iNFERNAL @2021 for SUB18 ☐ & SUB39 ☑

[Yahoo]

Daniels sugeruje zwiększanie VDOT w trakcie wykonywania planu co 3 lub 4 tygodnie. Dokładnie nie pamiętam

Nie do końca. U Danielsa podstawą do podnoszenia intensywności treningów są wyniki testów, czyli jakichś kontrolnych zawodów. Jeśli test wykazuje poprawę formy, można zwiększać tempa, ale nie częściej niż co 3-4 tygodnie. Czyli jak zawody biegasz co 2 tygodnie i za każdym razem wyniki pokazują zwyżkę formy, to mimo wszystko intensywność treningów zwiększaj co 3-4 tygodnie, nie częściej.

Ja doczytałem, ze mozna zwiększać co 4-6tyg, nie wczesniej jak nie ma zawodow.

Można zrobic test i pobiegać 3 tyg i sprawdzic czy na 3 tyg ta sama prędkość co w pierwszym tyg sprawia jeszcze problem czy jest pewien luz i zapas w prędkości.

Wysłane z mojego DUK-L09 .

[Yahoo]

A biegales dwa mocne treningi pod rząd typu vo2max + repetition a na nastepny dzien same repetition?

Wysłane z mojego DUK-L09 .

[kkkrzysiek]

Jeśli to pytanie do mnie, to tak. W trzeciej fazie treningu półmaratońskiego u Danielsa jest trening interwałowy i dzień później trening w tempie progowym, czasami z dodatkowymi rytmami. Mocne jednostki, ale tempo progowe po interwałach zawsze odbierałem jako "spokojne" i zdecydowanie bardziej lubię tę formę treningu niż interwały.

[Yahoo]

Jeśli to pytanie do mnie, to tak. W trzeciej fazie treningu półmaratońskiego u Danielsa jest trening interwałowy i dzień później trening w tempie progowym, czasami z dodatkowymi rytmami. Mocne jednostki, ale tempo progowe po interwałach zawsze odbierałem jako "spokojne" i zdecydowanie bardziej lubię tę formę treningu niż interwały.

Tak, pytanie bylo skierowane do ciebie.

Ja pierwszy raz zrobilem tak mocno dwa dni pod rzad.
Wczoraj vo2max: 6x 800m p2' w truchcie + repetition 4x 200m (o sekunde szybciej niz gdy zaczynałem plan) a dzisiaj 6x 600m p600m trucht + 4x 200m p200m truchtu
Mialo byc 5x 600m, lecz sie pomylilem w liczeniu i tez 600m poszlo o 3s szybciej niz zaczynałem plan.
Dalo sie, dalo sie, i fajni sie biegało.

Wysłane z mojego DUK-L09 .

[jacekww]

Młody jesteś, jeszcze się nastoisz na podium, dopiero się rozkręcasz

Nie wiem czy grudzień to najwłaściwsza pora na ściganie, myślę że do 11 listopada masz dużo czasu, a i biegów będzie sporo.

[infernal]

Ty za to Jacku, rozkręciłeś się na dobre Wczoraj aż jeszcze raz wybiórczo poczytałem Twoje relacje. Pierwszy maraton, potem te interwały i dojście do poziomu TY > 1:30 HM, a potem znowu interwały i TY > 40'. Ahhh....

Zima mi jakoś nie przeszkadza, ale fakt.... Mógłbym polecieć na biegu niepodległości. Pytanie czy zdążę coś wskórać jeszcze do tego czasu. Bo tutaj był czas, ale nie poszło... Doszły mnie słuchy, że w Warszawie jest ultra płaska trasa.

[Tillo]

No przy takim zapale to zdobywanie podium jest kwestią czasu Zwłaszcza, jak wbijesz się na poziom około 38 min / 10 km, to łatwo jest coś wyhaczyć. Też uważam, że zawody na wynik w grudniu to kiepski pomysł. Ja biegłem w zeszłym roku, co prawda wygrałem pudło w kategorii, ale o żciówkach raczej nie ma mowy. Jak chcesz pobiec szybko, to tak jak Jacek napisał, 11 listopada. Będzie chłodno, ale nie mroźno, dla mnie najlepsza pogoda do biegania.

[infernal]

Zapał, chęci są. Pytanie czy będą efekty. Myślę, że Daniels dał efekty. Powtórzę go raz jeszcze tylko z nowymi tempami. Zrobię z 2 tygodnie II fazy i cisnę znów z trzecią jeśli na listopad miałbym się wyrobić. Zresztą Paweł, jak ja w przyszłym roku wejdę na poziom 40 to będzie cud Swoją drogą, warto dodać jakieś dodatkowe ćwiczenia? Dotychczas różnie z nimi bywało...

[sochers]

Tak po prawdzie to i na jakimś biegu sylwestrowym i 11 listopada moze być i +10 i -10, może być sucho i śniegu po kolana, więc celować cokolwiek ciężko.

Ale też bym brał 11 listopada za "pewniejszą", tzn mniej niepewną datę.

A co do pulsu - spojrzałem na wykres, wymień baterię w pasku

[infernal]

Zmienić to ja muszę zegarek aniżeli baterie

[Tillo]

Ćwiczenia jak najbardziej warto, ale szczerze, to zawsze mam do nich słomiany zapał i nigdy nie wytrzymałem z nimi dłużej niż 2 tgodnie.

[bezuszny]

Michał, myślę, że do 11 listopada zdążysz się jeszcze porządnie przygotować z formą. To jeszcze prawie 2 miesiące, masz już dobrą bazę, spokojnie możesz poświęcić np. 5 tygodni na mocne treningi pod dychę, a potem zostanie jeszcze czas luzowanie przed zawodami. szansa, że forma pójdzie jeszcze w górę.

Co do ćwiczeń, mnie się udało utrzymać postanowienie noworoczne - robię ćwiczenia w domu tuż po pobudce, przed pracą - ok. 15-20 minut, zwykle 4 razy w tygodniu. W weekend mi się już nie chce. Niby niedużo, ale efekty widziałem już po kilku tygodniach. Wyjątki zrobiłem tylko na wakacje, roztrenowanie i przed zawodami. Zrobiłem sobie taki mix ok. 15 różnych ćwiczeń z Danielsa i podpatrzonych w internecie, od znajomych itp.: Tak w skrócie to pompki, brzuszki, planki, przysiady, wypady, wzmocnienie nóg i core.

A co do zegarków to gorąco polecam produkty Polara, rzadko kiedy zawodzą.

[Tillo]

A tak tak, mam Polar M400 i nie zawiódł mnie od ponad dwóch lat. Co do ćwiczeń - jak już robiłem, to core (jakieś różne deski itp. i widziałem efekty). Może do nich wrócę, jak młodsze dziecko podrośnie. Zobacz sobie stronę Jórka Skarżyńskiego, tam są filmiki z gimnastyką siłową, według mnie całkiem w porządku ćwiczenia.

[infernal]

Zapomniałem, że ok. czerwca zapisałem sie na 10k w październiku, więc start mam niedługo też. Może powinienem go odpuścić? Chociaż trasa wydaje się w miarę dobra - zbliżone do tej co biegłem na HM, Ostrów Wlkp. Skrócona odpowiednio i 2x5km. Blisko mojego miasta ok. 20km Hmm...

No dobra, ten tydzień poświecę na jakieś krótkie szybkie odcinki. Może jeszcze przyszły? A październiki cały na interwały interwały i interwały

Myślę, że muszę jakieś ćwiczenia wplątać bo bez nich się nie obejdzie. Ale właśnie jak Tillo, zabierałem się to często potem odpuszczałem.

Co do zegarka - muszę go zmienić w końcu bo mnie irytuje. Pewnie będzie to Polar lub Garmin. No ale poczekam może do świąt

[sochers]

Dziwne, że te 400-tki takie wymagające, przecież z Twojego VDOT wychodzą u Danielsa po 1:28, a to nie jest jakiś kosmos. Ja to biegam względnie bezpiecznie po 1:30-1:32.

Widać jeszcze nieprzyzwyczajony jesteś, mocno Ci tempo poleciało na koniec. Może na początek rób przerwy w marszu, żeby być w stanie utrzymać tempo, bo 9-10 s różnicy to kosmos na tym odcinku

Za tydzień to zobaczysz różnicę - i ze względu na adaptację, i ze względu na odpoczynek w trakcie.

I mam wrażenie, że dużo daje ten trening, przynajmniej w moim wypadku.

Biegasz to na jakichś odmierzonych odcinkach?