Glonson - komentarze

[sosik]

Wojtek zacznij po te 4'12". Po piątce zobaczysz co i jak. Najwyżej zaoszczędzone siły w końcówce wykorzystasz.

[neevle]

Nie no, podbieg +20m będzie odczuwalny, jeśli na co dzień biega się na płaskim. Niemniej, ponieważ jest jeden to trudno mówić o taktyce tylko raczej o lekkim odpuszczeniu tamże, bo zajechać nogi na 2,5km przed metą to jeszcze za wcześnie. Stracone 10s jest do odrobienia na finiszu praktycznie.

Ja bym leciała PS i nadrabiała na zapas na zbiegu, ale wiem, że to rada ryzykowna, bo spora część powie, że taki zbieg męczy mięśniowo. Jednak u mnie działa.

[cichy70]

będę kibicował !!!!!

[wigi]

Powodzenia i być może do zobaczenia!

[Logadin]

Pamiętaj o podbiegach, zwłaszcza ta nieszczęsna Belwederska, chociaż dobrze, że jeszcze jest w pierwszej połowie. Za to drugie podbiegnięcie pod most Gdański czuję, że zrobi mocny przesiew.

[bezuszny]

Z prognoz wynika, że będzie wiało od południa (zobaczymy, jak mocno), więc przed tym drugim podbiegiem na Gdański będzie długa prosta pod wiatr na Wisłostradzie - to może skumulować problemy, warto wziąć pod uwagę.
Za to za Belwederską od 15 do 25 km fajny odcinek cały czas z wiatrem i do tego nieco z górki.

[Glonson]

Dzięki Panowie za podpowiedzi. są bezcenne. Jak 2 lata temu biegłem Orlen to wiatr był dokładnie odwrotny. To było ciężkie doświadczenie. Najbardziej "ciekaw" jestem tych podbiegów Kompletnie nie wiem co mnie czeka. Może to i dobrze.
Póki co ładuję się węglami i staram się za wiele o tym nie myśleć.
Mam nieco inny problem, bo mój braciak nie jedzie do W-wy i na szybko szukam noclegu.
Mój numer to: 11003
http://live.sts-timing.pl/mw2018/

[mihumor]

Dycha po 4.47, mocno ostrożnie

[mihumor]

Połowa na 3.20 i chyba o złamanie tej granicy będzie szła walka bo ciągle przyspiesza delikatnie piątki

[mihumor]

Życiówka powinna spokojnie wejść ale osłabł dosyć mocno.

[mihumor]

3.25.32 - życiówka, gratki. Szło o więcej ale trzeba się cieszyć z tego co jest. Życiówka to życiówka

[cichy70]

Gratki, jak Michał mówi, dziecko jest dziecko, wypić zawsze można.
z tym, że nie wszyscy

[Glonson]

Dzieki.
Fakt. Nie o to szło co wyszło, ale cieszę się ze chociaż to dowiozłem. Bo jak sprawdziłem czas na półmetku? to wiedziałem że muszę "tylko" utrzymać tempo a czułem że jest mnie coraz mniej. I tak se bieglem nadganiajac te sekundy poki sie dało a potem po nawrotce dzieś kole 27 to miałem już dość. Centralnie pod wiatr. Pić mi sie chcialo mimo ze punkty gęsto co ok. 2,5 km. Potem znów podbieg na Konwiktorskiej (dla mnie to najgorsze miejsce z calego M). Gdzieś tam zalapowalem na 32 lub33km i policzyłem ze jeśli dobiegne po 4:55 5:00 to bedzie 4:23 na mecie. ale nie było. Bylo ciężko. Mialem dość. Ale zawziałem się i postanowiłem że zyciowka będzie. Wypatrywalem mety i sie doczekałem. Szału nie ma ale jak napisał Michał życiówka to zyciówka. Czyli podstawowy plan tej misji został wykonany.
Czesć i jeszcze raz dzięki!

[Glonson]

Aha...

Podstawowym celem misji było osobiste spotkanie /poznanie/ Wigiego! I cel zrealizowałem dosłownie parę sekund przed startem go odnalazłem i przybiłem "grabę". Pozdrawiam Cię Wigi i podziwiam i choć dziś nie zrobiłeś swego planu maximum to wierzę że keszcze przełamiesz nie jedną granicę.

[keiw]

Gratuluję życiówki.

Wysłane z mojego SM-G950F .