Sikor - komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4980
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

rolin' pisze:No, jakiego koloru są kropki na wykresie w GC :D
Sprawdzilem.
Pierwsza polowa glownie czerwone, potem pomaranczowe, a ostatnie 5km zielono-pomaranczowe (*)

(*) tylko zebysmy sie zrozumieli.
Jak juz bylo dyskutowane w jednym z watkow yacoola, wskazowki/tabelki Garmina nijak sie czesto maja do rzeczywistosci jesli chodzi o ocene dynamiki biegu. I tak tez na te kolory patrze (czytaj: nie patrze) :hejhej:
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9050
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Sikor pisze:
keiw pisze:Z czasem spada mi kadencja, wydłużam krok, czas kontaktu z podłożem maleje i rośnie odchylenie pionowe.
Czad, prawie zupelna przeciwnosc zmian u mnie: u mnie wraz ze wzrostem zmeczenia rosnie kadencja, krok sie skraca i wyplaszcza.
Zapewne obaj wpisujemy się w jakiś schemat "słabości biegacza" :bum:

Na połówce z zeszłego roku miałem jeszcze większy dryft tych wskaźników:
Obrazek

A tu połówka z tego roku:
Obrazek

Nawet nie wiem jakie można z tego wyciągać wnioski :ojoj:
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Awatar użytkownika
rolin'
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1824
Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: małopolskie

Nieprzeczytany post

Ja jak biegnę swoje to mam wg tych wskazówek Garminowskich bardzo dobre te wskaźniki. I tego się będę trzymać :hahaha:
Sikor pisze:
rolin' pisze:No, jakiego koloru są kropki na wykresie w GC :D
Sprawdzilem.
Pierwsza polowa glownie czerwone, potem pomaranczowe, a ostatnie 5km zielono-pomaranczowe (*)

(*) tylko zebysmy sie zrozumieli.
Jak juz bylo dyskutowane w jednym z watkow yacoola, wskazowki/tabelki Garmina nijak sie czesto maja do rzeczywistosci jesli chodzi o ocene dynamiki biegu. I tak tez na te kolory patrze (czytaj: nie patrze) :hejhej:
Ja też nie patrzę. Teraz zacząłem :hejhej: Byle czas na mecie był coraz lepszy :bum:
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4980
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

rolin' pisze:Ja jak biegnę swoje to mam wg tych wskazówek Garminowskich bardzo dobre te wskaźniki. I tego się będę trzymać :hahaha:
Grunt, to wierzyc w siebie (serio!). Pozytywnie nastawiona glowa, to polowa sukcesu :taktak:
Ja też nie patrzę. Teraz zacząłem :hejhej: Byle czas na mecie był coraz lepszy :bum:
I tego sie trzymajamy! :hej:
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4980
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

keiw pisze:Zapewne obaj wpisujemy się w jakiś schemat "słabości biegacza" :bum:
Pewnie tak. Mnie najwyrazniej brakuje sily/wytrzymalosci miesniowej.
W tym sezonie troche to zaniedbalem i czulem to juz od 27km.
Na ostatnich kilku km czulem sie najgorzej miesniowo ze wszystkich moich (niewielu) startow w maratonie :ojoj:
Nawet nie wiem jakie można z tego wyciągać wnioski :ojoj:
Byle nie zbyt daleko idace! :hejhej:
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

No to widzę, że chorowaliśmy równolegle ;)
Pocieszające nieco, że nie tylko mnie tak zwaliło z nóg, niby tylko katar i zatoki, ale słabość taka, że też ze trzy dni to przespałam, o bieganiu żadnym mowy nie było. Dobrze wiedzieć, że nie tylko ja tak miałam, bo myślałam, że to może już naprawdę starość :hahaha: .
Ale przynajmniej pogoda taka, że i tak wychodzić się na zewnątrz nie chce.
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4980
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ano dalo w kosc, duzo bardziej niz myslalem :smutek:
A co do pogody, to nawet nie chce mi sie gadac: ciemno, zimno i do tego wieje.
12km w takich warunkach dluzy mi sie bardziej niz 25 latem :trup:
Byle do wiosny :taktak:
Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9050
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Jak nie leje, to nie mam problemów z robieniem objętości :bum:
-> https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php ... 3&#p961593
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

A ja mam problem, więc doskonale Ciebie, Sikor, rozumiem. Z roku na rok jest coraz gorzej, a przebiegałam już ponad 25 zim. Mam wrażenie, że akumulatory się wyczerpały, tak to ostatnio odczuwam :hahaha: .
Niby żadnej objętości robić nie muszę, ale, lubię ze dwa razy w tyg. pobiec sobie 1'15-1'30h, tym bardziej, że rower teraz dla mnie zupełnie odpada ... ale w obecnych warunkach wytrzymałości termicznej mam na jakąś godzinę biegu, nie więcej ... :niewiem:
Ale, jak to mówią, po dwóch miesiącach się przyzwyczaimy ;), bo zima w naszym klimacie trwa około czterech :bum: .
Oby do wiosny! :hahaha:
kkkrzysiek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2043
Rejestracja: 18 lut 2017, 09:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

U mnie to jest tak, że idę biegać w pierwszej możliwej chwili po powrocie z pracy, żeby nawet nie zdążyć pomyśleć, że może jednak lepiej poleniuchować. Wiadomo, że nie zawsze da się tak da, ale warto próbować. Dobrym motywatorem jest też zadane, w dobrej wierze, pytanie "idziesz dzisiaj biegać?" i niemal odruchowa odpowiedź "tak". Wtedy to już głupio nie wyjść, nawet jak się nie chce.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Ale to raczej nie chodzi o brak motywacji, raczej - o odczucia ... mi tam (nadal) biegać się chce, tylko jakoś przestało to być przyjemne, a wręcz zrobiło się mało znośne w warunkach zimowych, i tyle.
No nic, trzeba się chyba znów do zimna przyzwyczaić ;).
Ja też biegam od razu po pracy, bo wracam wcześnie, więc wtedy jest odrobinę cieplej, niż wieczorem. No i jasno.
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4871
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

Ja dostaję od trenera info co mam zrobić. Mam mu napisać że mi się nie chce? Że jest pogoda do dupy? :echech: Się biorę i wychodzę biegać :bum:
O tyle lepiej, że lubię biegać w niskich temp ale jak mocno nie wieje no i deszcz nie pada.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Nie no, ja też wychodzę, tylko na krótko :hahaha: i naprawdę wcale nie dlatego, że i się nie chce, tyko jak na razie jest to problem. Mam nadzieję, że to problem początku zimnego sezonu. Na szczęście nie mam trenera ;).
ldamianl
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 191
Rejestracja: 19 paź 2014, 10:30
Życiówka na 10k: 37.07
Lokalizacja: Świętokrzyskie

Nieprzeczytany post

Robi się tak biegniesz do punktu A - w połowie trasy a potem musisz wrócić. Jak nie masz wyjścia i nie możesz przerwać treningu po trzecim kółku wokół domu to problem sam się rozwiązuje.
Rekordy:
5km - 17:09 (IX 2020)
10km - 34:29 (IX 2021)
HM - 1:15:41 (IX 2022)
M - 2:41:38 (IX 2021)
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4980
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

keiw pisze:Jak nie leje, to nie mam problemów z robieniem objętości :bum:
-> https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php ... 3&#p961593
Szczesciarz :hej:
BTW o jakiej porze to biegles? Po ciemku? Respekt :taktak:
Jak jest widno, to jakos mi idzie, ale w najblizszy weekend, to nie dosc, ze cala sobote i pol niedzieli znowu spedze na basenie z synem, to jeszcze ma lac, wiec pewnie w ogole nie pobiegam. Ech :smutek:
ODPOWIEDZ