Pod prąd – czyli Sub 3 po 60
Moderator: infernal
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 737
- Rejestracja: 02 lis 2016, 14:48
- Życiówka na 10k: 34:47
- Życiówka w maratonie: 2:47:32
- Lokalizacja: Nienack
Czytam, duży kilometraż, fajne treningi i dzwon. Zdrowia życzę dużo!
5k-16.38 (Toruń 12.05.24) 10k -34.47 (Grudziądz 30.09.23) HM-1.19.58(W-wek 8.10.23) M-2.47.32(Łódź 2023)
Blog: [url]viewtopic.php?f=27&t=56594[/url]
Komentarze: [url]viewtopic.php?f=28&t=56591&start=0[/url]
Blog: [url]viewtopic.php?f=27&t=56594[/url]
Komentarze: [url]viewtopic.php?f=28&t=56591&start=0[/url]
- rolin'
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1824
- Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: małopolskie
Wigi dzień po mocnym akcencie to dobry dzień na fizjo czy lepiej wypoczętym iść?
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9047
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Moja fizjo czasami przed wizytą zaleca mi zrobić coś mocniejszego. Posprawdza wtedy co się potrafi najbardziej pospinać.
Chyba najlepiej uzgadniać to na bieżąco z własnym fizjoterapeutą.
Chyba najlepiej uzgadniać to na bieżąco z własnym fizjoterapeutą.
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2700
- Rejestracja: 02 lut 2012, 00:11
- Życiówka na 10k: 00:38:28
- Życiówka w maratonie: 02:56:00
- Lokalizacja: Brzeg Dolny/Wrocław
Jak przyszedłem kiedyś do fizjo tuż po treningu (BS) i mu o tym powiedziałem, to powiedział, że to bardzo dobrze, więc myślę, że dzień po akcencie też będzie OK.
Dzięki! Zdrowie się poprawia, samopoczucie też - postanowiłem jeszcze powalczyć i nie poddawać Warszawy.Morderca_z_głębi_lasu pisze:Czytam, duży kilometraż, fajne treningi i dzwon. Zdrowia życzę dużo!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1128
- Rejestracja: 22 mar 2013, 09:32
- Życiówka na 10k: 38:57
- Życiówka w maratonie: 3:04:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Zakwasy będą bardzo boleć przy rozmasowywaniu, ale poza tym efekt będzie taki sam. Jeśli nie masz zakwasów, tylko mocno pospinane mięśnie, to fizjo się napracuje, ale o to przecież chodzi. Chyba że wiesz że masz jakiś konkretny problem, bardzo głęboko, i fizjo chcąc tam dotrzeć potrzebuje żebyś był wypoczęty i rozluźniony już na starcie. Ale wątpię.
Motto: ...by dzisiejszy trening był jutro tylko rozgrzewką.
Wyniki: 5km: 18:47 / 10km: 38:57 /15km: 59:53 / 21km: 1:23:56 / 42km: 3:04:19
Blog: Chodnikiem i szlakiem - biega.marcindabrowski.net
Facebook: Chodnikiem i szlakiem
Wyniki: 5km: 18:47 / 10km: 38:57 /15km: 59:53 / 21km: 1:23:56 / 42km: 3:04:19
Blog: Chodnikiem i szlakiem - biega.marcindabrowski.net
Facebook: Chodnikiem i szlakiem
- rolin'
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1824
- Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: małopolskie
Dzięki za info
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 785
- Rejestracja: 13 paź 2015, 21:00
- Życiówka na 10k: 47:21
- Życiówka w maratonie: brak
Jeżeli leczy tylko skutki to tak. Jak chce usunąć przyczynę bóli to już niekoniecznie. Ja sam wolę mieć pacjentów wypoczętych i zrelaksowanych. Jak jest obolały i zmęczony to wszystkie nieprawidłowe wzorce mogą być zaburzone. Leczenie może nie być do końca trafne. Przy leczeniu samych bóli, miejsc obolałych dla mnie nie ma znaczenia czy jesteś przed po czy w trakcie treningu, i tak wszystko znajdę. Patrząc na to że większość kontuzji ma pierwotny związek z powięzią to wymaga tylko doświadczenia.keiw pisze:Moja fizjo czasami przed wizytą zaleca mi zrobić coś mocniejszego. Posprawdza wtedy co się potrafi najbardziej pospinać.
Chyba najlepiej uzgadniać to na bieżąco z własnym fizjoterapeutą.
[url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=53810][color=#BF0000]BLOG[/color][/url]
[url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=53812][color=#4000BF]KOMENTARZE[/color][/url]
[url=https://run-log.com/profiles/profile/KaliGr/][color=#4000FF]run-log.com[/color][/url]
[url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=53812][color=#4000BF]KOMENTARZE[/color][/url]
[url=https://run-log.com/profiles/profile/KaliGr/][color=#4000FF]run-log.com[/color][/url]
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9047
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Ogólnie mam być wypoczęty, ale napisałem "czasami" i, że to trzeba uzgadniać ze swoim fizjo.
Możemy mieć jakiś ból, który ujawnia się po mocniejszych treningach i tak akurat jest u mnie.
Dlatego też moja fizjo prosiła bym przed wizytą zrobił właśnie mocniejszą jednostkę.
Możemy mieć jakiś ból, który ujawnia się po mocniejszych treningach i tak akurat jest u mnie.
Dlatego też moja fizjo prosiła bym przed wizytą zrobił właśnie mocniejszą jednostkę.
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Wigi - co tam? Nie widziałem nic na GC wiec pytam czy jest ok czy też jakieś kłopoty się ciągną?
Ja wczoraj byłem u fizjo i dał moim łydka tak po dupie, że wiłem się jak pyton nad Wisłą. Nawet dostałem propozycje, ze mnie może pasami przypiąć do madejowego łoża. Po zabiegu pojechałem na trening i zrobiłem mimo tego dosyć mocną jednostkę w tempach podprogowych. Nie było to komfortowe bo łydki mnie bolaly jakbym rozegrał mecz z dogrywką w pucharze polski na poziomie B klasy. Nie ma to jak presja grafiku treningowego połączona z presją życia normalnego
Ja wczoraj byłem u fizjo i dał moim łydka tak po dupie, że wiłem się jak pyton nad Wisłą. Nawet dostałem propozycje, ze mnie może pasami przypiąć do madejowego łoża. Po zabiegu pojechałem na trening i zrobiłem mimo tego dosyć mocną jednostkę w tempach podprogowych. Nie było to komfortowe bo łydki mnie bolaly jakbym rozegrał mecz z dogrywką w pucharze polski na poziomie B klasy. Nie ma to jak presja grafiku treningowego połączona z presją życia normalnego
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2700
- Rejestracja: 02 lut 2012, 00:11
- Życiówka na 10k: 00:38:28
- Życiówka w maratonie: 02:56:00
- Lokalizacja: Brzeg Dolny/Wrocław
Mihumor, ja u fizjo byłem w poniedziałek. Tym razem "obrabiał" również nietypowe miejsca (dwa żebra, dłoń, czubek głowy). Tego samego dnia obolały pobiegłem jeszcze 6,6 km BS z uczuciem dużego osłabienia po chorobie, która jeszcze nie przeszła całkowicie. Wczoraj zrobiłem 12 km BS-a również na sporym osłabieniu. I dziś planowałem pobiec akcent, ale chyba nie dam rady, zadecyduję jak wyjdę na trening. Poczułem się lepiej i zignorowałem niedoleczoną chorobę, ale osłabienia nie przeskoczę. W sobotę biegnę zawody na szutrowej dyszce, może tempem maratońskim, to się okaże.
Co do widoczności treningów w GC to coś złego się dzieje, bo na głównym ekranie widzę aktywności tylko trzech znajomych (nawet jak przewijam do starszych aktywności), a Twoich już nie widzę (dopiero po wejściu w Twój profil). To chyba błąd/problem globalny.
Co do widoczności treningów w GC to coś złego się dzieje, bo na głównym ekranie widzę aktywności tylko trzech znajomych (nawet jak przewijam do starszych aktywności), a Twoich już nie widzę (dopiero po wejściu w Twój profil). To chyba błąd/problem globalny.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4871
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Znowu zawody??? Wigi odpisz mi proszę ile tygodni przygotowujesz się do startu docelowego i ile w tym czasie zaliczyłeś zawodów.
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
- rolin'
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1824
- Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: małopolskie
Przecież biega krótkie zawody, które idealnie mogą zastąpić bieg tempowy i nie trzeba ich regenerować zbyt długo.
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
- b@rto
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3107
- Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
Co w tym szokującego (abstrahując od przypadku wigiego)? Sam nierzadko biegam zawody, które są dość istotnym akcentem w tygodniu. Kwestia tego co chcesz tymi zawodami "osiągnąć". Np. w treningu maratońskim takie 10 km na progu to super trening, też HM w tempie ciut szybszym od maratońskiego. Albo np. zawody na 5 km w treningu do 10 km. Kwestia czy potrafisz na tyle utrzymać się w założeniach, żeby nie przegiąć.Siedlak1975 pisze:Znowu zawody???
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2700
- Rejestracja: 02 lut 2012, 00:11
- Życiówka na 10k: 00:38:28
- Życiówka w maratonie: 02:56:00
- Lokalizacja: Brzeg Dolny/Wrocław
Zaplanowałem do startu w Maratonie Warszawskim przygotowania 12-tygodniowe, od 9 lipca do 30 września. W tym czasie miałem już cztery zawody - najpierw dwa półmaratony, potem dwie dyszki. Ostatni start w najbliższą niedzielę chcę zaliczyć ze względów towarzyskich i gastronomicznych (wspaniała wyżerka u leśników) - jest to kameralny bieg lokalny na terenie mojego powiatu. Normalnie nie startowałbym już na tydzień przed maratonem, ale z powyższych powodów wystartuję treningowo - chciałbym tę dyszkę przebiec w tempie maratońskim, ale nie szybszym, Jednak mój aktualny stan nawet taki trening stawia pod znakiem zapytania. Na pewno będę kontrolował tempo i samopoczucie i nie zajadę się.Siedlak1975 pisze:Znowu zawody??? Wigi odpisz mi proszę ile tygodni przygotowujesz się do startu docelowego i ile w tym czasie zaliczyłeś zawodów.
Już parę razy wspominałem, że na treningach często nie potrafię się zmusić do dłuższego biegu w dyskomforcie, a na zawodach i owszem. Taki start w zawodach to dobry trening i zastępuje jeden akcent. Odkryłem to w ubiegłym roku wiosną, kiedy też sporo startowałem - zaskutkowało to życiówką na Orlenie (2:57:27) i kolejną w Poznaniu (2:56:00). Mam więc krótkie ale pozytywne doświadczenie z takimi treningowymi startami.
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4978
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
No wlasnie. Dla mnie zawody = bieg w trupa, w innym wypadku nie startuje, bo nie widze (totalnie subiektywnie) sensu.b@rto pisze:Co w tym szokującego (abstrahując od przypadku wigiego)? Sam nierzadko biegam zawody, które są dość istotnym akcentem w tygodniu. Kwestia tego co chcesz tymi zawodami "osiągnąć". Np. w treningu maratońskim takie 10 km na progu to super trening, też HM w tempie ciut szybszym od maratońskiego. Albo np. zawody na 5 km w treningu do 10 km. Kwestia czy potrafisz na tyle utrzymać się w założeniach, żeby nie przegiąć.Siedlak1975 pisze:Znowu zawody???
Trenowac wole samotnie