Bezuszny - komentarze

[Logadin]

Ahhh 130bmp - moje tętno w delikatnym marszu :D

[bezuszny]

145-150 to u mnie BSowe tętno. :D No ale każdy ma inne parametry serducha i inne HRmax.

Tak na marginesie, mierzycie tętno spoczynkowe? Ja noszę Polara przez cały dzień i ostatnio trochę poprawiają mi się te parametry, takie mam wrażenie.
Dziś np. w trakcie snu tętno min. 41, a po godzinie siedzenia przy biurku 50.

[Logadin]

Ja mierzę, ale biorąc pod uwage mój styl prowadzenia się to wykres mega sinusoida.
Parę dni bez picia jest w okolicy 40. Gdy piję to spoczynkowe jest w okolicy 70 do 80. Gdy naprzemiennie dzień z i bez alko to jest albo 55 albo 70.

[infernal]

Roboty Rzecz niby indywidualna, ale jednak - ja mam 60. O wiele więcej aniżeli Wy Jeśli wypije to w sumie mam też ok. 70-80.

[napad]

Ja gdzieś od czerwca ubiegłego roku co jakiś czas wykonuję test ortostatyczny o poranku. Wtedy tętno spoczynkowe jakie udało mi się wyłapać to 38, a teraz, gdy mam dobry dzień zdarza mi się zanotować 36. Czyli jakaś tam zmiana jest. Piszę zmiana, bo nie wiem czy to można rozpatrywać w kategorii poprawy. Oczywiście, jeśli dnia poprzedniego zdarzy się popić to o zejściu poniżej 40 nie ma mowy, wtedy oscyluje w okolicach 50

[Tillo]

Ja sobie aż z ciekawości zmierzyłem, poleżałem z 10 min i zeszło do 38 Alko nie piję juz z rok prawie, poza sporadycznymi przypadkami wypicia jednego piwa

[bezuszny]

Nie będę zaśmiecał wątku głównego, ale mam dylemat.
Dostałem spontaniczną propozycję wyjazdu narciarskiego w Alpy w ostatnim tygodniu przed Półmaratonem Warszawskim...
Jeszcze nigdy nie zjeżdżałem w Alpach, tylko w Polsce, więc ta perspektywa mocno kusi, w końcu raz się żyje.
Zastanawiam się tylko, jak to może wpłynąć na dyspozycję na starcie, zakładając że jeździłbym od soboty do czwartku albo piątku (plus rano lekkie treningi biegowe), z piątku na sobotę powrót samochodem (kierowanie na zmianę), a start w niedzielę. Ktoś ma podobne doświadczenia?
Niestety terminu nie mogę zmienić.

[Morderca_z_głębi_lasu]

Co do Alp to nie wiem, a co do wątku głównego to zdarzyło się raz 38; tak to 42-46 bpm. Mierzę od Nowego Roku co kilka dni i wpływ alkoholu jest duży i wtedy jest wyraźnie wyżej.

[Logadin]

Mi często wypadał wypad w alpy na tydz. max dwa przed zawodami. W trakcie zmuszałęm się jednak do treningów, chociaż prosiłem trenera o łaskę i by dał więcej wybeigania po prostu niż solidnego akcentu. Pamiętaj, że samo zjeżdżanie to też będzie praca. Jak nie zachlasz za mocno to za wiele Ci nie ucieknie treningu

[bezuszny]

O, dzięki za info.
Treningi biegowe planuję tylko lekkie, jak to w ostatnim tygodniu przed startem, tu nie powinno być problemu. Nie będę ich odpuszczał, wiadomo, ale kilometraż i intensywność sobie ograniczę.
Chlańska nie będzie, ograniczam się teraz, więc spoko.
Boję się właśnie głównie tych ciężkich nóg na starcie po dużej dawce zjeżdżania, tak jak mówisz. Plus zmęczenie podróżą ewentualnie.

Ale raczej sobie nie odmówię tej przyjemności, w końcu start docelowy to maraton, a nie połówka. W najgorszym razie przecież taka połówka przebiegnięta na zmęczeniu to też może być dobry bodziec pod maraton.

[infernal]

Nogi odpoczną od biegania, ale nie całkowicie bo dostaną inny bodziec. Jedź.

[sochers]

Gratuluję złamania 20/5k nadrabiam czytanie więc pewne rzeczy docierają do mnie z opóźnieniem. Ładnie wchodzą tempa i kilometry, zaprocentuje na pewno.

[bezuszny]

Dzięki, na pewno czuję moc ostatnio. Mam tylko nadzieję, że nie za wcześnie ta forma przyszła. Czekam już niecierpliwie na dyszkę Wroactiv, chciałbym wreszcie się sprawdzić na atestowanej trasie.

[sochers]

Jeśli czujesz luz i nie zajeżdżasz się na treningach, to może być tak, że wciąż jesteś i jeszcze będziesz na fali wznoszącej, i tego Ci życzę

[ziko303]

Mega Ci poszła ta 30stka To jest budujące przed maratonem