Komentarz do artykułu Czy największe polskie maratony mają szanse wejść do frekwencyjnej pierwszej ligi?
- ziko303
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2420
- Rejestracja: 13 gru 2013, 12:08
- Życiówka na 10k: 45:16
- Życiówka w maratonie: 3:48:40
- Lokalizacja: Wro
Co do elity, to do niej sie nie odnosiłem. Dla mnie nie ma to większego znaczenia. A fajny maraton z atmosferą i dopingiem nie wyklucza walki o PB. Ja zawsze biegne na PB, miedzy innymi dlatego po ostatnich niepowodzeniach robię przerwę od maratonu , bo dla samej atmosfery czy zwiedzania nie widzę sensu biec 42 km.
- rachwal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 276
- Rejestracja: 31 maja 2017, 17:44
Ulala, czytałem ostatnio, ze łamiesz 26min/5k a tu taka szpila w góralskie biegactwo... odważnie Zauważasz, że odsetek ludzi wolniejszych jest podobny, jeśli nie identyczny, na asfalcie w mieście, w górach czy parkrunie.Ryszard N. pisze:Tylko jak czasem patrzę na wyniki z tych biegów, to zastanawiam się czy znacząca część uczestników powinna dostawać medale czy odznaki PTTK,...jakub738 pisze:Spora czesc biegaczy ucieka od asfaltu w gory,dystansow i biegow jest na pęczki a i widoki sa lepsze niz miejski krajobraz asfaltowo-betonowy.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2264
- Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49
Patrząc na wyniki „górali” odnoszę czasem wrażenie, że się zgubili na trasie. Uspokaja mnie to, że tempo pokonywania kilometrów wyraźnie wskazuje, że to z bieganiem nie ma wiele wspólnego lub wręcz nic. Jeżeli chodzi o mnie, to szału nie ma. Łamie co prawda 25/5km ale tendencja jest raczej nie korzystna. Ostatnie maratony pokonałem pow. 4 godzin, co na faceta w wieku +60 jest wynikiem uwłaczający.rachwal pisze:Ulala, czytałem ostatnio, ze łamiesz 26min/5k a tu taka szpila w góralskie biegactwo... odważnie Zauważasz, że odsetek ludzi wolniejszych jest podobny, jeśli nie identyczny, na asfalcie w mieście, w górach czy parkrunie.Ryszard N. pisze:Tylko jak czasem patrzę na wyniki z tych biegów, to zastanawiam się czy znacząca część uczestników powinna dostawać medale czy odznaki PTTK,...jakub738 pisze:Spora czesc biegaczy ucieka od asfaltu w gory,dystansow i biegow jest na pęczki a i widoki sa lepsze niz miejski krajobraz asfaltowo-betonowy.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2264
- Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49
Patrząc na wyniki „górali” odnoszę czasem wrażenie, że się zgubili na trasie. Uspokaja mnie to, że tempo pokonywania kilometrów wyraźnie wskazuje, że to z bieganiem nie ma wiele wspólnego lub wręcz nic. Jeżeli chodzi o mnie, to szału nie ma. Łamie co prawda 25/5km ale tendencja jest raczej nie korzystna. Ostatnie maratony pokonałem pow. 4 godzin, co na faceta w wieku +60 jest wynikiem uwłaczający.rachwal pisze:Ulala, czytałem ostatnio, ze łamiesz 26min/5k a tu taka szpila w góralskie biegactwo... odważnie Zauważasz, że odsetek ludzi wolniejszych jest podobny, jeśli nie identyczny, na asfalcie w mieście, w górach czy parkrunie.Ryszard N. pisze:Tylko jak czasem patrzę na wyniki z tych biegów, to zastanawiam się czy znacząca część uczestników powinna dostawać medale czy odznaki PTTK,...jakub738 pisze:Spora czesc biegaczy ucieka od asfaltu w gory,dystansow i biegow jest na pęczki a i widoki sa lepsze niz miejski krajobraz asfaltowo-betonowy.
- rachwal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 276
- Rejestracja: 31 maja 2017, 17:44
+4h płaski maraton, zgubiłeś się na trasie?! :D
PS. Ortofaszystowski komentarz już obie daruję :P
PS. Ortofaszystowski komentarz już obie daruję :P
-
- Stary Wyga
- Posty: 160
- Rejestracja: 16 lip 2011, 12:47
- Życiówka na 10k: 40:05
- Życiówka w maratonie: 2:58:55
W Polsce brak jest trochę atmosfery święta na maratonie. W ostatnich 11 miesiącach przebiegłem 4 majorsy i muszę przyznać, że jestem pod wielkim wrażeniem ilości kibiców na trasie i ogólnego nastawienia ludzi. W NY, Bostonie czy Chicago ludzie z medalami na szyi chodzą nawet dzień po maratonie, a inni zagadują i gratulują. Kumpel jak miał medal za ukończenie całej serii Abbott World Marathon Majors to sobie z nim zdjęcia robili. Po biegach organizowane jest post race party, na którym ludzie chętnie zostają. U nas jedynie Orlen coś takiego robił z odpowiednio dużym rozmachem. Na mniejszym dystansie i w mniejszej skali to podobną atmosferę można odczuć na Półmaratonie Słowaka w Grodzisku Wielkopolskim. Ludzie z Poznania jeżdżą tam pokibicować nawet. Bo jechać gdzieś daleko tylko po to żeby przebiec maraton to powiedzmy sobie szczerze średnia perspektywa. Do takiej Łodzi pojechałem na maraton żeby przy okazji odwiedzić znajomych i zrobić rezonans magnetyczny po dużo taniej niż w Poznaniu i bez problemu umówiłem się w sobotę przed maratonem. Ale sama impreza nie powaliła mimo, że mają jakiś tam label. To już zdecydowanie wolę poznański maraton bez labela choć wiem, że się starają też takie coś otrzymać.
_________________
10km - 40:05
21,097 km - 1:24:56
42,195 km- 2:58:55
10km - 40:05
21,097 km - 1:24:56
42,195 km- 2:58:55
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
snail - "To już zdecydowanie wolę poznański maraton bez labela choć wiem, że się starają też takie coś otrzymać." Już w tym roku mają Bronze Label
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Maraton to produkt jak każdy inny wiec frekwencyjna I Liga to imprezy najlepiej wyreklamowane oraz te odbywające się w miejscach najlepiej wyreklamowanych turystycznie. Na to nakłada się specyfika biegowa i marketing szeptany bo swoje atuty mają te imprezy gdzie wieść niesie o niesamowicie płaskiej i szybkiej trasie (Berlin) choć wiele imprez łatwiej dostępnych i tańszych też ma równie szybkie i płaskie trasy ale marketingowo i reklamowo z Berlinem znacznie przegrywają. Jak Polo Cocta z Coca Colą. W naszych imprezach rośnie udział biegowych turystów z innych krajów ale tak naprawdę frekwencje muszą pociągnąć Polacy a mam wrażenie, że to będzie trudne niemniej imprezy po 10 tys ludzi to już naprawdę znaczące biegi i na razie organizacyjnie trudne u nas do pociągnięcia. Marketingowo i reklamowo nasze imprezy nie mają żadnych szans choć stoiska naszych maratonów zaczęły się już pojawiać na targach przed biegami w Europie i jest to chyba dobra droga do ściągnięcia do nas biegowego turysty. Na wiele ciekawych imprez w jakich biegałem w różnych krajach wpadałem właśnie na targach przed biegami a ta część oferty targowej często przerasta wielkością część sprzętową.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880