Komentarz do artykułu Czy biegać z kijkami? - Część II Amatorzy
- bieganie.pl
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1739
- Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29
Skomentuj artykuł Czy biegać z kijkami? - Część I
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Kurcze, Czy biegać z kijkami "Cześć 1" ?
To trochę jak to: https://bieganie.pl/?show=1&cat=15&id=6424
To trochę jak to: https://bieganie.pl/?show=1&cat=15&id=6424
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Żeby pokazać, że różne są koncepcje, różne podejścia. To mnie akurat nie dziwi, raczej ta Część I mnie dziwi. Ale fakt, jest jeszcze sporo zawodników do przepytania.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
To czekam na artykuł, "czy prać skarpety"Adam Klein pisze:Żeby pokazać, że różne są koncepcje, różne podejścia. To mnie akurat nie dziwi, raczej ta Część I mnie dziwi.
Co do preferencji: wolę bez kijów, bo te przeszkadzają przy zbiegach a pamiętam do dziś zaskoczenie z pierwszego biegu z kijami oraz plecakiem z wypasionym systemem mocowania, że nawet na setce szkoda było czasu na mocowanie tych kijów, więc musiałem je mieć cały czas w rękach. Jeśli ktoś startuje w biegach długich na granicy jego wytrzymałości, które mają strome podejścia, to pewnie przyniosą one jakieś korzyści. Ale to trzeba mieć też wytrenowane ręce, jak widać z tekstu.
Ostatnio zmieniony 21 mar 2019, 00:05 przez Kangoor5, łącznie zmieniany 1 raz.
Ja pierwszy raz pobieglem z kijami na TGC. W sumie ok i na kolejne ultra biore tez kije Zaluje za nie mialem kijow na MDS
Choc na treningach rzadko uzywam kijow.
Choc na treningach rzadko uzywam kijow.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja na treningach też. Tylko kilka razy miałem kije na treningach bo nie po to jeżdżę w góry, żeby słuchać ich stukania przez parę godzin a przy tym odstraszać nimi faunę w promieniu kilkuset metrów. Dużo mniej fajnych spotkań miałbym w lesie, gdybym tak hałasował. Dlatego potem na zawodach nie maja u mnie dużego sensu, chyba że są to bardzo długie zawody.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 313
- Rejestracja: 24 cze 2012, 15:53
- Życiówka na 10k: 37:55
- Życiówka w maratonie: 3:29
- Lokalizacja: Kołaków
Hehe, będzie "moda na sukces"Adam Klein pisze:Żeby pokazać, że różne są koncepcje, różne podejścia. To mnie akurat nie dziwi, raczej ta Część I mnie dziwi. Ale fakt, jest jeszcze sporo zawodników do przepytania.
Teza nie jest jakaś przełomowa i odkrywcza, że ludzie są różni...
A nawet jeśli, to wystarczyloby zrobić analizę top 10 różnych biegów gdzie startuje czołówka i byłoby trochę obiektywniejsze ujęcie niż z spytanie kilku osób.
Morał byłby podobny - sprawdź sam czytelniku
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Przesadzasz. Mogę sobie wyobrazić początkującego ultrasa (których myślę, że jest sporo) który ma dylemat, czy kije to mus czy nie. I ten artykuł mu to pokazuje.Kangoor5 pisze:To czekam na artykuł, "czy prać skarpety"Adam Klein pisze:Żeby pokazać, że różne są koncepcje, różne podejścia. To mnie akurat nie dziwi, raczej ta Część I mnie dziwi.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Zgadzam się. Ale zgadzam się też z Twoją poprzednią uwagą, że odpowiedź na takie pytanie mogła się znaleźć w pierwszej części, a całość mogła być inaczej zatytułowana bo przepytanie kilkunastu osób na okoliczność biegania z kijami nie da zbyt wartościowego materiału do wyciągnięcia konkluzji pozwalającej odpowiedzieć na powyższe.
Gdyby się komuś nudziło, to mógłby zrobić doświadcenie, np. podobne do tego: https://www.youtube.com/watch?v=Kr7u9hgUKJs, które też nie dałby dyżo bardziej wartościowej odpowiedzi, ale było by ciekawiej.
Gdyby się komuś nudziło, to mógłby zrobić doświadcenie, np. podobne do tego: https://www.youtube.com/watch?v=Kr7u9hgUKJs, które też nie dałby dyżo bardziej wartościowej odpowiedzi, ale było by ciekawiej.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
No tylko nie ma tutaj jak zapewnić porównywalnej mocy. Tętno odpada, bo przy pracy z kijkami pracuje większa grupa mięśni i wyższe tętno będzie natutaralne ale poziom zmęczenia wcale nie będzie odczuwalny bardziej.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
tak jak was lubię tak sugerowałbym nieco zluzować... nie każdy artykuł musi być wyczerpującym studium tematu - przeanalizować top 10 różnych biegów? litości... poza tym byłaby to próba czysto ilościowa, a mnie chodziło o wypowiedzi prawdziwych ludzi, więc spytałem kilkoro znajomych. to nie miał być długi tekst, a się rozgadali, więc w drugiej części będą głosy amatorów - szczególnie, że jak zauważyło kilku prosów, inne będą odpowiedzi elity, a inne zawodników ze środka stawki...
przyznam, że mając gdzieś w głowie obrazki z biegów dające obraz popularności kijów, spodziewałem się większego "poparcia" wśród zawodników, a tu dla mnie samego mała niespodzianka.
przyznam, że mając gdzieś w głowie obrazki z biegów dające obraz popularności kijów, spodziewałem się większego "poparcia" wśród zawodników, a tu dla mnie samego mała niespodzianka.
- KrzysiekJ
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1571
- Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
- Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
- Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
- Lokalizacja: Gdańsk
Ja mogę być głosem amatora.
Kupiłem składane kije karbonowe i obecnie używam ich wyłącznie do CHODZENIA po górach.
Nie umiem z nimi biegać i nie bardzo mam się od kogo nauczyć.
Kupiłem składane kije karbonowe i obecnie używam ich wyłącznie do CHODZENIA po górach.
Nie umiem z nimi biegać i nie bardzo mam się od kogo nauczyć.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 689
- Rejestracja: 14 lis 2013, 22:23
- Życiówka na 10k: 44:49
- Życiówka w maratonie: 04:09:02
- Lokalizacja: Oleśnica
Biegać z kijkami jako "biegać" to już chyba wyższa liga umiejętności. W większości przypadków wszyscy je niosą (na plecach czy w ręce) a używają na podejściach. Kiedy się idzie
Ja do tej pory też nie używałem kijków. Pod górki darłem podpierając ręce na udach i szło to całkiem znośnie. Widzę jednak ewentualną ich użyteczność przy podchodzeniu pod górę, gdy już człowiek jest mocno zmęczony. Wydaje mi się, że wtedy włączenie rąk/kijków do odpychania się może pomóc.
Zobaczymy. Zakupiłem ostatnio kijki i spróbuję je jakoś włączyć do treningów.
Ja do tej pory też nie używałem kijków. Pod górki darłem podpierając ręce na udach i szło to całkiem znośnie. Widzę jednak ewentualną ich użyteczność przy podchodzeniu pod górę, gdy już człowiek jest mocno zmęczony. Wydaje mi się, że wtedy włączenie rąk/kijków do odpychania się może pomóc.
Zobaczymy. Zakupiłem ostatnio kijki i spróbuję je jakoś włączyć do treningów.
Komentarze do bloga biegowego: [url]http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=38345[/url]
Strona WWW: [url]http://www.pstryk-pstryk.com[/url]
Blog Biegowy: [url]https://rmc-biega.pl[/url]
Strona WWW: [url]http://www.pstryk-pstryk.com[/url]
Blog Biegowy: [url]https://rmc-biega.pl[/url]