Ból stopy
-
- Dyskutant
- Posty: 42
- Rejestracja: 15 maja 2018, 11:34
- Życiówka na 10k: 53:10
- Życiówka w maratonie: brak
Od kilku dni mam ból w zaznaczonym miejscu + strzałka wskazuje jak ten ból promieniuje, nie boli kiedy chodzę boso, jest raczej wynikiem ucisku wywieranego przez but. Boli w każdych butach, przy luźnym sznurowaniu również. Jakieś pomysły co to może być? O ile przy chodzeniu dyskomfort jeszcze wytrzymam, to już podczas biegania dolegliwość robi się naprawdę przykra i po kilku kilometrach praktycznie uniemożliwia kontynuację treningu.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Dyskutant
- Posty: 42
- Rejestracja: 15 maja 2018, 11:34
- Życiówka na 10k: 53:10
- Życiówka w maratonie: brak
Niestety masaże nic nie dają - dotyk/ucisk z góry powoduje ból. Dwa dni przerwy w bieganiu i ból nieco ustąpił, po wczorajszym treningu znów but przeszkadza i uciska od góry, powodując ból.
- synergia_mj
- Stary Wyga
- Posty: 185
- Rejestracja: 26 sty 2014, 11:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chorzów
za małe buty/ za niskie podbicie???
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 11
- Rejestracja: 03 lis 2017, 19:38
- Życiówka na 10k: 43:11
- Życiówka w maratonie: 03:34:13
A nie jest to przypadkiem jakieś zapalenie ścięgna itp ( wynikające np z przetrenowania ) ??? Osobiście również mam taki ból i jutro udaję się do ortopedy. Z tym że mnie boli jak nie biegam, podczas biegu stopa rozgrzewa się i jest OK
- LucMoore
- Rozgrzewający Się
- Posty: 23
- Rejestracja: 12 wrz 2015, 10:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Brodnica
- Kontakt:
runmoregirl pisze:Od kilku dni mam ból w zaznaczonym miejscu + strzałka wskazuje jak ten ból promieniuje, nie boli kiedy chodzę boso, jest raczej wynikiem ucisku wywieranego przez but. Boli w każdych butach, przy luźnym sznurowaniu również. Jakieś pomysły co to może być? O ile przy chodzeniu dyskomfort jeszcze wytrzymam, to już podczas biegania dolegliwość robi się naprawdę przykra i po kilku kilometrach praktycznie uniemożliwia kontynuację treningu.
Spróbuj poszukać problemów z układem nerwowym, czyli ucisk na nerw kulszowy w centrum (niestabilność kręgosłupa lędźwiowego itd) albo gdzieś na kończynie dolnej ("zajechane", za słabe, "przebodźcowane" mięśnie itp). W dużym procencie jest to od ucisku, jednak nie było by tego gdyby nerwy/tkanka działała dobrze.
-
- Wyga
- Posty: 93
- Rejestracja: 06 sty 2015, 19:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Może to być również złamanie zmęczeniowe kości srodstopia.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 15
- Rejestracja: 06 kwie 2017, 16:09
- Życiówka na 10k: 39:20
- Życiówka w maratonie: brak
Czesc.
Mam dokladnie to samo tyle ze u mnie jest jeszcze potezny obrzek i sinia - czasmi.
Walcze z tym juz od Nowego Roku. Przerwy tygodniowe, lekkie przebiezki lecz tylko dluzej pobiegam problem wraca.
mialem rezonans, RTG itd. Niby wszystko mechanicznie OK ze stopa.
Fizjoterapeuta powiedzial, ze moze to byc zapalenie pochewki sciegiennej prostownikow palcow.
Podobno kurewsko dlugo sie to goi - do czterech miesiecy.
U mnie zaczelo sie to gdy w Swieta pobiegalem w starych butach po asfalcie. Wrazenie jakby but byl za mocno zasnurowany. I od tego momentu dupa.
Lecze sie Ben-Gay, Naproksen i altacet. Sinosoida - jak tylko zaczyna byc dobrze to problem wraca. Teraz czekam juz drugi tydzien - tylko aeroby. mam nadzieje, ze jak przerwe troche dluzsza zrobie to bedzie GIT ale nie wiem co dalej.
Nikt tu, w Oksfordzie nie jest w stanie mi pomoc - niestety.
Mam dokladnie to samo tyle ze u mnie jest jeszcze potezny obrzek i sinia - czasmi.
Walcze z tym juz od Nowego Roku. Przerwy tygodniowe, lekkie przebiezki lecz tylko dluzej pobiegam problem wraca.
mialem rezonans, RTG itd. Niby wszystko mechanicznie OK ze stopa.
Fizjoterapeuta powiedzial, ze moze to byc zapalenie pochewki sciegiennej prostownikow palcow.
Podobno kurewsko dlugo sie to goi - do czterech miesiecy.
U mnie zaczelo sie to gdy w Swieta pobiegalem w starych butach po asfalcie. Wrazenie jakby but byl za mocno zasnurowany. I od tego momentu dupa.
Lecze sie Ben-Gay, Naproksen i altacet. Sinosoida - jak tylko zaczyna byc dobrze to problem wraca. Teraz czekam juz drugi tydzien - tylko aeroby. mam nadzieje, ze jak przerwe troche dluzsza zrobie to bedzie GIT ale nie wiem co dalej.
Nikt tu, w Oksfordzie nie jest w stanie mi pomoc - niestety.