Komentarz do artykułu Diadem Gór Polskich, czyli 80 szczytów w 20 dni
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 26 sie 2018, 10:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
miroszach doskonale rozumiem Twoją wyprawę gdyż regularnie odbywam trasy długodystansowe po górach kilku i kilkunastodniowe jak chociażby Niebieskim Szlakiem Karpackim, o którym jest wspominka w tekście. Twój komentarz dotyczący wyzwania nie jest oparty o merytorykę, gdyż nie odbywałeś podobnej wyprawy. Dochodzi tutaj wiele innych czynników jak ciągła koncentracja, czy bardzo duże przewyższenia. Pełen szacunek za trasę podczas majówki, co tam ciekawego szedłeś?
krabul serdeczne gratulacje za ukończenie Korony Gór Polski, super przygoda. Odpowiadając na budowę nowych odcinków dróg itd. Hmm naturalną koleją jest rozwój. Przypomina mi się jedna z bardzo wielu historii. Chociażby bicie rekordów w długości lotu szybowcem. Między innymi takowy ustanowił Tadeusz Góra w 1964 roku. Od tamtego czasu wielokrotnie pobijany przez: wzrost umiejętności i technik, ciągły wzrost jakości szybowców itd. Myślę, że sytuacja tutaj ma się podobnie. Dzisiaj mamy takie warunki jakie mamy, za 5 lat nie tylko autostrady mogą być lepsze, ale także lepiej oznakowane szlaki, nowe ścieżki i szybsze trasy dojściowe itd. Natomiast dalej trzeba będzie ostro napierać pod górkę i tego nic nie zmieni
Roberto Celinho dzięki za aplikację i powodzenie
krabul serdeczne gratulacje za ukończenie Korony Gór Polski, super przygoda. Odpowiadając na budowę nowych odcinków dróg itd. Hmm naturalną koleją jest rozwój. Przypomina mi się jedna z bardzo wielu historii. Chociażby bicie rekordów w długości lotu szybowcem. Między innymi takowy ustanowił Tadeusz Góra w 1964 roku. Od tamtego czasu wielokrotnie pobijany przez: wzrost umiejętności i technik, ciągły wzrost jakości szybowców itd. Myślę, że sytuacja tutaj ma się podobnie. Dzisiaj mamy takie warunki jakie mamy, za 5 lat nie tylko autostrady mogą być lepsze, ale także lepiej oznakowane szlaki, nowe ścieżki i szybsze trasy dojściowe itd. Natomiast dalej trzeba będzie ostro napierać pod górkę i tego nic nie zmieni
Roberto Celinho dzięki za aplikację i powodzenie
- miroszach
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1219
- Rejestracja: 20 sty 2002, 13:08
- Życiówka na 10k: 38:06
- Życiówka w maratonie: 3:07:51
- Lokalizacja: Jasło
To fakt, koncentracja w górach jest bardzo ważna. Jest wiele jej aspektów, trzeba pilnować trasy, utrzymywać równowagę nad przepaściami, zwracać uwagę na innych piechurów przy szybkich zejściach. Ja do tego dodałem sobie kolejne utrudnienia. Zrezygnowałem z jakichkolwiek gps-ów, korzystałem jedynie z papierowych map, bez kompasu sugerując się nieraz tylko słońcem. Ze 40km przeszedłem odcinkami, dla których nie miałem nawet mapy, ze 20 km terenami, na których nie ma szlaków. Z ułatwień wziąłem zegarek mierzący odległość i wysokość. To powodowało, że cały czas musiałem obserwować wszystko wokół mnie, tak jak lubię. Cały czas wybierałem trasy, po których jeszcze nie szedłem. Tempo generalnie było łatwo planować i liczyć gdyż jest to 5km w godzinę.
Trasę zaplanowałem od drzwi domu do Babiej góry. Szedłem przez Beskid Niski, Beskid Sądecki, Gorce i żółtym szlakiem do Beskidu Śląskiego na Babią górę i w dół do Zawoi.
Już planuję podobną wyprawę, z chęcią bym się nawet przyłączył do Twojej wyprawy gdyby termin był przesunięty o 1 miesiąc na 1 października.
Żebym nie był źle zrozumiany, doceniam opisane w artykule wyzwanie, nie jest ono łatwe, a pisząc że jest przyjemnym urlopem, mam na myśli właśnie to że dla mnie takie wyzwania właśnie są najprzyjemniejszymi urlopami.
Trasę zaplanowałem od drzwi domu do Babiej góry. Szedłem przez Beskid Niski, Beskid Sądecki, Gorce i żółtym szlakiem do Beskidu Śląskiego na Babią górę i w dół do Zawoi.
Już planuję podobną wyprawę, z chęcią bym się nawet przyłączył do Twojej wyprawy gdyby termin był przesunięty o 1 miesiąc na 1 października.
Żebym nie był źle zrozumiany, doceniam opisane w artykule wyzwanie, nie jest ono łatwe, a pisząc że jest przyjemnym urlopem, mam na myśli właśnie to że dla mnie takie wyzwania właśnie są najprzyjemniejszymi urlopami.
[b][i]Dzień bez biegania
To dzień regenerownia
[/i][/b]
To dzień regenerownia
[/i][/b]
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 26 sie 2018, 10:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Świetna wyprawa, piękne tereny, a Beskid Niski sercu mojemu bardzo bliski widzę, że przeszedłeś sporo pasm i podjąłeś na przejściu styl klasyczny Beskidzki jeżeli się nie umówimy na wyprawę to jestem pewien, że spotkany się gdzieś na szlaku. Fakt, urlopy w tym sensie jak piszesz to najprzyjemniejszy czas jaki można sobie zaserwować.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 379
- Rejestracja: 01 gru 2017, 21:31
- Życiówka na 10k: 44.09
- Życiówka w maratonie: brak
Piękna wyprawa, tylko coś mi nie pasuje w tym opisie ten Beskid Śląski .miroszach pisze:Trasę zaplanowałem od drzwi domu do Babiej góry. Szedłem przez Beskid Niski, Beskid Sądecki, Gorce i żółtym szlakiem do Beskidu Śląskiego na Babią górę i w dół do Zawoi.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 447
- Rejestracja: 25 sty 2018, 12:49
- Życiówka na 10k: 40:10
- Lokalizacja: miasto100mostów
Moim zdaniem przykład, który podałeś nie do końca tyczy się tematu, który poruszyłem. Bicie rekordu w długości lotu szybowcem to trochę co innego od bicia rekordu w jakichś super lotach z kilkudziesięciu aeroklubów z transportowaniem szybowca pomiędzy nimi, które wlicza się do zadania.Pabiano pisze:Odpowiadając na budowę nowych odcinków dróg itd. Hmm naturalną koleją jest rozwój. Przypomina mi się jedna z bardzo wielu historii. Chociażby bicie rekordów w długości lotu szybowcem. Między innymi takowy ustanowił Tadeusz Góra w 1964 roku. Od tamtego czasu wielokrotnie pobijany przez: wzrost umiejętności i technik, ciągły wzrost jakości szybowców itd. Myślę, że sytuacja tutaj ma się podobnie. Dzisiaj mamy takie warunki jakie mamy, za 5 lat nie tylko autostrady mogą być lepsze, ale także lepiej oznakowane szlaki, nowe ścieżki i szybsze trasy dojściowe itd. Natomiast dalej trzeba będzie ostro napierać pod górkę i tego nic nie zmieni
Dla mnie, i jest to zdanie bardzo subiektywne, większą wartość ma wyczyn Agnieszki Korpal, która wjechała na wszystkie góry KGP na rowerze (pomijając Rysy, z oczywistych względów) i pomiędzy pasmami poruszała się w taki właśnie sposób, od rekordzisty zdobycia KGP, którego ekipa woziła samochodem i przygotowywała mu żarcie. Mimo, że pod względem tylko i wyłącznie sportowym (czasy robione na poszczególnych górach) jego wyczyn może być o wiele trudniejszy. Dla mnie jest to po prostu trochę nienaturalne.
Inna historia: https://wspinanie.pl/2016/09/alicja-pas ... rona-tatr/
Jest tam porównanie przejścia Alicji Paszczak do Pawła Orawca. Alicja wchodziła na te 14 gór najłatwiejszymi turystycznymi drogami, Paweł solował graniówki do IV czy
V stopnia. A internet - i to tak kumate źródło jak wspinanie.pl pisze, że ona pobiła jego rekord sprowadzając oba przejścia do wspólnego mianownika. Chore.
Niemniej, życzę Ci z całego serca powodzenia, przede wszystkim bezpiecznej jazdy, bo pewnie oczy się będą kleić nie raz.
PS. Jestem bardzo ciekawy skąd taki a nie inny dobór szczytów w "Diademie":
w Górach Bialskich jest Postawna a nie Rudawiec jak w KGP
w Bardzkich też nie Kłodzka Góra
a dlaczego w Tatrach Zachodnich Starorobociański (no to akurat wiadomo) i Krzesanica a nie na przykład Wołowiec lub Giewont? Bo Krzesanica najwyższe w grupie Czerwonych Wierchów? One chyba nie są zdefiniowane jako osobna oficjalna jednostka?
dlaczego w Tatrach Wysokich Rysy i Świnica a nie na przykład Kościelec, Kozi Wierch lub Szpiglasowy?
37:52 1:25:24 3:12:11
- rolin'
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1824
- Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: małopolskie
Tam nie ma jakiejś metodologii. Takie są, bo tak ktoś chciał.krabul pisze:PS. Jestem bardzo ciekawy skąd taki a nie inny dobór szczytów w "Diademie":
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 26 sie 2018, 10:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
krabul bardzo trafne to co napisałeś, dzięki taki plan i projekt sobie założyłem by było głośniej o polskich górach, także tych mniej znanych. Jeśli chodzi o weryfikację listy - tez mam kilka za i przeciw, jednak w to nie wchodzę. Lecę wg Diademowej listy
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 26 sie 2018, 10:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Miroszach start każdego dnia skoro szarówka w okolicach 4-5. Ostatnia góra danego dnia - nieuniknione, że zmrok/noc złapie mnie w ciagu jej zdobywania. Koniec aktywności prewiduje w godzinach 20-22.
- miroszach
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1219
- Rejestracja: 20 sty 2002, 13:08
- Życiówka na 10k: 38:06
- Życiówka w maratonie: 3:07:51
- Lokalizacja: Jasło
Oczywiście, że Żywiecki, na Śląski zabrakło mi już urlopu.symeonik pisze:Piękna wyprawa, tylko coś mi nie pasuje w tym opisie ten Beskid Śląski .miroszach pisze:Trasę zaplanowałem od drzwi domu do Babiej góry. Szedłem przez Beskid Niski, Beskid Sądecki, Gorce i żółtym szlakiem do Beskidu Śląskiego na Babią górę i w dół do Zawoi.
[b][i]Dzień bez biegania
To dzień regenerownia
[/i][/b]
To dzień regenerownia
[/i][/b]
- miroszach
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1219
- Rejestracja: 20 sty 2002, 13:08
- Życiówka na 10k: 38:06
- Życiówka w maratonie: 3:07:51
- Lokalizacja: Jasło
To dobrze planować zdobywanie szczytów wczesnoporannych i wieczorowych szlakami od strony południowej.Pabiano pisze:Miroszach start każdego dnia skoro szarówka w okolicach 4-5. Ostatnia góra danego dnia - nieuniknione, że zmrok/noc złapie mnie w ciagu jej zdobywania. Koniec aktywności prewiduje w godzinach 20-22.
[b][i]Dzień bez biegania
To dzień regenerownia
[/i][/b]
To dzień regenerownia
[/i][/b]
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Tak, zrobił w 13 dni
Link
Link
- Roberto Celinho
- Stary Wyga
- Posty: 201
- Rejestracja: 05 lis 2009, 05:49
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Anin, Bielsko-Biała