Jedzenie ciepłego obiadu podczas biegu ultra

Dla biegowych górali wyżynnych i nizinnych!
Awatar użytkownika
kuczi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1809
Rejestracja: 20 maja 2014, 13:14
Życiówka na 10k: 41:20
Życiówka w maratonie: 3:30:12
Lokalizacja: Sieradz
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja jak jestem już mocno zmęczony i kilkanaście godzin w drodze to bywa i tak że i gorąca woda lepiej mi smakuje a jak już jest z kostką rosołową to już wypas ;)
Nie ma co wybrzydzać a raz na jakiś czas więcej emulgatorów nie zaszkodzi.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Arek Bielsko
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1004
Rejestracja: 12 wrz 2005, 14:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

miroszach pisze:...
Za jedzenie prawdziwe uznaję jedzenie wykonane bez używania nadmiernej ilości cukru, soli, emulgatorów, itp. Wybierający to jedzenie nie może kierować się tylko tym że jest to jedzenie dobre, ono musi być jeszcze wykonane bez śmieciowych domieszek.
...
Nie ukrywam, że razem z moimi przyjaciółmi wybieramy te biegi, na których można jeść smaczniej i zdrowiej. Tylko coraz trudniej takie biegi znaleźć.
Poważnie wybierasz biegi wg menu???
Pytasz o skład żarcia na punktach? Jakie makro, ile E, jakie dodatki, czy używają syropu gluk-frukt czy może eko-miodu spadziowego? I jak odpowiadają? Podają Ci składy??? Serio?

Jak dla mnie to ziemniak z solą jest już mega rarytasem, a jak zdarzy się ciepły bulion, to mistrzostwo świata! Jem co jest i zap....lam dalej! Wiem, jestem może niezbyt wybredny, ale jak jadę na bieg, to raczej patrzę na trasę, trudność, walory widokowe, możliwość ścierania się na maxa, ewent. koszty, itp... a jak chce dobrze zjeść to idę do knajpy, albo proszę ładnie żonkę :hej:
"co nas nie zabije, to nas wzmocni"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Ultra to nie restauracja ;)
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4980
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Arti pisze:Ultra to nie restauracja ;)
Moze to jest wlasnie pomysl na nowy bieg ultra, taki "od restauracji do restauracji".
Mam nawet tytul: "All You Can Run&Eat" :hejhej:
Awatar użytkownika
Arek Bielsko
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1004
Rejestracja: 12 wrz 2005, 14:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

Run-Eat-Puke
"co nas nie zabije, to nas wzmocni"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
Awatar użytkownika
miroszach
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 20 sty 2002, 13:08
Życiówka na 10k: 38:06
Życiówka w maratonie: 3:07:51
Lokalizacja: Jasło

Nieprzeczytany post

Jest, a raczej był triathlon w Sierakowie z mega żarciem na mecie. Można było jeść ile dusza zapragnie. Visegrad maraton w pierwszych edycjach również zapewniał zawodnikom na mecie niezłe żarcie. Miesiąc temu biegłem kameralny bieg w Bieszczadach, gdzie organizatorzy również za darmochę częstowali zawodników lokalnymi przysmakami. Jest to o wiele przyjemniejsze zakończenie biegu niż otrzymanie malutkiej miski z jakąś papką.
Ja tu nie chcę nikogo zmuszać do jedzenie tego czy tamtego, ale skoro jest tak wiele biegów do wyboru, to organizatorzy powinni się starać o biegaczy. Nie mówię również, że to ma być za darmo. Niech dadzą opcję z lepszym jedzeniem, zamiast opcji z jakimiś gadżetami, czy koszulkami. Biegamy dla zdrowia, a koszulki, czy inne wpychane pierdoły na pewno nam w tym nie pomogą.
Organizacja biegów powinna iść w kierunku propagowania zdrowego trybu życia, a przecież wiemy, że to trening+odżywianie+regeneracja.
[b][i]Dzień bez biegania
To dzień regenerownia
[/i][/b]
ODPOWIEDZ