Komentarz do artykułu POSE czyli Dr ROMANOV i jego wyznawcy

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Herflick, Nagor sie pewnie nie odezwie, ale w zeszłym roku spotkałem Romanova, bylem na jego szkoleniu. Mnie nie przekonał, ale chętnie posłucham jakie są Twoje doświadczenia.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Prz3Mo
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 04 lip 2013, 13:23
Życiówka na 10k: 52:03
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Powiem tak szczerze w waszych komentarzach jest opisane wszystko to co znajduje się w książce dlatego też stwierdzam że niektorzy nie doczytali jej dokładnie :niewiem: Piszecie zacząłem biegać ale czuje się dziwnie itp. Tak właśnie powinno być zmieniając technikę biegu, zmiana przyzwyczajenia to coś nowego więc wymaga skupienia i nie jest to czymś co robimy na co dzień datego jest też to mniej wygodne i dziwne. Stad też ocenianie techniki po 2-3 treningach wg mnie mija się z celem. Palące łydki o tym także pisano w książce, że jest to jedna z niewielu wad która po jakimś czasie znika na zawsze. Sam zacząłem stosować się do tej techniki lub też choć trochę przypominającą tą technike czyli bieganie beż wysiłku używając siłę grawitacji, lądując na przodzie stopy czy śródstopiu, brak nadmiernego podskakiwania i wymachiwania rękami. Zgadnijcie co się działo na początku ??? Było bardzooo dziwne ale o tym wiadomo przecież zmieniamy technikę , coś co powtarzamy na każdym treningu nagle się zmienia ! Jak ktoś was spyta jak było podczas próby zmiany techniki a wy odpowiecie: " spoko , dobrze się biegło" tzn że chyba nic nie zmieniliście bo powinno być dziwnie. Łydki bolały mnie przez ok 2-3 miesiące treningu, aż w końcu dzisiaj nie czuje żadnego zmęczenia dlatego nie to nie oznacza że robimy coś źle ale po prostu wprowadzamy zmiane do której organizm musi sie przyzwyczaić. W trakcie biegu mamy ochotę wrócic do własnych przyzwyczajeń i po prostu zrobić swój kilometraż, to samo tyczy się gdy nie skupiamy się nad tym lub też sie zmęczymy zaczynamy podświadomie biec po swojemu o czym też mowa w książce.
Czy WARTO >? TAK !!! za mną już 2 lata takiego biegu i co zaobserwowałem ? Czasy mojego wolnego biegu jak i szybkiego poprawiły się mimo mniejszego wysiłku jestem w stanie biec szybciej w tempie którym kiedys wypluwałem płuca a nie prowadziłem żadnych specjalistycznych planów trenngowych mających na celu świadomą poprawę tempa, najzwyczajniej klepałem kilometry zmieniając technikę. Biegam w butch z mniejszym dropem i amortyzacją oczywiście są tansze i beż zadnych magicznych systemów. Od 1,5 roku nie mam żadnej kontuzji, po długich biegach nie odpadają mi nogi, nie ciągną mnie mieśnie wiec odpowiedzcie sobie sami. Oczywiście trzeba wzmocnić mięśnie treningiem siłowym, oraz się rozciągać systematycznie. Więc nie oceniajcie zanim nie spróbujecie a do tego trzeba czasu i cieprliwości a na pewno nie da się tego zrobić w miesiąc czy dwa.
Co do butów to zmieniam dropa co rok z butów ok 10mm Asics Cumulus, szedłem na buty ok 8mm Rebook Realflex, a teraz zakupiłem NIKE FREE 3.0 v3 drop 4mm taka zmiana musi być dość stopniowa żeby nie zrobić sobie krzywdy. Jak ktoś z buta z wielką amortyzacją wskakuje na buty fivefingers i mówi że bieganie naturalne jest do dupy bo nabawił się kontuzji to o czym tu mówić :). Cieprliwość , systematyczność i rozwaga to podstawa z góry POLECM pracę nad techniką naturalnego biegu do tego książki POSE Dr Romanova, Chi running, Bieganie naturalne Dany Abshire, no i oczywiście Urodzeni Biegacze ;)
"Biegaczem nie jest ten, który szybko biega. To ten, który nigdy nie ustaje w walce."
Nie żyję by lepiej biegać, biegam by lepiej żyć.
PiotrMac
Wyga
Wyga
Posty: 122
Rejestracja: 07 lip 2014, 18:23
Życiówka na 10k: 36min 26s
Życiówka w maratonie: 2h 57min 29s

Nieprzeczytany post

jestem właśnie po lekturze książki POSE

I mam pewne wątpliwości, nie wiem czy dobrze zrozumiałem, ale Romanov nie uwzględnia fazy odbicia. Inaczej mówiąc należy tą fazę w technice biegu wyeliminować.

W takim razie dlaczego zaleca treningi na skakance, skoro lekkie odbicie zawsze musi się pojawić (nawet gdy będziemy mówić że jest sprężystość tkankowa). Jedno drugiemu przeczy.

Dla mnie logiczne jest, że jeżeli nie dodamy choćby minimalnej energii to proces nawet bardzo sprężysty będzie z każdym kolejnym powtórzeniem słabnąć.

Piłeczka kauczukowa jest bardzo sprężysta, ale nie może się odbijać w nieskończoność, i każde kolejne odbicia są coraz niższe.
https://fantreningu.blogspot.com/

42km ======= 2h 57min 29s
21km ======= 1h 19min 44s
10km ======= 36min 26s
5km ======== 17min 24s


Obrazek
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Oczywiscie, że nielogiczne. Ale to sie wszystko kupy nie trzyma. Najlepiej obejrzeć jak Romanov biega kiedy na chwile sie zapomina, bo np biegnie obok kogoś, żeby blokować mu pięty przed wg niego zbyt dalekim zamachem w tył.
ODPOWIEDZ