Komentarz do artykułu Królewska Przebieżka Filipa Chajzera
-
- Wyga
- Posty: 124
- Rejestracja: 26 mar 2019, 21:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ale chyba nikt nie twierdził, że akcja była zła - odniosła sukces i w porządku, również i mnie to cieszy.
Natomiast prywatnie dużo bardziej wolałbym, żeby jej główną twarzą była osoba, która może stanowić pewien autorytet i której praca, poświęcenie, podejście do biegania i generalnie do życia zasługuje na ogromny szacunek - ot np. właśnie Bartek Olszewski. Ciekawy jestem czy wówczas chętnych na "przebieżkę" byłoby znacząco mniej, czy może nawet zdecydowanie więcej. Może warto byłoby to sprawdzić.
Dla mnie pojęcie "dziennikarza" jest nieodłącznie powiązane z etyką dziennikarską. "Jej podstawowe założenia to: dążenie do prawdy, bezstronność i uczciwość, szacunek dla prywatności innych; niezależność od grup interesów, poszanowanie prawa oraz respektowanie dobrych obyczajów" (tak: https://pl.wikipedia.org/wiki/Etyka_dziennikarska ).
Czy za "respektowanie dobrych obyczajów" i "szacunek dla prywatności innych" możemy poczytywać obrzucanie jedzeniem samochodu konkurencyjnej stacji telewizyjnej? A może łapanie za piersi przypadkowo spotkanej kobiety? A może buraczane wpisy na mediach społecznościowych, szczucie swoich fanów na innych dziennikarzy? A może chwalenie się zamierzoną adopcją psów (po czym, jak się okazało, do żadnej adopcji nie doszło)?
Ok, rozumiem, choć konstatuję to z pewnym smutkiem, że pojęcie "dziennikarza" się w dzisiejszych czasach mocno zdewaluowało i sformułowanie to nie jest żadnym błędem autora artykułu. Podobnie jak pewnie nie byłoby błędem nazwanie sióstr Godlewskich "piosenkarkami" (w końcu śpiewają, ba - zasłynęły chyba właśnie dzięki piosenkom, a niektóre ich "utwory" mają pod 2 mln wyświetleń na YT). Ot, taka specyfika naszych czasów.
Tym niemniej jednak pocieszającym jest, że nie wszystkim to odpowiada i są osoby, które jasno swoje zdanie wyrażają. Nadal ponadto uważam, że przykładowe słowo "celebryta" byłoby (tak w jednym, jak i w drugim przypadku) po prostu bardziej trafne i uzasadnione.
Natomiast prywatnie dużo bardziej wolałbym, żeby jej główną twarzą była osoba, która może stanowić pewien autorytet i której praca, poświęcenie, podejście do biegania i generalnie do życia zasługuje na ogromny szacunek - ot np. właśnie Bartek Olszewski. Ciekawy jestem czy wówczas chętnych na "przebieżkę" byłoby znacząco mniej, czy może nawet zdecydowanie więcej. Może warto byłoby to sprawdzić.
Dla mnie pojęcie "dziennikarza" jest nieodłącznie powiązane z etyką dziennikarską. "Jej podstawowe założenia to: dążenie do prawdy, bezstronność i uczciwość, szacunek dla prywatności innych; niezależność od grup interesów, poszanowanie prawa oraz respektowanie dobrych obyczajów" (tak: https://pl.wikipedia.org/wiki/Etyka_dziennikarska ).
Czy za "respektowanie dobrych obyczajów" i "szacunek dla prywatności innych" możemy poczytywać obrzucanie jedzeniem samochodu konkurencyjnej stacji telewizyjnej? A może łapanie za piersi przypadkowo spotkanej kobiety? A może buraczane wpisy na mediach społecznościowych, szczucie swoich fanów na innych dziennikarzy? A może chwalenie się zamierzoną adopcją psów (po czym, jak się okazało, do żadnej adopcji nie doszło)?
Ok, rozumiem, choć konstatuję to z pewnym smutkiem, że pojęcie "dziennikarza" się w dzisiejszych czasach mocno zdewaluowało i sformułowanie to nie jest żadnym błędem autora artykułu. Podobnie jak pewnie nie byłoby błędem nazwanie sióstr Godlewskich "piosenkarkami" (w końcu śpiewają, ba - zasłynęły chyba właśnie dzięki piosenkom, a niektóre ich "utwory" mają pod 2 mln wyświetleń na YT). Ot, taka specyfika naszych czasów.
Tym niemniej jednak pocieszającym jest, że nie wszystkim to odpowiada i są osoby, które jasno swoje zdanie wyrażają. Nadal ponadto uważam, że przykładowe słowo "celebryta" byłoby (tak w jednym, jak i w drugim przypadku) po prostu bardziej trafne i uzasadnione.
-
- Stary Wyga
- Posty: 199
- Rejestracja: 21 mar 2018, 14:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Po pierwsze Bartek również zapraszał na tę "przebieżkę". Po drugie To dzięki Filipowi Chajzerowi przyszło tak dużo osób. Zasięg w social mediach jest nie do porównania.Wieńczysław pisze: Natomiast prywatnie dużo bardziej wolałbym, żeby jej główną twarzą była osoba, która może stanowić pewien autorytet i której praca, poświęcenie, podejście do biegania i generalnie do życia zasługuje na ogromny szacunek - ot np. właśnie Bartek Olszewski. Ciekawy jestem czy wówczas chętnych na "przebieżkę" byłoby znacząco mniej, czy może nawet zdecydowanie więcej. Może warto byłoby to sprawdzić.
"pewien autorytet i której praca, poświęcenie, podejście do biegania i generalnie do życia" - zabrzmiało patetycznie :D
-
- Wyga
- Posty: 124
- Rejestracja: 26 mar 2019, 21:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Heh, nie miało zabrzmieć patetycznie, ale już tak to wygląda, gdy wypowiadasz się w necie
Wiem, że Bartek również zapraszał, ale nie był "główną twarzą", a o tym pisałem.
Co do tego, dzięki komu tyle osób przyszło - tego akurat nie wiesz i nie sprawdzisz. Warto pamiętać, że akurat wśród biegaczy (a do takich zaproszenie na przebieżkę było skierowane) Kasia i Bartek są bardzo rozpoznawalni i na przykładowym Wingsie zebrali bardzo licznie swoją "drużynę".
Podobnie nie sprawdzisz ile osób zrezygnowało z uczestnictwa tego powodu, że "główna twarz" imprezy była taka a nie inna (co do tego, że F. Chajzer ma znacznie większy "elektorat negatywny" niż wiele innych mniej lub bardziej znanych osób - nie mam większych wątpliwości).
Wiem, że Bartek również zapraszał, ale nie był "główną twarzą", a o tym pisałem.
Co do tego, dzięki komu tyle osób przyszło - tego akurat nie wiesz i nie sprawdzisz. Warto pamiętać, że akurat wśród biegaczy (a do takich zaproszenie na przebieżkę było skierowane) Kasia i Bartek są bardzo rozpoznawalni i na przykładowym Wingsie zebrali bardzo licznie swoją "drużynę".
Podobnie nie sprawdzisz ile osób zrezygnowało z uczestnictwa tego powodu, że "główna twarz" imprezy była taka a nie inna (co do tego, że F. Chajzer ma znacznie większy "elektorat negatywny" niż wiele innych mniej lub bardziej znanych osób - nie mam większych wątpliwości).
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 313
- Rejestracja: 24 cze 2012, 15:53
- Życiówka na 10k: 37:55
- Życiówka w maratonie: 3:29
- Lokalizacja: Kołaków
Jednej rzeczy nie uwzględniacie, wrzucając zdjęcie na Facebook czy przyklejajac serducho orkiestry promujecie akcje, więc jest szansa że komuś jeszcze przyjdzie do głowy żeby zrobić coś takiego.
- Poranny Biegacz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 414
- Rejestracja: 26 sie 2013, 12:10
- Życiówka na 10k: 34:41
- Życiówka w maratonie: 2:37:41
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Tak. Ale na tym zdjęciu nie musi być już widać "ile dałem"misio80 pisze:wrzucając zdjęcie na Facebook czy przyklejajac serducho orkiestry promujecie akcje
W przypadku tego wydarzenia haczy mi próg ilości uczestników.
Fajnie że impreza się odbyła i nie ma wątpliwości że dla wszystkich lepiej że się odbyła niż gdyby miała się nie odbyć.
Nie da się jednak nie dostrzec tej części marketingowej. Można też zastanowić się, do czego zmierza taki model wsparcia:
Dam pieniędze, jeśli:
-przyjdzie minimum 300 osób
-przyjdzie minimum 300 osób i zrobi przysiad
-przyjdzie minimum 300 osób i zrobi przysiad i podskok i pobiega przed moimi logo
-przyjdzie minimum 300 osob i wstawi zdjęcie na fejsa z hasztagiem i logo
A nie mogłoby być tak?
-Ludzie wbijajta! robimy wielką akcję dla dziecisków! Spotykamy się tu a tam, pobiegamy będzie Ten celebryta a tamten, selfiaki i heheszki. Mozecie wspomóc akcję promując ją, jeśli chcecie, lub wrzucić do puszki/zbierać do puszki. My dorzucamy do puli milion jenów, czekamy na Was w o 9:00 w niedzielę, elo
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
W ogóle smutne jest to, że ktokolwiek to krytykuje i że trzeba bronić dobrej akcji (nie porównując skali trochę podobnie jak z WOŚp).
Próg ilości uczestników musiał być formalnie, na tym polegała ta impreza, próg był dla uczestników motywatorem. Tak się dzieje na wszelkiego rodzaju akcjach typu fundrasing itd, gdzie jest jakiś próg.
Próg ilości uczestników musiał być formalnie, na tym polegała ta impreza, próg był dla uczestników motywatorem. Tak się dzieje na wszelkiego rodzaju akcjach typu fundrasing itd, gdzie jest jakiś próg.
-
- Dyskutant
- Posty: 43
- Rejestracja: 07 maja 2012, 16:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
holocen pisze:Naprawdę nie rozumiem dlaczego zrobienie jednej pozytywnej rzeczy (przekazanie pieniędzy na dzieci) miałoby być lepsze niż zrobienie dwóch pozytywnych rzeczy (przekazanie pieniędzy na dzieci oraz promocja marki). Z punktu widzenia firmy oczywiście druga opcja jest lepsza, dla wszystkich pozostałych te dwie opcje dają taki sam efekt - pieniądze przekazane dzieciom.czyli do tego, że tak naprawdę nie chodzi o żadne dzieci, te wcale nie są ważne tak i dla znanego dziennikarza jak i dla firmy.
Dlaczego więc ktoś oczekuje, że firma będzie wybierała drugą, mniej korzystną opcję? Czy obdarowanie tych dzieci "w ukryciu" przyniosłoby im więcej korzyści? Czy przyniosłoby więcej korzyści komukolwiek?
Podpisuję się pod powyższymi.Adam Klein pisze:W ogóle smutne jest to, że ktokolwiek to krytykuje i że trzeba bronić dobrej akcji (nie porównując skali trochę podobnie jak z WOŚp).
Próg ilości uczestników musiał być formalnie, na tym polegała ta impreza, próg był dla uczestników motywatorem. Tak się dzieje na wszelkiego rodzaju akcjach typu fundrasing itd, gdzie jest jakiś próg.
Biznes wymaga marketingu, a przekazywanie pieniędzy, towarów, czy usług nie jest w nim zachowaniem niemoralnym (co za truizm, ale jak widać z wcześniejszych wpisów nie dla każdego). Udział w tym jest dobrowolny. Mamy wolność słowa, więc możemy o tym mówić.
Zastanawiać się czy ktoś jest dziennikarzem, czy nie to tak, jakby zastanawiać się, kto z pokonujących maraton w zakresie od 02:xx:xx do 06:00:00 jest biegaczem, a kto już nie...
Czysto teoretycznie: Załóżmy, że jednak jest to naganne. Załóżmy, że Państwo chce wprowadzić zakaz jawnego przekazywania środków na cele charytatywne (zgodnie z logiką niektórych tutaj piszących). I teraz pytanie do tych oburzonych tutaj: Jak skomentowalibyście taką propozycję zmiany przepisów?
- cichy70
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4205
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zewszont.
czytanie ze zrozumieniem widzę u niektórych z Państwa to sztuka nieosiągalna. Natomiast poziom demagogi wprost przeciwny do tej umiejętności.
komenty : viewtopic.php?f=28&t=64974
-
- Wyga
- Posty: 124
- Rejestracja: 26 mar 2019, 21:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Których konkretnie piszących? Ja takich tutaj nie zauważyłem.raweck pisze:Załóżmy, że Państwo chce wprowadzić zakaz jawnego przekazywania środków na cele charytatywne (zgodnie z logiką niektórych tutaj piszących). I teraz pytanie do tych oburzonych tutaj: Jak skomentowalibyście taką propozycję zmiany przepisów?
No nie. W przedmiotowej sytuacji to raczej tak, jakby zastanawiać się czy biegaczem jest pan Stanisław z ubiegłorocznego Maratonu w Londynie: https://www.wprost.pl/kraj/10134309/pol ... ustwo.htmlraweck pisze:Zastanawiać się czy ktoś jest dziennikarzem, czy nie to tak, jakby zastanawiać się, kto z pokonujących maraton w zakresie od 02:xx:xx do 06:00:00 jest biegaczem, a kto już nie...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2264
- Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49
Bądź uprzejmy i nazwij/zdefiniuj to dno.Svolken pisze:Wychwalanie tego eventu przypomina mi łykanie oficjalnej propagandy jak pelikan żaby, bez wyczucia drugiego mulastego dna
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 508
- Rejestracja: 14 sty 2017, 18:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Cóż Wy tak to przeżywacie.
Przecież to kolejna edycja. Rok temu bodajże pierwsza i była na Narodowym. W tedy też chyba miał być "show" w Wilanowie.
No i przecież F.Ch. odegrał "króla" ?, a nie biegacza czy dziennikarza. To joging, bieganie, a nie trening
Przecież to kolejna edycja. Rok temu bodajże pierwsza i była na Narodowym. W tedy też chyba miał być "show" w Wilanowie.
No i przecież F.Ch. odegrał "króla" ?, a nie biegacza czy dziennikarza. To joging, bieganie, a nie trening
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2264
- Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49
Svolken, trochę ktoś próbuje iść drogą, "jak nie ma problemy, to my go wymyślimy". W całej tej historii, istotna jest nadrzędność celu. To, czy przy okazji, ktoś się wypromuje, jeden lub sześciu dziennikarzy bądź celebrytów, jest kompletnie nie istotne. Budowanie zarzutu,...bo ktoś się promuje, bo ktoś medialnie zaistnieje po raz enty, w obliczu misji jest słabe. PKO w całym kraju uczestniczy w akcjach wsparcia jakiegoś celu, biegamy z przypiętymi karteczkami na plecach i trudno się na PKO obrażać o to, że przy okazji realizuje cel marketingowy.Svolken pisze:Przecież o tym już wyżej napisano. Wszystko ma swoje oficjalnie i nie strony, powody, intencje
Bieganie stało się wielkim biznesem. Organizatorzy, np. w USA na organizacji maratonów, zarabiają miliony dolarów. Przy okazji prowadzą liczne akcje charytatywne. Gdy to widzę, myślę o tych, którym udało się pomóc. Generalnie, mam w "de", czy przy okazji ktoś się wypromował, jak bardzo i czy słusznie.
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Nie ma to jak ponarzekać Dobrze napisał Bartek... wielu natomiast lubi pokrytykować.
Czekam zatem aż komuś też się zechce i zrobi podobną lub lepszą akcję
Tak się zastanawiam... krytykować akcję ,która ma dzieciom dostarczyć sprzęt? Ktoś najpierw musiał stworzyć ową firmę, zabudżetować, zrobić całą promcję, wyznaczyć cel itp.
A mógłby zupełnie tego nie robić ...
Może warto pobiegać by przewietrzyć głowę pełną złych emocji?
Czekam zatem aż komuś też się zechce i zrobi podobną lub lepszą akcję
Tak się zastanawiam... krytykować akcję ,która ma dzieciom dostarczyć sprzęt? Ktoś najpierw musiał stworzyć ową firmę, zabudżetować, zrobić całą promcję, wyznaczyć cel itp.
A mógłby zupełnie tego nie robić ...
Może warto pobiegać by przewietrzyć głowę pełną złych emocji?
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]