Nooo! Wyniki są interesujące (albo inaczej - potwierdzające podejrzenia). Oprócz Dawidka (w części chodzącego, ale sądzę, iż z pokoju do pokoju, albo od biurka do biurka

) wszyscy jesteśmy PRACOWNIKAMI UMYSŁOWYMI!
No i teraz nasuwa się wniosek / pytanie - czy bieganie jest odreagowaniem braku aktywności ruchowej w trakcie pracy zawodowej, czy też brać pracowników umysłowych jest bardziej "uświadomiona" w kwestii higieny życia? Z czego to wypływa natomiast? Może my - umysłowi, mamy po prostu więcej czasu za naszymi biurkami i zaczynamy się zastanawiać, co z tym życiem zrobić? A może jesteśmy mniej zmęczeni?!
Pracuję w dużej firmie produkcyjnej - 300 osób ( z czego 30 to umysłowi) i bez specjalnych oporów rozmawiam ze współbratańcami "umysłowymi" w kwestii biegania / aktywnego wypoczynku. Mam wrażenie, iż rozmowa z moimi pozostałymi 270 Kolegami nie spotkałaby się z takim zrozumieniem. Oni po 8h pracy przy maszynie, idą do domu i regenerują siły przed telewizorami.
Hm, zabrzmiało to trochę jak z historii myśli ekonomicznej, rozdział "Zalążki socjalizmu"
