Beskidy Ultra Trail 2018

[kon]

W czwartek o 6 rano wystartował BUT 305.
W tym roku w formule self-supported. Czyli niezły hardcore.
Link do śledzenia zawodników:
http://but2018.legendstracking.com

[navigare necesse est]

Obserwuję od wczoraj mróweczki jak dziarsko wędrują - szkoda tego człowieka z numerem 18, bo najwyraźniej odłączył się od peletonu i pognał w step widocznie po nieprzespanej nocy wybrał kierunek wschód - tam musi być jakaś cywilizacja

[kon]

Druga noc nadeszła, chyba kluczowa. Kto i ile potrzebuje teraz snu będzie znaczące.

[Kangoor5]

Też obserwuję. Do kiedy jest otwarta meta?

[kon]

10:00 niedziela.

[kon]

Pozostało 24h.
Max 9 zawodników ma szansę zmieścić się w limicie. Pierwsza trójka przy stabilnym tempie raczej da radę.. Pozostali maja blisko 100km do mety w tym jeszcze kilka solidnych podejść.

[kon]

po 240km zaczyna się chyba rozgrywka o zwycięstwo. Sytuacja w pierwszej trójce się zagęszcza. Kibicuję i liczę na Kamila.

[michalslomiany]

Ano, chyba nr 30 zostanie zjedzony jeszcze przed Klimczokiem.

****
A co się stało w Brennej, że cała trójka pobłądziła, a nr 16 włańczył turbo, to się w mojej pałce nie mieści.

[Kangoor5]

30. ma jakiś potężny kryzys albo kontuzję. Wygląda na to, że od prawie 2 godzin jest w schronisku na Błatniej, bo wtedy był ostatni log z jego GPSa. W międzyczasie spadł z 1. pozycji na 9.

[kon]

Niestety najwięcej namieszała w klasyfikacji Brenna. Sporo zawodników zgubiło tam trasę...

[Kangoor5]

Brenna - 2 (główne) drogi na krzyż, ale jak łatwo zgubić tę właściwą Też mi się to kiedyś zdażyło, na krótszym dystansie

[Kangoor5]

Nr 30 właśnie ruszył, trzymamy kciuki za powodzenie!

[michalslomiany]

Z 8 osób ma jeszcze szansę się zmieścić. 30 niestety schodzi z Karkoszczonki do Szczyrku i może się zdarzyć, że z prowadzącej długi czas trójki nikt nie będzie na pudle. 16 już na Skrzycznem, 43 (ostatnia pozostała kobieta) na drugim miejscu z dwoma kilometrami przewagi nad następnymi. Zamykający stawkę 24 chyba pomylił szlak i na Magurce Wiślańskiej poszedł na Baranią, ale zawrócił.

[navigare necesse est]

Dramatyczna noc - jeszcze przed 3 wszystko wyglądało na w miarę ułożone do mety. Po wieczornym ataku 16 - mordercy o twarzy dziecka, towarzystwo dziarsko zmierzało do mety. Jeżeli popatrzy się na jego trak to chyba poza ominięciem Markowych Szczawin niewiele odbiegał od trasy. Natomiast nad ranem sporo osób zeszło nagle do doliny za szczytem Magurki Radziechowskiej w tym samym miejscu - strasznie mnie ciekawi co ich tak wygoniło z tego grzbietu (możliwa kontuzja 25, który po zejściu do doliny wycofał się z trasy???)- 16 przeszła grzbiet tip-top. Ania Witkowska już na Skrzycznym - teraz biegusiem z górki do mety - pewnie da radę w limicie. Nie mogę się doczekać czy coś napisze więcej o tym Bucie bo jak czytałem jej opis ubiegłorocznego Stumilaka to pęcherze same urosły mi na nogach i odmroziłem palec od turlania kółka myszy Ale pozostała ekipa - 32,13,15 i 42 to nie wiem czy da radę, chociaż kibicuję im strasznie już czwarty dzień, bo kolega tam się katuje

[kon]

Co tam się działo.....
Jak patrzę na tracki to wychodzi ze 16 (Dominik) wygrywa.
25 (Dawid) też już na mecie, ale minął Skrzyczne.
Ania turla się już ze Skrzycznego po 2 miejsce.
Reszt ma szansę zdążyć przed limitem. Jedynie 42 już chyba za daleko.