bieg dłuższy tym to jest ważniejsze. Jak biegnę końcówkę maratonu to wyprzedzam wielu biegaczy, którzy wyglądają jakby ich ktoś kołem łamał. Może dla nich ten trening jest przereklamowany? Trening biegowy jest bardzo prosty organizacyjnie i nie zabiera zbyt wiele czasu, nie rozumiem wypowiedzi, że ktoś nie znajdzie na to czasu. Kocyk, karimatka i 30 minut czasu bez wychodzenia z domu i mamy zrobiony zupełnie dobry trening uzupełniający.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
- sultangurde
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1856
- Rejestracja: 10 paź 2018, 10:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Z tego co pamiętam z treningów w klubie: rozciąganie to był element każdego treningu. O rolowaniu nikt wtedy nie wiedział, ale to była sekcja sprinterska, więc może dlatego. Z innego treningu uzupełniającego to była: siłownia, pływalnia raz w sobotę, piłki lekarskie, czasem ćwiczenia na płotkach i na obozach treningowych regularnie sauna. Byliśmy młodzi, sprawni i może dzięki temu tak łatwo poszła ponowna adaptacja do biegania po 25 latach Nie to co teraz jak się patrzy na dzieciaki - połowa to utyte batmany (taka dygresja).
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13294
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
+1marek84 pisze:Klasycznie "to zależy". Strzelam, że jak ktoś biega 3x w tygodniu, to zamiana 1 treningu biegowego na uzupełniający raczej nie pomoże. Jeśli ktoś natomiast trenuje 7x na tydzień, to już pewnie można rozmawiać Wyczyn i zawodowstwo to zupełnie inna para kaloszy - tam liczy się każdy detal, gdyby taki trening nic nie dawał, to nikt by go nie robił.
Na bieganie jest najlepsze bieganie... do czasu.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12398
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Tak sobie myślę do jakiego czasu da się przeciągnąć to "do czasu" w przypadku wyczynowców. 2:03 w maratonie? Może bezpieczniej dać 2:06. Utrzymanie tempa 3'/km wydaje się realne bez potrzeby stosowania treningu uzupełniającego. Potem chyba już trzeba kombinować i szukać tych detali, o których wspomina Marek i przedmówcy. Kipchoge coś kombinuje, ale ten jego trening uzupełniający, to taka trochę bieda Chodakowska.Rolli pisze:Na bieganie jest najlepsze bieganie... do czasu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 774
- Rejestracja: 22 sty 2011, 14:10
- Życiówka na 10k: 36:00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków i okolice :)
dzięki za tyle odpowiedzi
Może napiszę, skąd wzięło się moje pytanie -
z bardzo prostego powodu - mocno ograniczony czas.
Co do postów powyżej - nie, nie mam telewizora, żeby sobie oglądać w trakcie ćwiczeń uzupełniających
Owszem dawniej, gdy miałem czas na bieganie 5-7 razy w tygodniu to w okresie przygotowawczym to zdarzały się tygodnie, że
poświęcałem nawet ponad godzinę na trening uzupełniający/wzmacniający.
Ale tak sobie przeglądam różne strony biegowe czy forum letsrun i tam zdarzają się biegacze nie przywiązujący jakiejś szczególnej wagi do tego rodzaju treningu.
Albo np tacy Kenijczycy czy Etiopczycy -czy Oni na pewno wszyscy regularnie chodzą na siłownię? :P
Może napiszę, skąd wzięło się moje pytanie -
z bardzo prostego powodu - mocno ograniczony czas.
Co do postów powyżej - nie, nie mam telewizora, żeby sobie oglądać w trakcie ćwiczeń uzupełniających
Owszem dawniej, gdy miałem czas na bieganie 5-7 razy w tygodniu to w okresie przygotowawczym to zdarzały się tygodnie, że
poświęcałem nawet ponad godzinę na trening uzupełniający/wzmacniający.
Ale tak sobie przeglądam różne strony biegowe czy forum letsrun i tam zdarzają się biegacze nie przywiązujący jakiejś szczególnej wagi do tego rodzaju treningu.
Albo np tacy Kenijczycy czy Etiopczycy -czy Oni na pewno wszyscy regularnie chodzą na siłownię? :P
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13294
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Moze, jakby sie oni wzięli za taki trening, może by nie było takiego problemu z sub2? Moze...yacool pisze:Tak sobie myślę do jakiego czasu da się przeciągnąć to "do czasu" w przypadku wyczynowców. 2:03 w maratonie? Może bezpieczniej dać 2:06. Utrzymanie tempa 3'/km wydaje się realne bez potrzeby stosowania treningu uzupełniającego. Potem chyba już trzeba kombinować i szukać tych detali, o których wspomina Marek i przedmówcy. Kipchoge coś kombinuje, ale ten jego trening uzupełniający, to taka trochę bieda Chodakowska.Rolli pisze:Na bieganie jest najlepsze bieganie... do czasu.
Ale "do czasu" nie ma nic z wynikami Kenijczyków do czynienia.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12398
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Przede wszystkim większości nie stać na to. Po drugie nie mają takiej jak u nas infrastruktury. Gdy przyglądałem się treningowi w szkole św. Patryka w Iten, to młodzi Keniole mieli kłopoty, żeby zrobić pompkę i ustać w planku. Z drugiej strony od czasu do czasu wychodzi od nich jakiś diamencik, który ociera się o rekord świata na 10k. Trudno powiedzieć, czy z całej grupy Colma, to właśnie on najbardziej przykładał się do treningu uzupełniającego. Trzeba by to obserwować na bieżąco przez dłuższy czas, bo nie ma danych.runner2010 pisze:Albo np tacy Kenijczycy czy Etiopczycy -czy Oni na pewno wszyscy regularnie chodzą na siłownię? :P
- 8i3gacz
- Stary Wyga
- Posty: 162
- Rejestracja: 02 lis 2017, 09:30
- Życiówka na 10k: 38
- Życiówka w maratonie: brak
Powiem tak, absolutnie nie jest przereklamowany.Również na początku lekceważyłem jak ważny jest trening uzupełniający do pewnego momentu a mianowicie dopóki nie przytrafiła mi się kontuzja. Dopiero wtedy dowiedziałem się jak ważny jest trening uzupełniający który nie tylko wzmacnia pewną grupę mięśni ale również zapobiega i leczy kontuzje.Obecnie stosuję trening uzupełniający z gumami oporowymi oraz różne wariacje Planku.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 526
- Rejestracja: 13 gru 2013, 08:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Porównywanie się z nimi nie ma najmniejszego sensu, a wręcz może być szkodliwe. Po pierwsze kompletnie, ale to kompletnie inna baza. Po drugie zupełnie inne cele, bo dla przeważającej większości nie będzie to bieganie dla przyjemności przez długie lata, tylko szybki "skok na kasę", bez względu na późniejsze skutki - dla amatora to, co się z nim będzie działo za pięć czy dziesięć lat jest istotne. Po trzecie - ten system treningowy powoduje naprawdę dużą liczbę odrzutów - nie ma to znaczenia z punktu widzenia trenera, bo ten ma ciągły dopływ nowych i w tej masie co któryś tam da radę, niespecjalnie się liczy dla zawodnika - bo dla niego to jest "uda się", albo wraca "do domu" - nic więcej nie ryzykuje a innej możliwości nie ma, ale rozumiem, że ktoś biegający dla przyjemności nie chciałby wrócić "do domu" z ciężką kontuzją?runner2010 pisze:Albo np tacy Kenijczycy czy Etiopczycy -czy Oni na pewno wszyscy regularnie chodzą na siłownię? :P
Zaryzykuję zresztą stwierdzenie, że z uwagi na młody wiek jakąś tam namiastkę siły mają z czystego biegania po wertepach od najmłodszych lat, a od biedy nawet ich poranny bardzo szybki 20-25 km bieg po górskich bezdrożach można chyba uznać za jakąś formę słabego równoważnika ćwiczeń siłowych.
Całą resztę z naciskiem na "zależy" już napisali powyżej.