b@rto - skomentuj mnie i moje wypociny :D
Moderator: infernal
- b@rto
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3107
- Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
Wiesz, też mi to przez głowę przeszło po wczoraj, ale 37:59 to jest tempo 3:47. "Nie ma problemu" biec to przez 5-7 kilometrów (nawet z bólem), ale do mety ciągle daleko. Ja raczej gdzieś między 38:10 a 38:20 celuję, czyli tempo 3:50/km. Biegłeś 3x3 po 3:50 i napisałeś "weszło, choć ciężko". To teraz odejmij przerwę i dolicz jeszcze kilometr. Ty wiesz najlepiej jak się czujesz na takie tempo, ale ja bym był raczej ostrożny.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2043
- Rejestracja: 18 lut 2017, 09:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Biegniesz w Białymstoku? Jeśli tak, to zacznij po 3:50, pierwsze 2-3 kilometry raczej płasko (może być miejscami lekko pod górę, lekko w dół). Nawet jak będzie ci się biegło lekko byłbym ostrożny z przyspieszaniem - około trzeciego kilometra zacznie się podbieg i pod górę będzie przez mniej więcej kolejne 2 kilometry (jak dobiegniesz do lodowiska będzie już czas na świętowanie). Jak to wytrzymasz to do mety powinno być już łatwiej, bo kolejne 2 km znowu raczej łatwo (odcinki lekko z góry i pod górę). Jak miniesz kładkę w okolicy Zwierzyńca powinny być 2 km zbiegu i do końca już raczej płasko, chyba nawet z tendencją spadkową. Jeśli jesteś gotowy na sub 38 to 10 sekund stracone na początku odrobisz na zbiegu i ostatniej prostej. Jak zaczniesz za szybko, podbieg Cię zabije. Powodzenia.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 447
- Rejestracja: 25 sty 2018, 12:49
- Życiówka na 10k: 40:10
- Lokalizacja: miasto100mostów
Masz całkowitą rację. Ale 2 dni wcześniej robiłem na stadionie ciągły 6km tempem 3:59, tez mogłem to czuć jeszcze delikatnie.b@rto pisze:Wiesz, też mi to przez głowę przeszło po wczoraj, ale 37:59 to jest tempo 3:47. "Nie ma problemu" biec to przez 5-7 kilometrów (nawet z bólem), ale do mety ciągle daleko. Ja raczej gdzieś między 38:10 a 38:20 celuję, czyli tempo 3:50/km. Biegłeś 3x3 po 3:50 i napisałeś "weszło, choć ciężko". To teraz odejmij przerwę i dolicz jeszcze kilometr. Ty wiesz najlepiej jak się czujesz na takie tempo, ale ja bym był raczej ostrożny.
Optymizmem napawa mnie trening sprzed tygodnia 4x2km p4' tempem 3:45. Ostatnie powtórzenie zrobiłem w 7:17.
Gdybać można, zawody zweryfikują. Czuję się gdzieś na 38:15 realnie patrząc. Oczywiście w optymalnych warunkach.
37:52 1:25:24 3:12:11
- jacekww
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2333
- Rejestracja: 08 wrz 2015, 14:56
- Życiówka na 10k: 38:27
- Życiówka w maratonie: 3:53:44
- Lokalizacja: Łódź
Gratulacje Michał i nie rób jaj, królika masz w garści - nie wypuść
Blog - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=55203
Komentarze - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=55204
Biegam swoje, co nabiegam to moje.
Komentarze - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=55204
Biegam swoje, co nabiegam to moje.
- b@rto
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3107
- Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
@kkkrzysiek Tak, biegnę w Białymstoku. Trasa jest całkiem niezła, też ją analizowałem. Najgorzej będzie na odcinku 3-5 km, tak jak pisałeś - do lodowiska. Plus taki, że nie biegniemy Legionową do skrzyżowania z Curie-Skłodowskiej, tylko skręt w Bulwary - podbite tętno będzie miało szansę nieco opaść i potem jeszcze raz taki atak Świętojańska - 11. Listopada. Wg mnie to lepsze rozwiązanie niż np. cała Świętojańska. Końcówka to raczej z góry.
@krabul To może Ty jednak atakuj sub38. Ładnie Ci to idzie, 4x2 po 3:45... Może trzeba zaryzykować?
@krabul To może Ty jednak atakuj sub38. Ładnie Ci to idzie, 4x2 po 3:45... Może trzeba zaryzykować?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 737
- Rejestracja: 02 lis 2016, 14:48
- Życiówka na 10k: 34:47
- Życiówka w maratonie: 2:47:32
- Lokalizacja: Nienack
Widziałem, że biegniesz, ale dopiero teraz mogłem to przeczytać. Uczucie lekkiego niedosytu jest bardzo wskazane. Zapowiada się coś fajnego na 10 km widzę
Trzymam kciuki.
PS krabul
Pamiętam doskonale jak przed Maniacką w 2017 próbowałem zrobić 4x2km. Oj mocno rzeźbiłem wtedy. Ledwo domknąłem i to z pomocą kolegi. 10 dni potem wynik wyszedł 38.13 (19.33+18.40). Był lekki niedosyt, że za wolno zacząłem.
Trzymam kciuki.
PS krabul
Pamiętam doskonale jak przed Maniacką w 2017 próbowałem zrobić 4x2km. Oj mocno rzeźbiłem wtedy. Ledwo domknąłem i to z pomocą kolegi. 10 dni potem wynik wyszedł 38.13 (19.33+18.40). Był lekki niedosyt, że za wolno zacząłem.
5k-16.38 (Toruń 12.05.24) 10k -34.47 (Grudziądz 30.09.23) HM-1.19.58(W-wek 8.10.23) M-2.47.32(Łódź 2023)
Blog: [url]viewtopic.php?f=27&t=56594[/url]
Komentarze: [url]viewtopic.php?f=28&t=56591&start=0[/url]
Blog: [url]viewtopic.php?f=27&t=56594[/url]
Komentarze: [url]viewtopic.php?f=28&t=56591&start=0[/url]
- adam99
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1032
- Rejestracja: 11 lip 2016, 16:12
- Życiówka na 10k: 40'20"
- Życiówka w maratonie: 3:13:21
- Lokalizacja: Słupsk
Gratuluję!
Wysłane z mojego D6603 .
Wysłane z mojego D6603 .
5km - 20:02; 10km - 40:20; HM - 1:26:37; M - 3:13:21
"Wyniki nie przychodzą wtedy kiedy ich oczekujemy ale wtedy kiedy jesteśmy na nie gotowi"
Mój Blog
Komentarze
Garmin
"Coco jambo i do przodu..."
"Wyniki nie przychodzą wtedy kiedy ich oczekujemy ale wtedy kiedy jesteśmy na nie gotowi"
Mój Blog
Komentarze
Garmin
"Coco jambo i do przodu..."
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
Ładnie ta 5-tka zrobiona Czuję, że na 11 listopada odpali.
-
- Wyga
- Posty: 118
- Rejestracja: 07 kwie 2015, 16:04
- Życiówka na 10k: 0:39:58
- Życiówka w maratonie: 3:23:20
B@rto, stara zasada mówi, że jakie paliwo zatankujesz tak później pojedziesz. Po tym, co zjadłeś wg. mnie przyczyną jest tylko zła dieta.Mało wczoraj podjadłem. Śniadanie o 8, o 15 dopiero talerz zupy + kanapka i wieczorem piwo, trochę słodyczy i paczka czipsów.
5km - 19:35 - 27.10.2018
10km - 39:58 - 11.11.2018
HM - 1:29:42 - 14.10.2018
M - 3:23:20 - 30.04.2017
10km - 39:58 - 11.11.2018
HM - 1:29:42 - 14.10.2018
M - 3:23:20 - 30.04.2017
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2043
- Rejestracja: 18 lut 2017, 09:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Gratulacje życiówki. Dzisiaj na Podlasiu trochę wiatr przeszkadzał, więc łatwo raczej nie było.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2043
- Rejestracja: 18 lut 2017, 09:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Drugi kilometr chyba też był pod wiatr i mogło cię to wbrew pozorom kosztować dużo sił, których zabrakło właśnie na tych kilometrach, na których nie do końca wiesz co się stało. A nie poczułeś tego od razu, bo na starcie byłeś jeszcze naładowany energią. Patrzę po wynikach i chyba też nie było większej grupki, za którą dałoby się schować przed wiatrem i zachować trochę sił.
Dawaj bieg Mikołajkowy w Białymstoku - kameralny (~100 osób), nie ma problemu z zaparkowaniem przy samym biurze zawodów (stadion lekkoatletyczny) skąd start/meta to kilka minut spacerku (park po przeciwnej stronie ulicy). Co prawda trasa jest dość zawiła (nie będę tłumaczył, bo coś namotam, ale się nie zgubisz, zakręty oznaczone strzałkami, wolontariusze na trasie i dodatkowo czołówkę prowadzą rowery, reszta zawsze widzi kogoś z przodu) i możliwe błoto (tak tylko wspominam, zazwyczaj nie ma się czego bać). Jak trasa w Lesie Zwierzynieckim jest zbyt trudna, to prawie cały bieg jest na asfalcie - ścieżki rowerowe i chodniki, te drugie w większości asfaltowe, nie betonowe. Niektórzy biegali tę trasę w butach trailowych, ale to gruba przesada ze względu dużą ilość twardej nawierzchni (jeśli dobrze pamiętam to leśne ścieżki stanowiły od ok. 10 do 30% długości trasy, w zależności od biegu, odcinki trudne miały łącznie może 200 m długości) - Kinvary i Freedom Iso radziły sobie świetnie zarówno wczesną wiosną jak i jesienią.
Dawaj bieg Mikołajkowy w Białymstoku - kameralny (~100 osób), nie ma problemu z zaparkowaniem przy samym biurze zawodów (stadion lekkoatletyczny) skąd start/meta to kilka minut spacerku (park po przeciwnej stronie ulicy). Co prawda trasa jest dość zawiła (nie będę tłumaczył, bo coś namotam, ale się nie zgubisz, zakręty oznaczone strzałkami, wolontariusze na trasie i dodatkowo czołówkę prowadzą rowery, reszta zawsze widzi kogoś z przodu) i możliwe błoto (tak tylko wspominam, zazwyczaj nie ma się czego bać). Jak trasa w Lesie Zwierzynieckim jest zbyt trudna, to prawie cały bieg jest na asfalcie - ścieżki rowerowe i chodniki, te drugie w większości asfaltowe, nie betonowe. Niektórzy biegali tę trasę w butach trailowych, ale to gruba przesada ze względu dużą ilość twardej nawierzchni (jeśli dobrze pamiętam to leśne ścieżki stanowiły od ok. 10 do 30% długości trasy, w zależności od biegu, odcinki trudne miały łącznie może 200 m długości) - Kinvary i Freedom Iso radziły sobie świetnie zarówno wczesną wiosną jak i jesienią.
- rolin'
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1824
- Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: małopolskie
Zamiast się cieszyć, że jest życiówka to negatywów szukasz Gratulacje
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
- b@rto
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3107
- Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
Taki już jestem. Zaręczam jednak, że jakby to był max na teraz to nie byłbym tak nastawiony.