1) Zawsze, ale to zawsze dzień przed biegiem tylko lekkie jedzenie i sporo picia (ale bez przesady z cukrami). Ja na śniadanie owsianka (duża porcja), w międzyczasie jakiś banan, na obiad makaron (albo kurczak + ryż), unikam warzyw. Potem jeszcze często jakiś banan wejdzie, na kolację też coś raczej lekkiego (jakieś wafle ryżowe, pieczywo z miodem/dżemem etc). W ciągu dnia piję 2kawy, herbatę, trochę wody. Nie pijam już izotoników, bo z jedzenia mam sporo węgli.
2) Rano 3h przed startem małe śniadanie (kajzerka z miodem lub dżemem) + kawa. Do tego z 30 minut po śniadaniu wypijam z 300-400ml wody. Te dwie czynności powodują, że ok 2-3 razy przed startem odwiedzam toaletę, ale na biegu jest spokój.
3) Zależy jak ten żel testowałaś - bo jeśłi to tylko kiedyś raz na spokojnym biegu wzięłaś i to wszystko, to nie były testy

Testować to możesz, jeśli zjesz żel i po tym biegniesz jeszcze z 5-6km w tempie docelowego półmaratonu.
4) Jeśli na jednym punkcie zjadłaś cukier i wypiłaś izotonik -> ja bym szczerze puścił pawia

Albo cukier + woda albo izotonik (ewentualnie + woda).
5) Możliwe, że izotonik - nie testowany etc. JA na biegach piję tylko wodę, jeśli to ele biorę tylko swoje. Poza wodą nie biorę niczego z punktów.
6) Musisz testować na treningach to, co chcesz robić na startach. Ze swojej strony polecam własne żele (jesz tuż przed punktem) + wodę do popicia (na punktach). Takie coś stosunkowo łatwo przetestować na treningu, wodę często i tak bierzesz - wystarczy żel do kieszonki i przetestujesz.
7) Mogą to też być słabe mięśnie brzucha (są różne teorie, ale ja tam jednak staram się co jakiś czas trochę ćwiczeń na mięśnie brzucha + rozciąganie (np. "śruba") porobić).
8) Jest jeszcze bardzo niedoceniany czynnik: STRES. Jeśli za bardzo się stresujesz i masz duże ciśnienie na wynik/bieg, to może być właśnie objaw stresu.
PS Jak ktoś ma jakieś uwagi do powyższego - prośba o pisanie, może sam wdrożę zmiany
