grejpfrut86 - 10km w 35:xx - komentarze
Moderator: infernal
- grejpfrut86
- Wyga
- Posty: 93
- Rejestracja: 18 mar 2017, 21:23
- Życiówka na 10k: 36:40
- Życiówka w maratonie: brak
Jakby ktoś chciał coś napisać zapraszam, będzie miło
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2043
- Rejestracja: 18 lut 2017, 09:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dawaj, dawaj, 35 to i mój cel, choć w nieco dłuższej perspektywie czasowej. Co do wagi - u mnie najtrudniejsze są weekendy. W tygodniu nie ma problemu - śniadanie, obiad, kolacja i po sprawie, w pracy po prostu nie ma czasu na zbyt częste podjadanie. W weekend lodówka jest zbyt łatwo dostępna i przez to w poniedziałki zazwyczaj ważę najwięcej.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 255
- Rejestracja: 23 kwie 2014, 12:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Do tych 35 ja też pewnie będę się próbował się zbliżyć (w odległej przyszłości), wiec chętnie poczytam jak wyglądają twoje treningi.
Tu kiedyś był link do bloga i komentarzy
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
Też chętnie poczytam
- grejpfrut86
- Wyga
- Posty: 93
- Rejestracja: 18 mar 2017, 21:23
- Życiówka na 10k: 36:40
- Życiówka w maratonie: brak
Fajnie, dzięki, to pogadamy o codziennych trudach
-
- Stary Wyga
- Posty: 223
- Rejestracja: 05 mar 2015, 21:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Siema, też będę śledził postępy. A co do obżerania się to mam raczej podobnie. O ile do godz 20 jem dość sporo, ale regularnie i zgodnie z zapotrzebowaniem, to później bywa różnie. Potrafię zjeść solidny posiłek potreningowy, a godzinę później jeszcze podjadanie (kanapka, banan, płatki, rodzynki itp). Najgorzej to weekend bo nadrabiam słodyczami i w krótkim czasie wjeżdża 1500-2000kcal z samych słodyczy. Ot, taki nałóg, wcale nie łatwy do opanowania.
1000m: 2:59,0 (IX 2020), 3000m:9:57 (IX 2020), 5km: 17:25 (V 2018), 10km: 35:54 (IX 2019), HM: 1:20:31 (III 2020)
https://www.endomondo.com/profile/20382960
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60771
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60772
https://www.endomondo.com/profile/20382960
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60771
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60772
- grejpfrut86
- Wyga
- Posty: 93
- Rejestracja: 18 mar 2017, 21:23
- Życiówka na 10k: 36:40
- Życiówka w maratonie: brak
Sewer - dokładnie tak. Waga to moja pięta achillesowa. Nie chce spadać bo przegrywam codzienną walkę o deficyt kaloryczny. Brakuje mi silnej woli i dyscypliny.
W moim przypadku waga to klucz. Obecnie waże 75 i biega mi się OK, ale dwa lata temu udało mi się zejsć (na krótko ) do 69kg i różnica w bieganiu OGROMNA. Wszystkie życiówki poleciały w tym okresie a treningi miałem takie kosmosy że do dziś się dziwie. Forme miałem nawet na sub 35 ale niestety nie zdążyłem z zawodami i też kontuzja się trafiła i później szlag trafił
W moim przypadku waga to klucz. Obecnie waże 75 i biega mi się OK, ale dwa lata temu udało mi się zejsć (na krótko ) do 69kg i różnica w bieganiu OGROMNA. Wszystkie życiówki poleciały w tym okresie a treningi miałem takie kosmosy że do dziś się dziwie. Forme miałem nawet na sub 35 ale niestety nie zdążyłem z zawodami i też kontuzja się trafiła i później szlag trafił
-
- Stary Wyga
- Posty: 245
- Rejestracja: 25 lip 2013, 17:44
- Życiówka na 10k: 00:36:34
- Życiówka w maratonie: 02:53:58
- grejpfrut86
- Wyga
- Posty: 93
- Rejestracja: 18 mar 2017, 21:23
- Życiówka na 10k: 36:40
- Życiówka w maratonie: brak
Kamilo - fajnie, dzięki. Jedziemy na tym samym wózku
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 255
- Rejestracja: 23 kwie 2014, 12:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Do ok 76-75kg przy takim samym wzroście jak Twój udaje mi się zejść na wiosnę po dobrze przepracowanej zimie. Moja życiówka na 10 km nabiegana przy wadze ok 81kg (ok 25BMI). Aż nie wyobrażam sobie żeby schodzić z waga jeszcze dalej ale wydaje się to konieczne.
Tu kiedyś był link do bloga i komentarzy
- grejpfrut86
- Wyga
- Posty: 93
- Rejestracja: 18 mar 2017, 21:23
- Życiówka na 10k: 36:40
- Życiówka w maratonie: brak
Dariush - 80kg to już waga ciężka z taką wagą szacun za 37min, ja na pewno nie dałbym rady. Jeszcze 3 miesiące temu ważyłem 83kg bo za bardzo mi się siłownia i kreatyna spodobały. Bieganie to był dramat. Później mi się zmieniło i chciałem zrobić forme na bieganie. Poowoli dotarłem do 75kg, odchudzanie to ciężka sprawa. Mięśnie ciężej zrzucić niż tłuszcz.
Docelowo planuje dojść do 70kg, gdzie czeka na mnie biegowe eldorado. Wiem, bo już tam kiedyś byłem
Docelowo planuje dojść do 70kg, gdzie czeka na mnie biegowe eldorado. Wiem, bo już tam kiedyś byłem
- grejpfrut86
- Wyga
- Posty: 93
- Rejestracja: 18 mar 2017, 21:23
- Życiówka na 10k: 36:40
- Życiówka w maratonie: brak
Kiedyś miałem taką fantazje żeby w biegach wprowadzić kat. wagowe
-
- Stary Wyga
- Posty: 245
- Rejestracja: 25 lip 2013, 17:44
- Życiówka na 10k: 00:36:34
- Życiówka w maratonie: 02:53:58
- rolin'
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1824
- Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: małopolskie
Ehh wszędzie te wagowe problemy Jaki czas miałeś na 4 utopcu?
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 255
- Rejestracja: 23 kwie 2014, 12:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Obecnie wracam po wakacyjnym, prawie 3 miesięcznym rozbracie od biegania. Waga poszła niebotycznie w górę ale pomału schodzi (obecnie 85kg). I teraz nie wiem czy to wina przerwy, czy wagi (a najpewniej obu tych czynników) ale biega mi się fatalnie. Także trzymać wagę trzeba na odpowiednim, właściwym dla siebie poziomie bo później jest ciężko.
Tu kiedyś był link do bloga i komentarzy