Witam
Za tydzień jest półmaraton w którym chcialbym wziąć udzial ale na zasadzie: byle przebiec nie na czas. Teoretycznie mozna by to bylo podpiąć pod niedzielny trening. Niestety akurat w te niedziele bede mial wg planu treningowego tylko 60 min biegu. Zastanawiam się więc czy nie bedzie szkodliwe jesli nie bede sie trzymal ram grafiku i zamiast 60 min zrobie np 110 min biegu. Pytam o tqki drobiazg bo na pewno nie bez orzyczyny akurat na ten tydzien jest przewidziany krótszy bieg.
Co o tym sadzicie ? Czy tskie odstepstwo moze skutkowac jakims przeciazeniem organizmu ? Lepiej dac sobie spokój czy mozna raz sobie pobiec ?
Trening a półmaraton
- jorge.martinez
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 665
- Rejestracja: 09 lis 2016, 14:35
- Życiówka na 10k: 35:17
- Życiówka w maratonie: 2:57:27
- Lokalizacja: Warszawa
Nie wiemy jakie treningi są zaplanowane na kolejne dni, więc trudno doradzić.
Będziesz potrafił przebiec PM w tempie wybiegania? Bo ja nie potrafiłbym na zawodach aż tak mocno zaciągać hamulce, chyba że bym komuś zającował.
Będziesz potrafił przebiec PM w tempie wybiegania? Bo ja nie potrafiłbym na zawodach aż tak mocno zaciągać hamulce, chyba że bym komuś zającował.
1000m - 2:59.35 (VI'22) | 3000m - 9:49.75 (X'23) | 5km - 17:02 (V'23) | 10km - 35:17 (XI '23) | 15km - 55:57 (I '19) | HM - 1:18:21 (III '23) | M - 2:57:27 (IV '18)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 414
- Rejestracja: 20 lis 2016, 18:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Myślę że dalbym rade sie hamować majac bieżący pomiar tetna i tempa; ustawilbym się z tyłu na starcie i nikt by mnie nie wyprzedzal wirc nie bylp by pokusy do przyspieszania. Ale problemem jest to ze prawie dwukrotnie dłużej bym bieg niz wg planu. 0lan jest 5dniowy wiec boje sie robic w nim takie zmiany bo malo czasu jest na regenerację. Podejrzewam że przez to moglo by to skutkowac slabszym treningiem we wtorek i środę.
5km - 18:41 (1.12.2018)
HM - 1:28:18 (14.10.2018)
M - 3:08:32 (6.10.2019)
HM - 1:28:18 (14.10.2018)
M - 3:08:32 (6.10.2019)