Mach82 - komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

ldamianl
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 191
Rejestracja: 19 paź 2014, 10:30
Życiówka na 10k: 37.07
Lokalizacja: Świętokrzyskie

Nieprzeczytany post

Dużo spożywasz alkoholu w trakcie sezonu biegowego ?
Rekordy:
5km - 17:09 (IX 2020)
10km - 34:29 (IX 2021)
HM - 1:15:41 (IX 2022)
M - 2:41:38 (IX 2021)
New Balance but biegowy
mach82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 787
Rejestracja: 09 lis 2015, 17:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Niby weszło, ale z takim tętnem że szkoda gadać. No dobra - nie marudzę już - posłucham bardziej doświadczonych kolegów. Wieczorem wypiję za sukcesy startujących w ten weekend :spoko: Wasze zdrówko!

@ldamianl - kilka razy mniej niż przeciętny Polak. Flaszka się chłodzi na urodziny.
Blog
Komentarze do bloga

10 km: 45:24 (2017) -> 42:04 (2018) -> 41:15 (2019)
HM: 1:42:54 (2017) -> 1:36:33 (2018) ->1:31:20 (2019)
Awatar użytkownika
bezuszny
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1540
Rejestracja: 06 wrz 2017, 21:23
Życiówka na 10k: 39:51
Życiówka w maratonie: 3:13:48
Lokalizacja: Holandia

Nieprzeczytany post

2x5 km to jeden z trudniejszych treningów jakie robiłem z planu Hudson i ogólnie z akcentów, które robiłem. Gorsze było chyba tylko 10 km ciągłego w T21. No i wszelkie interwały. :bum: Będzie gites, na zawodach jest jednak zupełnie inne bieganie niż treningowo - wypoczęcie plus bieg w grupie, no i znacznie większa motywacja. :taktak: trzymam kciuki za 1:29:xx :oczko:
5 - 19:20 (Amsterdam, 17.10.2020)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
ldamianl
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 191
Rejestracja: 19 paź 2014, 10:30
Życiówka na 10k: 37.07
Lokalizacja: Świętokrzyskie

Nieprzeczytany post

Przepraszam jeżeli to zbyt osobiste pytanie, tak się sam po prostu zastanawiam nad złotym środkiem. Czy wypita lampka wina po treningu to już źle ? Czy wypite piwo w upalny dzień to już nie fajnie na progres Czy wypite 200g czystej w weekend to już zjazd formy.. ? Zastanawiam się jakie doświadczenie w tym temacie mają inni ;)

Wszystkiego najlepszego !!!
Rekordy:
5km - 17:09 (IX 2020)
10km - 34:29 (IX 2021)
HM - 1:15:41 (IX 2022)
M - 2:41:38 (IX 2021)
Awatar użytkownika
sochers
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3431
Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
Życiówka na 10k: 44:15
Życiówka w maratonie: 3:48:12
Lokalizacja: Woodge aka Uć

Nieprzeczytany post

2-3 Cię nie zabiją, chyba że na godzinę ;) choć pomóc raczej nie pomoże ;)
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680

PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
ldamianl
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 191
Rejestracja: 19 paź 2014, 10:30
Życiówka na 10k: 37.07
Lokalizacja: Świętokrzyskie

Nieprzeczytany post

Cały czas się właśnie zastanawiam nad tą kwestią. Bo, że nie zabije to wiadomo - dla nie których to dopiero rozgrzewka ;) Chodzi raczej o kwestie czy jest ilość bezpieczna alkoholu która nie wpłynie negatywnie na twoje wyniki na twój trening. Wiem, że może to rozważanie nie jest na moim poziomie tylko bardziej ludzi z pogranicza sportu zawodowego, ale mimo wszystko ciekawią mnie właśnie tego typu doświadczenia amatorów, bo nim właśnie się czuję :bleble:
Rekordy:
5km - 17:09 (IX 2020)
10km - 34:29 (IX 2021)
HM - 1:15:41 (IX 2022)
M - 2:41:38 (IX 2021)
Awatar użytkownika
Logadin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3296
Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Piję znacznie wiecej i częściej niż przeciętny polak, a jednak wyniki są. Więc to mocno zależy od organizmu, osoby, cech charakteru, poświęcenia etc.
mach82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 787
Rejestracja: 09 lis 2015, 17:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jak wypiję wieczorem max 2 piwka i następnego dnia rano biegnę mocną jednostkę, to naprawdę nie widzę różnicy. Jak wróciłem kiedyś z wesela i po 3 godzinach snu mocno skacowany wybrałem się na spokojne rozbieganie, to biegło mi się elegancko, ale na przebieżkach tętno poszło w kosmos, więc wtedy mocnego biegania by nie było. Pilnuję się 2-3 dni przed zawodami. To jest chyba rzeczywiście tak jak pisze Logadin - każdy pewnie nieco inaczej zareaguje. A u Ciebie jak to wygląda?

Ja często biegam mając za sobą 5 godzin snu i robię wtedy bardzo mocne jednostki. Zdecydowana większość osób ledwo powłóczy nogami po takiej dawce snu. U mnie to lata adaptacji - najczęściej niestety z konieczności, a nie z wyboru.
Blog
Komentarze do bloga

10 km: 45:24 (2017) -> 42:04 (2018) -> 41:15 (2019)
HM: 1:42:54 (2017) -> 1:36:33 (2018) ->1:31:20 (2019)
ldamianl
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 191
Rejestracja: 19 paź 2014, 10:30
Życiówka na 10k: 37.07
Lokalizacja: Świętokrzyskie

Nieprzeczytany post

Pilem ostaynio lampke wina po treningu. Skonczylo sie okropnym bolem glowy po godzinie. Sytuacja powtorzyla sie jeszcze raz. Ktorejs niedzieli biegalem po 200g czystej dnia poprzedniego odczucia ciezkie.

Nie pije piwa wina wodki. Wodke pije 3 razy do roku na imlrezach rodzinnych lub firmowych jak wypadaja w czasie roztrenowania.
Rekordy:
5km - 17:09 (IX 2020)
10km - 34:29 (IX 2021)
HM - 1:15:41 (IX 2022)
M - 2:41:38 (IX 2021)
Awatar użytkownika
sochers
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3431
Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
Życiówka na 10k: 44:15
Życiówka w maratonie: 3:48:12
Lokalizacja: Woodge aka Uć

Nieprzeczytany post

Wiesz co, może to niedostosowanie organizmu, ew. taki dzień. U mnie 1-2 piwa dzień przed/po praktyczne nie wpływają na możliwości biegowe, gorzała także bez dramatu (ale fakt, przed zawodami to tylko max 1 piwko piłem jeśli już). Inna kwestia że to była raczej przypadkowa korelacja, niż planowane/regularne picie. Zazwyczaj wpada u mnie 1-2 bro w weekend, to organizm tego nie odczuwa nawet. Ale poza tym odżywiam się zdrowo, regularnie i prowadzę regularny tryb życia, więc zmiennych niewiele i łatwiej obserwować. Ale po imprezach typu wesele, ew. "ładnie wchodziło więc wyszło 3x0,5 na dwóch ;) to tylko BSik na przeczyszczenie układu i powrót do żywych.

Marcin, a z tym spaniem po 5h to niestety u mnie zawsze kończyło się zjazdami, ok, jestem w stanie wyjść po 5h snu raz czy dwa, ale potem muszę odespać. Zauważyłem, że u mnie żelazna granica bezpieczeństwa to 6h - to i biegam i się regeneruję. A 6.15 to już nadto :hejhej:
------------------

edit:
Ja tu przyszedłem komentować sport, a nie na spotkanie wyznawców Św. Chlora :bum:

Jak napisałeś, że piękna katastrofa, to myślałem,że Cię zdzierali z chodnika po pierwszym, a Ty piszesz, że domknięte, tylko za ciężko, no weź :bum: Sosik pisał, że trening domknięty = tempo nie było za szybkie :hahaha:
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680

PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
mpruchni
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 526
Rejestracja: 13 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ten trucht w przerwach to nie trucht, tylko szybki (szybki!) BS1 - więc de facto trening niewykonany :hej:
Dlatego proponuję w czasie startu nie myśleć o średnim tempie wolniejszym niż 4:18
mach82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 787
Rejestracja: 09 lis 2015, 17:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie wiem jak inni mają, ale po szybszych odcinkach w tempach T5-T21, nawet 5:00/km wydaje mi się bardzo wolne niczym trucht.

4:18/km przyjmę z pocałowaniem ręki, chociaż na pewno zacznę wolniej. Jak się przeliczę, to w razie czego zgon będzie nieco później. Jeszcze zrobię te 3x4km T21 i zobaczę jak to wejdzie.
Blog
Komentarze do bloga

10 km: 45:24 (2017) -> 42:04 (2018) -> 41:15 (2019)
HM: 1:42:54 (2017) -> 1:36:33 (2018) ->1:31:20 (2019)
Awatar użytkownika
sochers
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3431
Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
Życiówka na 10k: 44:15
Życiówka w maratonie: 3:48:12
Lokalizacja: Woodge aka Uć

Nieprzeczytany post

Ja tak mam po zakończeniu, zwłaszcza długich powtórzeń jak wracam do domu. Wiesz że trzeba wolno, chcesz wolno, a zamiast 6:00, 5:10 :bum:
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680

PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
Awatar użytkownika
infernal
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3330
Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
Życiówka na 10k: 38:36
Życiówka w maratonie: 3:42
Lokalizacja: Kalisz

Nieprzeczytany post

Biorąc pod uwagę mój najświeższy wynik, przy Twoim treningach tempo które sugerujesz sobie jest jak najbardziej osiągalne. Dobry trening :taktak:
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.

Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Awatar użytkownika
sochers
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3431
Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
Życiówka na 10k: 44:15
Życiówka w maratonie: 3:48:12
Lokalizacja: Woodge aka Uć

Nieprzeczytany post

Ale paradoksalnie mogłeś go zrobić na długo, żeby mieć psychiczny bufor w postaci świadomości, że "zrobiłem to na długo, to nawet jak przygrzeje na zawodach, będzie się można rozebrać". U mnie działa ;)
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680

PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
ODPOWIEDZ