Bezuszny - komentarze

[wigi]

Infernal, dobrze słyszałeś, pod koniec jest wbieg na esplanadę stadionu i to jest jedyny podbieg (a na początku zbieg) podczas tego biegu.
Życzę wszystkim życiówek jutro.

[Tillo]

Wroactiv biegłem tylko raz i nie pamiętam dobrze, ale chyba ten podbieg nie jest jakiś mocny.

[Morderca_z_głębi_lasu]

Na 41 atak to obowiązek a nie sens:). Życzę udanego startu!

[sochers]

Następnego trzeba poganiać :D spójrz na poprzednią stronę jaki Ci wynik zapowiedziałem

[bezuszny]

Powinieneś zagrać wtedy w totka zamiast wróżyć wyniki.

[keiw]

Michał - zmień stopkę

[ziko303]

Gratulacje!

[Tillo]

Fajna relacja Naprawdę miło było poznać i jeszcze raz gratuluję nowej życiówki Może będzie okazja jeszcze się spotkać, jak wpadnę do Warszawy na maraton.

[Sikor]

Gratki ode mnie rowniez!

[infernal]

Przynajmniej na coś Ci się przydałem Jeszcze raz ogromne gratulacje. Na następnej dyszce powinieneś z bratem pokusić się o łamanie 40min jak nic Tym bardziej po występie na maratonie, czuje że będzie to w Twoim zasięgu Swoją drogą, miałem wyższe śrd tętno w porównaniu do Ciebie. Ale wiadomo, to kwestia osobista.

[sochers]

Dooobrze poszło gratuluję, wybiegane

Ty tam współczujesz ludziom co w leginsach biegli, ja to przy takim wypizdowie to bym miał na sobie długie legginsy, koszulkę z długim rękawem, rękawiczki i kominiarkę

[mach82]

Gratuluję świetnego biegu i ciekawej relacji. Jak widać jednostki treningowe pod maraton dają sporego kopa również na krótszych dystansach.

Powodzenia w kolejnych startach.

[(L)egia1916]

Naprawdę ładnie pobiegane, gratulacje! Wyczucie tempa - lekki NS super trafiony.
To co jaki plan na HM? Chyba pobiegniesz ostrożniej a skończysz przede mną

[ZbyszekP]

Gratuluję, na końcu ładnie jeszcze docisnąłeś.

[bezuszny]

Dzięki wszystkim za miłe słowa.

Może będzie okazja jeszcze się spotkać, jak wpadnę do Warszawy na maraton.

Zapraszam do Warszawy, nawet jeśli nie będę biegł maratonu, to pewnie wpadnę pokibicować albo wystartuję w którymś z biegów towarzyszących. Atmosfera jest zawsze świetna. Tym razem na pewno wykręcisz jakiś kosmiczny wynik.

Przynajmniej na coś Ci się przydałem Jeszcze raz ogromne gratulacje. Na następnej dyszce powinieneś z bratem pokusić się o łamanie 40min jak nic

Na pewno wspólnie biegnie się dużo łatwiej niż samemu, więc dzięki jeszcze raz! A co do 40 minut, to u mnie jeszcze sporo pracy - przez ostatnie 4 miesiące urwałem 45 sekund, a nie jest powiedziane, że dalej pójdzie mi równie łatwo. Paweł pewnie prędzej ode mnie, on ma wciąż spore rezerwy, bo trenuje "tylko" 4 razy w tygodniu z przebiegiem ok. 50 km tygodniowo, czyli niewiele w porównaniu ze mną.

Ty tam współczujesz ludziom co w leginsach biegli, ja to przy takim wypizdowie to bym miał na sobie długie legginsy, koszulkę z długim rękawem, rękawiczki i kominiarkę

Cholera, ja to się już boję, co będzie, jak przyjdzie ocieplenie. Tak rozkminiam, że bardziej opłaca się być ciepłolubem, bo na mróz zawsze można dodatkowo włożyć kilka warstw, a ja w upał ze skóry się już nie rozbiorę i boję się, że 28 kwietnia to będę już zdychał w męczarniach na maratonie.

Jak widać jednostki treningowe pod maraton dają sporego kopa również na krótszych dystansach.

Dobra uwaga - jestem ciekaw, co by było, gdybym trenował typowo pod dychę. Moim zdaniem na takim amatorskim poziomie nie robi to wielkiej różnicy i skończyłbym z podobnym czasem. Może nie robiłem specyficznych jednostek pod krótsze dystanse, ale za to spory kilometraż dał mi dobrą wytrzymałość i bazę tlenową. Wiadomo, w drugą stronę to już nie działa i z treningu pod 5-10 km trudno pobiec udany maraton.

To co jaki plan na HM?

Cholera, z kalkulatora wychodzi mi 1:29:57 jak w mordę strzelił. No to chyba wybór tempa nasuwa się sam.
Są tylko dwa "ale". Po pierwsze, wczoraj dopadł mnie jakiś drobny ból stopy (w trakcie dyszki i po niej niczego nie czułem), mam nadzieję, że uda mi się tego szybko pozbyć. Po drugie, 2 dni przed HM będę dopiero wracał z nart w Alpach i mam nadzieję, że tydzień jeżdżenia plus podróż nie rozwalą moich nóg i organizmu przed startem. Połówka nie jest dla mnie docelowa, więc w razie problemów zacznę rzeczywiście wolniej - pewnie ocenię to dopiero w dniu startu. W razie czego odezwę się przed biegiem!