jacekww napisał(a):
Tym Tyskim to mnie zaskoczyłeś, nawet nie wiedziałem ze jest taki i trochę się naszukałem tej "PERŁY PAPROCAN"
No i pochwal się że wygrałeś wiosenną edycję. Gratulacje
Myślę że Ty jesteś mocno zadaniowy, bo jednak biegać kameralne zawody 6 okrążeń wokół jeziora to można przyjemność czerpać jedynie z osiągniętego wyniku.
Treningi też robisz od deski do deski, bez żadnych wybryków.
Co do celu na maraton to faktycznie dystans tygodniowy nie jakiś ogromny, ale rozłożony jedynie na trzy dni treningowe to praktycznie ok. 2 godzin dziennie - dużo. Powiedz czemu nie biegasz czterech dni, brak czasu, czy tak z trenerem uważacie że jest optymalnie?
Dziękuję ale nie ma się czym chwalić. Wtedy wszystkich wymiotła temperatura. Goście klęczeli w trawie lub ledwo szli.
Zasugerowałem, że mogę jeszcze we wtorek lub czwartek coś pobiegać ale Dawid powiedział, że nie ma potrzeby. Do 3:15 z armaty walić nie będziemy. Trening, regeneracja,trening, regeneracja...
Mam psa a dokładniej mówiąc sukę Manchester Terrier. Codziennie po pracy, przed treningiem jestem z nią w lesie i robię żwawym krokiem 45-60min czyli około 3km. Gdy nie mam treningu 1-2 kilometry więcej. Może to pomaga w regeneracji? Tygodniowo to około 25km. Po takim spacerze ze spokojną głową lepiej się biega.