45. BMW Berlin Marathon 2018 atak na rekord

[krzychooo]

Ale gdyby nie buty pobiegłby 2:06

a czy On nie biegł czasem w nowych pegasusach turbo ? z początku myslałem, że to wiadomo że vaporfly 4% ale na jednym ze zbliżeń z mety wyglądały jak pegasusy turbo - ta "najkowska łyżwa" zachodząca na podeszwę

tutaj fota w vaporfly z breaking two https://runningmagazine.ca/elite-qa/eli ... s-running/

a tutaj z berlina https://www.runnersworld.com/news/a2324 ... ld-record/

[grzes73]

Porównując do próby bicia 2 godzin wydaje się, że jest teraz dużo mocniejszy.
Biegnąc taki kawał samotnie urwał ponad 50% tego co udało mu się wycisnąć na Monzie w warunach idealnych.

[Poranny Biegacz]

Dociska ją piętą w innym momencie i to wystarcza. Krótko i dynamicznie, moze to nawet lepsze niz przetaczanie Kimeto.

Niestety nie. Lądowanie na duży paluch olewa wszystkie systemy, jakby ich nie było. Cała sprężyna dzieje się bez udziału podeszwy pod piętą.

[Adam Klein]

Czyli wiesz na pewno, że on piętą podeszwy w żadnym momencie nie dociska?

[Poranny Biegacz]

Czyli wiesz na pewno, że on piętą podeszwy w żadnym momencie nie dociska?

Nie.

I nie mam nic, poza przekonaniem opartym na własnym doświadczeniu, że sprężynowanie tkankowe jest znacznie szybsze niż ugniecenie pięty->odkształcenie wkładki->powrotne odkształcenie wkładki->wybicie pięty.

Poza tym całe to sprężynowanie wypiernicza do przodu biodro które jest początkiem ruchu. Pipeczka gilająca piętę może co najwyżej nie wytłumić tego sprężynowania, ale nie może w nim pomóc.

[Adam Klein]

Ale przecież w tym bucie nie chodzi o jakieś wybijanie pięty, cała podeszwa jest zgniatania, tylko w momencie dociśniecia piętą jest maksymalnie skompresowana i gotowa do jakiejś reakcji. Sprezynowanie tkankowe nie ma tu nic do rzeczy.

[Qba Krause]

wnosząc po hermetycznym języku... czyżby nowy kultysta? :D

[Poranny Biegacz]

Sprezynowanie tkankowe nie ma tu nic do rzeczy.

Ma bardzo wiele - impuls zaczyna się zanim jeszcze pięta ma szansę zgnieść podeszwę.

[Adam Klein]

Ale co to ma do rzeczy? Nie biegales nigdy po pomoście z desek? Czułeś sprezynowanie? Ja sie z Yacoolem nie zgadzam, że korzysci miałby Kimeto, właśnie nie. Pójdźcie sobie na drewniany pomost i pobiegajcie, największe korzyści są przy spadaniu na śródstopie. W Nike chcieli możliwie blisko zreplikowac sprezynujacą nawierzchnię. Dociskanie piętą ma tylko taki związek, że ta sprężynka jest bardziej zgniatana.

[Poranny Biegacz]

Tyle że pod paluchem w tym bucie nie ma magicznej płytki, więc efektu pomostu nie uświadczysz lądując na paluch

Biegałem po pomoście i odczucia są faktycznie inne. Ale nie mam pewności czy przekłada się to na efektywność lokomocji:)

[Adam Klein]

A to jak sie nawet wyląduje na pierwszej kości śródstopia, to dzieje się to punktowo, tak? W trakcie tych milisekund podparcia wszystko jest zamrożone i nieruchome, tak? Nie ma żadnych zmian naprężenia, rozkładu sił? Nie odpowiadaj.

Poza tym płytka jest na całej długości podeszwy, nie musi byc na całej szerokości podeszwy, pewnie celowo nie jest. Trzeba sobie wyobrazić jak to pracuje.

[Poranny Biegacz]

Przy takim lądowaniu najpierw wszystko Ci się naciąga - od palucha, przez rozcięgno, łydkę, dwugłowiec, dupę, plecy, kark aż do głowy.
Zgniatany jest tylko paluch, reszta stopy jest chamsko rozciągana.

Naciąga się, sztywnieje i zaczyna wywalać do przodu. Dopiero w tym momencie mogłoby dojść do ewentualnego zgniecenia podeszwy piętą i aktywowania węglowej płytki. Tyle że już po ptakach, cielsko leci do przodu.

[Gwynbleidd]

Naciąga się, sztywnieje i zaczyna wywalać do przodu.

https://www.youtube.com/watch?v=TBdxQrU2V6U

[Adam Klein]

Ale jest jakieś obciążenie na podłoże? Bo jeśli jest, to już but zaczyna pracować. Jak każdy zresztą, tyle, że ten trochę bardziej/inaczej.

[grejpfrut86]