Jak wydłużyć krok ?
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12924
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
To założenie trzyma się kupy tylko w momencie porównywania zawodników o bardzo odległych poziomach sportowych. Na przykład 60'/10k do 35'/10k. Gdy już te różnice są mniejsze to okazuje się, że pojawia się coraz więcej wyjątków zaprzeczających korelacji długości kroku do poziomu sportowego. Dzieje się tak dlatego, że nie da się pomijać w założeniach kadencji.
- krunner
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 978
- Rejestracja: 14 wrz 2011, 10:32
- Życiówka na 10k: 42:53
- Lokalizacja: Warszawa
Ale ja lubię moją kadencję , nigdy nad nią nie pracowałem, nigdy nie myślałem, żeby przebierać szybciej nogami, że 160 to za mało, 240 za dużo, kadencja ~ 200 nie sprawia mi kłopotu, to jest moja naturalna kadencja.yacool pisze:w twoim przypadku kadencja śmiało może maleć na rzecz pracy nad długością kroku.
Natomiast odnotowałem uwagę. Dzięki. Może za jakiś czas wrócę do tematu pracy z krokiem. W przyszłym roku pewnie nie, ale temat nie zginie. Najpierw muszę przeczytać cały ten wątek, który wczoraj podlinkowałeś SUB 9, a to prawie 50 stron.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Znowu matematyka. Różnica pomiędzy 170 a 180 to 6%, czyli dycha w 30:00 i 31:48. Wtedy to założenie już nie jest oczywiste. Ale w skali globalnej to nie są tak "bardzo odległe poziomy", choć oczywiście dla zawodnika z poziomu 31:48 poziom 30:00 wydaje się być bardzo odległy.yacool pisze:To założenie trzyma się kupy tylko w momencie porównywania zawodników o bardzo odległych poziomach sportowych. Na przykład 60'/10k do 35'/10k. Gdy już te różnice są mniejsze to okazuje się, że pojawia się coraz więcej wyjątków zaprzeczających korelacji długości kroku do poziomu sportowego. Dzieje się tak dlatego, że nie da się pomijać w założeniach kadencji.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13589
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Adam dlaczego chowasz sie za matematyka. Właśnie ta matematyka udowadnia Tobie ze piszesz bzdury, a Tobie sie trudno po prostu do tego przyznać. Podalem przykład, do którego sie nie odniosłeś i dalej mącisz.
Kto czyta niech sam zdecyduje. Propozycja do wyboru:
1. Na każdym poziomie sportowym powinno sie pracować specyficznie i nad długością kroku (podbiegi, ABC, Plyo, Yacool, itd) albo nad kadencja (ABC, rytmy, itd) co pomoże poprawić poziom.
2. Nie zwracaj na to uwagi i biegaj, az samemu sie cos zmieni.
(To samo propozycja dla Adama do wyboru:
1. Naucz sie czytać, żebyś umiał dobrze czytać, albo
2. Czytaj duzo, żeby sie nauczyć czytać)
A teraz idźcie do jakiegoś trenera i sie spytajcie: "Jak ja mam trenować, co poprawić, które ćwiczenia, jakie i ile odcinki, sila, koordynacja, dieta, regeneracja...?"
Odpowiedz: "Nie zajmuj sie bzdurami, tylko popraw poziom biegania"... fajna i jasna odpowiedz i wszystko wiemy.
Kto czyta niech sam zdecyduje. Propozycja do wyboru:
1. Na każdym poziomie sportowym powinno sie pracować specyficznie i nad długością kroku (podbiegi, ABC, Plyo, Yacool, itd) albo nad kadencja (ABC, rytmy, itd) co pomoże poprawić poziom.
2. Nie zwracaj na to uwagi i biegaj, az samemu sie cos zmieni.
(To samo propozycja dla Adama do wyboru:
1. Naucz sie czytać, żebyś umiał dobrze czytać, albo
2. Czytaj duzo, żeby sie nauczyć czytać)
A teraz idźcie do jakiegoś trenera i sie spytajcie: "Jak ja mam trenować, co poprawić, które ćwiczenia, jakie i ile odcinki, sila, koordynacja, dieta, regeneracja...?"
Odpowiedz: "Nie zajmuj sie bzdurami, tylko popraw poziom biegania"... fajna i jasna odpowiedz i wszystko wiemy.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Specjalnie cytuję ten fragment żeby każdy pamiętał kto pisał głupoty.Rolli pisze: Masz racje, ze każdy ma indywidualna długość kroku (ale nie zależna od poziomu biegacza) ....
Poza tym stosujesz demagogię, bo wciskasz mi w usta rzeczy których nie powiedziałem, czyli, że nie trzeba robić specyficznego, technicznego treningu.
Od początku piszę tylko, że jak się początkujący biegacz pyta jak ma wydłużyc krok, to mu trzeba uświadomić, że wydłużenie kroku ma związek z poziomem i ma sie rozwijać wielowymiarowo a nie szukać jakiejś drogi na skróty w celu "wydłużenia kroku".
Oczywiście, przy jakichś specjalnych przypadkach wysokiej kadencji, trzebaby się zawodnikowi przyjrzeć, bo może jest u niego do poprawy coś konkretnego, natychmiastowego.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13589
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Nareszcie dotarło.Adam Klein pisze: Oczywiście, przy jakichś specjalnych przypadkach wysokiej kadencji, trzebaby się zawodnikowi przyjrzeć, bo może jest u niego do poprawy coś konkretnego, natychmiastowego.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12924
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Nie istnieje żaden taki skrót. Dlatego właśnie amatorskie bieganie cechuje się bardzo krótkim krokiem i z reguły nieproporcjonalnie podwyższoną kadencją w miarę wzrostu poziomu sportowego. Twój cudzysłów też jest moim zdaniem znamienny, bo mówi o daremności lub wręcz abstrakcyjności wszelkich zabiegów prowadzących do wydłużenia kroku. W twojej ocenie nie da się tego zrobić bez wzrostu poziomu sportowego. Tymczasem jest to możliwe. Wymaga jednak dużej uwagi, poświęcenia czasu i kilometrów. Stąd propozycje pracy nad krokiem przestają być atrakcyjne z powodu braku istnienia drogi na skróty i w konsekwencji są podważane cudzysłowem.Adam Klein pisze:(...) nie szukać jakiejś drogi na skróty w celu "wydłużenia kroku".
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13589
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
I to jest właśnie szkoda ze takie mity sie utrzymują.
Juz kiedyś opisywałem taki przykład:
Przed paroma latami prowadziłem kurs dla początkujących, ale którzy juz potrafią przebiec 5km (poziom 30-40'/5km)
Po 2 tygodniach zaproponowałem trochę treningu technicznego. Wszyscy chcieli sie w to bawić. Po pierwszym treningu technicznym przyszło na drugi tylko 6 osób i potem 4 osoby (z 25) bo stwierdzili (szok!!!), za na takim treningu trzeba robić cos innego jak tylko biegać.
Po 3 miesiącach ta czwórka poprawiła wyniki na 5km o 5-6 minut. A reszta o 1-2 minut.
Natomiast w klubie LA nawet sie nie pytam, tylko przygotowanie zawsze zaczyna sie od treningu technicznego. Zawsze. Jak ktoś tego nie chce robić, moze dalej biegać po parku bo nie ma sensu, żeby biegał w klubie.
Juz kiedyś opisywałem taki przykład:
Przed paroma latami prowadziłem kurs dla początkujących, ale którzy juz potrafią przebiec 5km (poziom 30-40'/5km)
Po 2 tygodniach zaproponowałem trochę treningu technicznego. Wszyscy chcieli sie w to bawić. Po pierwszym treningu technicznym przyszło na drugi tylko 6 osób i potem 4 osoby (z 25) bo stwierdzili (szok!!!), za na takim treningu trzeba robić cos innego jak tylko biegać.
Po 3 miesiącach ta czwórka poprawiła wyniki na 5km o 5-6 minut. A reszta o 1-2 minut.
Natomiast w klubie LA nawet sie nie pytam, tylko przygotowanie zawsze zaczyna sie od treningu technicznego. Zawsze. Jak ktoś tego nie chce robić, moze dalej biegać po parku bo nie ma sensu, żeby biegał w klubie.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12924
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Weźmy ten przykład z zawodnikami na poziomie 31:48 i 30/10k. Zakładając kadencje odpowiednio 170 i 180, obaj uzyskają średnią długość kroku na poziomie 1,85m.
Wniosek: długość kroku nie zależy od poziomu sportowego.
Zamieńmy kadencje. Zawodnik wolniejszy, kadencja 180, długość kroku 1,75m, wynik 31:48. Zawodnik szybszy, kadencja 170, długość kroku 1,96m, wynik 30 minut.
Wniosek: długość kroku zależy od poziomu sportowego
Podkręćmy szybszego zawodnika. Kadencja ze 170 na 180, długość kroku 1,96m. Wynik - 28:21
Wniosek: długość kroku nie zależy od poziomu sportowego.
Jeszcze bardziej podkręćmy szybkiego zawodnika. Kadencja 180, długość kroku z 1,96m na 2m. Wynik - 27:47
Wniosek: długość kroku zależy od poziomu sportowego.
Podkręćmy na maksa zawodnika. Kadencja ze 180 na 190, długość kroku 2m. Wynik - 26:19
Wniosek: długość kroku nie zależy od poziomu sportowego.
... i tak można się bawić na przemian kadencją i długością kroku, aż do poziomu rekordu świata, uzyskując za każdym razem różne wnioski objawione.
Wniosek: długość kroku nie zależy od poziomu sportowego.
Zamieńmy kadencje. Zawodnik wolniejszy, kadencja 180, długość kroku 1,75m, wynik 31:48. Zawodnik szybszy, kadencja 170, długość kroku 1,96m, wynik 30 minut.
Wniosek: długość kroku zależy od poziomu sportowego
Podkręćmy szybszego zawodnika. Kadencja ze 170 na 180, długość kroku 1,96m. Wynik - 28:21
Wniosek: długość kroku nie zależy od poziomu sportowego.
Jeszcze bardziej podkręćmy szybkiego zawodnika. Kadencja 180, długość kroku z 1,96m na 2m. Wynik - 27:47
Wniosek: długość kroku zależy od poziomu sportowego.
Podkręćmy na maksa zawodnika. Kadencja ze 180 na 190, długość kroku 2m. Wynik - 26:19
Wniosek: długość kroku nie zależy od poziomu sportowego.
... i tak można się bawić na przemian kadencją i długością kroku, aż do poziomu rekordu świata, uzyskując za każdym razem różne wnioski objawione.
- fotman
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1738
- Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
No to kilka słów z wyczynowego sprintu na najwyższym poziomie:
Ale to, że ktoś z taką techniką robi wyniki nie oznacza, że jego technikę należy brać za wzór i się do niej przymuszać.
To dotyczy zawodników wyczynowych. Trochę inaczej sprawa się ma z amatorami- ich po prostu trzeba uczyć prawidłowego biegania.
Jak sobie czasem zerknę na ludzi męczących się na różnych biegach ulicznych, to widzę jak wiele mają do zrobienia poza tłuczeniem kilometrów.
Zamiast iść 5 razy w tygodniu na dychę w niemrawym tempie, lepiej zrobić trzy treningi biegowe, jeden techniczny (skipy, rytmy, płotki) i jeden na siłowni (żelastwo, ogólnorozwojówka). Lepsze zdrowie, technika i wyniki gwarantowane.
I jeszcze jedno: naturalny krok sprinterski to 2,2-2,5m.
Czyli kadencja wychodzi ok. 213-242.
I to jest bieganie.
Jaki stąd wniosek? Nawet bijąc rekordy świata można robić to mając technikę odstającą od kanonu.As far back as he can remember, track superstar Michael Johnson always utilized an unorthodox style of running.
The Baylor graduate has this knack for running from a stiff upright position, unlike other runners. It’s a unique running style which led to Johnson winning four Olympic gold medals and eight gold medals at the World Championships.
In explaining his running style, Johnson said: "Just because something looks different doesn’t mean it’s as different as it might look, when you get down to reading the bio-mechanics of it. My style was much more upright, it was successful, it was very efficient, and it turned out to be more efficient than most other people. But my stride length was the same length as most other athletes. People thought that it was short, but it wasn’t.’’
Because he had so much success with his running style, Johnson isn’t curious as to why other runners didn’t copy that style.
"Since we’re all able to accomplish generally the same length in terms of stride, it doesn’t necessarily make sense for another athlete to change their style dramatically to match mines when they’re already accomplishing the same sort of length,’’ said Johnson. "I was able to display more force and power into the track, which equals to speed. That’s a very difficult thing to change your style to do that if it doesn’t come naturally to you. It did come naturally to me.’’
Ale to, że ktoś z taką techniką robi wyniki nie oznacza, że jego technikę należy brać za wzór i się do niej przymuszać.
To dotyczy zawodników wyczynowych. Trochę inaczej sprawa się ma z amatorami- ich po prostu trzeba uczyć prawidłowego biegania.
Jak sobie czasem zerknę na ludzi męczących się na różnych biegach ulicznych, to widzę jak wiele mają do zrobienia poza tłuczeniem kilometrów.
Zamiast iść 5 razy w tygodniu na dychę w niemrawym tempie, lepiej zrobić trzy treningi biegowe, jeden techniczny (skipy, rytmy, płotki) i jeden na siłowni (żelastwo, ogólnorozwojówka). Lepsze zdrowie, technika i wyniki gwarantowane.
I jeszcze jedno: naturalny krok sprinterski to 2,2-2,5m.
Czyli kadencja wychodzi ok. 213-242.
I to jest bieganie.
Janusz Iskra "Trening 400-metrowca– komentarz do kariery sportowej Michaela Johnsona"Trener Hart uważa, że optymalna długość kroku biegowego na dystansie 400 m powinna wynosić 1,3 wysokości ciała sprintera. Krok Michaela Johnsona (185 cm) powinien zatem mieć długość ok. 2,40 m (5). Był nieco krótszy, zapewne ze względu na proporcję długości nóg do długości tułowia i ograniczoną ruchomość w stawach (głównie biodrowych).
Przykład ten pokazuje, jak wybitne jednostki tworzą dla własnych potrzeb odpowiednie warunki, które inni uznają za ogólnie obowiązujące zasady
Ostatnio zmieniony 23 lis 2018, 10:46 przez fotman, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12924
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
W biegach długich nie ma kanonu. On dopiero się kształtuje. Pierwszym symptomem jest styl Kipchoge i pomniejszych słabo rozpoznawalnych zawodników bijących obecnie rekordy na 15k i w połówce. Mobilność stawów, w szczególności stawu biodrowego oraz zwiększony udział pracy sprężynowania, to pierwsze dwa z większej liczby elementów, które będą wchodzić w skład przyszłego kanonu.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Yacool - chyba celowo zaciemniasz obraz, że długość kroku nie ma związku z poziomem (odnoszę się do tego postu gdzie wyliczasz).
Natomiast w kwestii poniższej:
Natomiast, w kwestii wydłużenia kroku niezwiązanej ze wzrostem poziomu. Oczywiście, że się da, tylko, że kadencja wtedy bardzo spadnie. Ja wiem, że Ty na siłę chcesz wszystkich przekonać do tego, że takie mocne "ładowanie" nogi podporowej jest dla każdego do zniesienia ale to jest jednak nienaturalne i wg mnie bardzo ryzykowne dla zdrowia (głównie stawów biodrowych). Proponujesz coś nienaturalnego za co nie bierzesz odpowiedzialności. Jak się ktoś wykruszy to wzruszysz ramionami i powiesz: "No cóż, naturalna selekcja".
Natomiast w kwestii poniższej:
Po pierwsze, nie jest prawdą, że amatorskie bieganie cechuje się nieproporcjonalnie zwiększoną kadencją w miarę wzrostu poziomu sportowego, jest to absolutna nieprawda.yacool pisze:Nie istnieje żaden taki skrót. Dlatego właśnie amatorskie bieganie cechuje się bardzo krótkim krokiem i z reguły nieproporcjonalnie podwyższoną kadencją w miarę wzrostu poziomu sportowego. Twój cudzysłów też jest moim zdaniem znamienny, bo mówi o daremności lub wręcz abstrakcyjności wszelkich zabiegów prowadzących do wydłużenia kroku. W twojej ocenie nie da się tego zrobić bez wzrostu poziomu sportowego. Tymczasem jest to możliwe.Adam Klein pisze:(...) nie szukać jakiejś drogi na skróty w celu "wydłużenia kroku".
Natomiast, w kwestii wydłużenia kroku niezwiązanej ze wzrostem poziomu. Oczywiście, że się da, tylko, że kadencja wtedy bardzo spadnie. Ja wiem, że Ty na siłę chcesz wszystkich przekonać do tego, że takie mocne "ładowanie" nogi podporowej jest dla każdego do zniesienia ale to jest jednak nienaturalne i wg mnie bardzo ryzykowne dla zdrowia (głównie stawów biodrowych). Proponujesz coś nienaturalnego za co nie bierzesz odpowiedzialności. Jak się ktoś wykruszy to wzruszysz ramionami i powiesz: "No cóż, naturalna selekcja".
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Adam, kwestia naturalności jest ocenna.
Yacool szuka ludzi, którzy będą w stanie całkowicie poddać się autorskiej wizji - w rytuale inicjacji musisz jednak zgodzić się, że jesteś kaleką, grubasem i pizdą.
Rolli uznaje, że każdy biegacz powinien przechodzić tę samą ścieżkę rozwoju, nawet jeśli odbiera radość z biegania.
Ty widzisz rzesze amatorów, którzy chcą przyjemnie spędzać czas na swoim hobby.
wizje świata określają nie tylko to, co jest mniej i bardziej ważne, ale nawet to, co jest naturalne
Yacool szuka ludzi, którzy będą w stanie całkowicie poddać się autorskiej wizji - w rytuale inicjacji musisz jednak zgodzić się, że jesteś kaleką, grubasem i pizdą.
Rolli uznaje, że każdy biegacz powinien przechodzić tę samą ścieżkę rozwoju, nawet jeśli odbiera radość z biegania.
Ty widzisz rzesze amatorów, którzy chcą przyjemnie spędzać czas na swoim hobby.
wizje świata określają nie tylko to, co jest mniej i bardziej ważne, ale nawet to, co jest naturalne
-
- Stary Wyga
- Posty: 199
- Rejestracja: 21 mar 2018, 14:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A jak ocenicie taki przypadek:
Koleś na poziomie 42/10km biega z kadencją 158
Ten sam koleś na poziomie 31/10km biega z kadencją 164
Będąc na poziomie 31/10km rozbiegania(>4min/km) robi z kadencją 162
Rytmy robi z kadencją 164
Przebieżki powodują zmianę stylu bardziej na sprinterski i wtedy kadencja idzie wyżej.
Koleś na poziomie 42/10km biega z kadencją 158
Ten sam koleś na poziomie 31/10km biega z kadencją 164
Będąc na poziomie 31/10km rozbiegania(>4min/km) robi z kadencją 162
Rytmy robi z kadencją 164
Przebieżki powodują zmianę stylu bardziej na sprinterski i wtedy kadencja idzie wyżej.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13589
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
fotman pisze: I jeszcze jedno: naturalny krok sprinterski to 2,2-2,5m.
Czyli kadencja wychodzi ok. 213-242.
I to jest bieganie.
I tak trzymaj!
Sam wycisnę 245 na sprincie... ale niestety długość zostaje (bardzo) daleko w tyle.