Bieganie i waga
- grubcio
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1072
- Rejestracja: 21 mar 2002, 09:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wawa - bielany
spory dzieciak ile wazyl?Quote: from MacGor on 11:42 am on Feb. 7, 2003
Mikael -mnie się udało zmniejszyć masę ciała o 10kg w niecałą dobę. Nie polecę Ci tej metody, bo nie dasz rady... urodzić dziecka. :ojnie:
Mój awatar ziewa.
Shi Long kuang
Shi Long kuang
- caryca
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 948
- Rejestracja: 23 lip 2001, 17:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: dania/warszawa
- Kontakt:
przy porodzie jeszcze wody odchodza........
- BoL
- Wyga
- Posty: 148
- Rejestracja: 08 maja 2002, 00:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wodzislaw Sl.
Telewizja dziś przed połódniem na 2-ce pokazała reportaż "Duże jest piękne" propagujący modę na otyłość? Pokazywali nawet kilku sportowców, np. amatroskiego triatloniste mającego nadwagę coś ponad 40kg. Facet twierdzi, że to jest jego optymalna waga, jest zdrowy jak koń i nigdy nie mógłby osiągnąć tzw. wagi optymalnej, itp. itd.
Widział ktoś to? Może jakieś opinie się komuś nasuwają?
Widział ktoś to? Może jakieś opinie się komuś nasuwają?
BoL (GG 1209329)
- MacGor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 566
- Rejestracja: 01 lut 2003, 23:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chorzów
Mężowie odchodzą, ale od zmysłów. Mam akurat jednego i odchodził. Był przy porodzie i przez tydzień go trzymało... Też schudł.
Dziecko ważyło 3kg 950g, poza tym jak to Caryca zauważyła (znawczyni tematu) różne inne rzeczy jeszcze ważą przy porodzie (nie wchodźmy w szczegóły).
Ale o trudnościach opowiem: walczyłam z porodem 3 dni, sama akcja trwała 13h -jak przystało na długodystansowca. Sama sobie wykrakałam, bo rodziłam w koszulce z Praskiego maratonu... 4 maratony pod rząd, treningi tempowe typu 7*1000m po 3'16, 15*660m po 2' , 1,5h wbiegania pod górę itd. nie są w stanie przebić tego TRENINGU jakim był poród... Przez wieki regularnie ćwiczone mięśnie brzucha okazały się za mocne i nie chciały wypuścić dzidziusia na świat, to sie działo... Stąd te 10kg.
Jeszcze mi 2 kg zostało, ale żeby znów rodzić to za mały powód, to chyba niewiele. Skoro Irko S spalił 25kg bez rodzenia... ,w każdym bądź razie podziwiam!!!
Dziecko ważyło 3kg 950g, poza tym jak to Caryca zauważyła (znawczyni tematu) różne inne rzeczy jeszcze ważą przy porodzie (nie wchodźmy w szczegóły).
Ale o trudnościach opowiem: walczyłam z porodem 3 dni, sama akcja trwała 13h -jak przystało na długodystansowca. Sama sobie wykrakałam, bo rodziłam w koszulce z Praskiego maratonu... 4 maratony pod rząd, treningi tempowe typu 7*1000m po 3'16, 15*660m po 2' , 1,5h wbiegania pod górę itd. nie są w stanie przebić tego TRENINGU jakim był poród... Przez wieki regularnie ćwiczone mięśnie brzucha okazały się za mocne i nie chciały wypuścić dzidziusia na świat, to sie działo... Stąd te 10kg.
Jeszcze mi 2 kg zostało, ale żeby znów rodzić to za mały powód, to chyba niewiele. Skoro Irko S spalił 25kg bez rodzenia... ,w każdym bądź razie podziwiam!!!
[b]szuuu[/b]
- Jarro
- Stary Wyga
- Posty: 233
- Rejestracja: 07 maja 2002, 23:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Generalnie każdy rodzaj aktywności fizycznej sprzyja utracie wagi. Ja jednak dość intensywnie biegałem, pływałem i potrafiłem przytyć. Żeby schudnąć, ewentualnie utrzymać wagę trzeba przede wszystkim kontrolować jedzonko, co gorsza nie ma cudownych diet jest za to bilans energetyczny. W swoim czasie naczytałem się o kolosalnej roli węglowodanów w diecie biegacza i trochę sobie poluzowałem, bo lubię jeść i robić postępy w bieganiu / kolejność wydaje się właściwa/. Bardzo szybko musiałem szukać obszerniejszych spodni. Zresztą jednym z powodów mojego biegania jest n.p. możliwość bezkarnego zjedzenia golonki z piwem po maratonie, ale na codzień trzeba kochać warzywa.
Jarro
- Irko S
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 833
- Rejestracja: 06 maja 2002, 22:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: UK
Niestety Jarro ma rację. Bieganie i inne sporty nie są złotym środkiem na odchudzanie. Są narzędziem,jednym z wielu. Najważniejsze jest to co jemy, kiedy i ile razy dziennie. Dopiero połączenie zdrowego dietetycznego stylu życia ze sportem,czy aktywnością fizyczną daje widoczny efekt. Trzeba niestety zastąpić tłuste kiełbasy i golonka nieco lżejszymi potrawami. Co nie znaczy, że trzeba się głodzić. Ja od kiedy schudłem jem więcej niż kiedykolwiek. Moje dzienne minimum to dwa jajka kurze,1/2 litra czekolady w płynie, 1/3 kg chleba z czymś do niego, 1/2 kurczaka albo innego chudego mięsa,1/2 kg makaronu lub potraw mącznych,1kg owoców i 1,5 litra napoju. Jest tego trochę dlatego własciwie jem przez cały dzień. Trenuje jednak nie mniej niz 1,5 godziny i po treningu zazwyczaj jem tylko lekką kolację. I chudnę,chudnę i chudnę. I jest ok.
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
A ja wtranzalam ile chce i co chce . Ciekawe , ze ilosci i rodzaje pozywienia bardzo sie roznia w zaleznosci od pory roku i rodzaju aktywnosci treningowej .
W ogole to za jedzeniem nie bardzo nie przepadam bo przeszkadza mi w innych czynnosciach .
W ogole to za jedzeniem nie bardzo nie przepadam bo przeszkadza mi w innych czynnosciach .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
- BoL
- Wyga
- Posty: 148
- Rejestracja: 08 maja 2002, 00:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wodzislaw Sl.
Ja to interpretuje tak (np. tego grubasa triatlonistę): kiedyś jechałem na szosie z 3 delikwentami. Wybrałem się z nimi pierwszy raz i co się okażało. Po lekkim początku potem było ognia i wyszła na 60 km średnia 35 na godzinę. Potem siedzimy sobie i jeden z tych gości, mierzący 176 i mający 40-stkę, opowiada jak to kiedyś trenował itp. a teraz waży 80-tkę i nic nie umie stracić. Na to ja mu, że się nie dziwię, jeśli te "przejażdżki" zawsze tak wyglądają...
No więc tak sobie myśle, że jak trenuje się długo w niskich tętnach to nie ma siły - tłuszcze muszą się spalić.
No więc tak sobie myśle, że jak trenuje się długo w niskich tętnach to nie ma siły - tłuszcze muszą się spalić.
BoL (GG 1209329)
- caryca
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 948
- Rejestracja: 23 lip 2001, 17:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: dania/warszawa
- Kontakt:
MacGor znawczynio tematu porod nie jestem, ale wody.... hihi
a teraz na powaznie, wiecie co moja teoria co do wody w organizmie zaczyna sie potwierdzac.... od 26 stycznia do 9lutego schudlam 2.3 kg....... co zrobilam nic! no prawie, zmniejszylam treningi bo bylam po nartach i sie musialam zregenerowac, jedzenie no troche zmienilam ale wlasciwie to przestalam uzywac soli, i fizycznie zaczelam jesc troche wiecej ( pogryzanie owocow wciagu dnia)..... kontunuje dalej zobaczymy,
(Edited by caryca at 8:41 am on Feb. 14, 2003)
a teraz na powaznie, wiecie co moja teoria co do wody w organizmie zaczyna sie potwierdzac.... od 26 stycznia do 9lutego schudlam 2.3 kg....... co zrobilam nic! no prawie, zmniejszylam treningi bo bylam po nartach i sie musialam zregenerowac, jedzenie no troche zmienilam ale wlasciwie to przestalam uzywac soli, i fizycznie zaczelam jesc troche wiecej ( pogryzanie owocow wciagu dnia)..... kontunuje dalej zobaczymy,
(Edited by caryca at 8:41 am on Feb. 14, 2003)