Sikor - komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4978
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

beata pisze:O, 100lat, 100lat, 100lat! :)
Życiówek i jak najmniej awarii kolarskich :bum: ;).
Dziekuje pieknie! :taktak:
Z okazji urodzin to uważam, że dzień wolny powinien należeć się z urzędu. Jakoś chyba dotąd nikt na to nie wpadł ;).
Jestem za! :hej:
New Balance but biegowy
kkkrzysiek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2043
Rejestracja: 18 lut 2017, 09:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

AFAIR Saucony ma jeszcze jeden model z kolekcji ISO.
Triumph Iso i Guide Iso. Ale jak Ride ma wszystkiego za dużo, to Guide i Triumph tym bardziej. Wydaje mi się, że te modele mają bardziej klasyczny język - grubszy, bez tego usztywnienia/wzmocnienia.
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4978
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

kkkrzysiek pisze:
AFAIR Saucony ma jeszcze jeden model z kolekcji ISO.
Triumph Iso i Guide Iso. Ale jak Ride ma wszystkiego za dużo, to Guide i Triumph tym bardziej.
Kinvary 9 bym obmacal. Dobrze wspominam 7-ki (RIP).
Wydaje mi się, że te modele mają bardziej klasyczny język - grubszy, bez tego usztywnienia/wzmocnienia.
To nie jest usztywnienie w zadnym wypadku!
To jest taka bardzo elastyczna, dosc cienka silikonowa nakladka.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

"Neuralgia międzyżebrowa", zwana też "postrzałem" - podobno podobne odczucia, choć trudno mi porównać nie będąc nigdy postrzeloną ;). Znam, nie zazdroszczę. Wg mnie to nie brak rozgrzewki, a raczej wcześniejsze napięcie pleców, wynikające z jazdy na rowerze. Niestety rower mocno spina grzbiet i cały korpus.
Mi pomaga roller, i różne wygibasy na nim albo na piłeczce tenisowej. Czasem boli tak, że trudno z tym biegać, bo każdy wstrząs powoduje ból, wiem wiem, ale ja z tym biegałam. Raz pomogła mi jazda na rowerze, podczas której ktoś mi nagle wyjechał i było gwałtowne hamowanie i szarpnięcie. Bolesne, ale później bólu - o dziwo - nie było, plecy się po tym szarpnięciu naprawiły :). Choć generalnie takiej metody nie polecam ;).
Oczywiście warto pójść do fizjo, jeśli ma się sprawdzonego "pod ręką", jednorazowa manipulacja zwykle przynosi ulgę i trwałą poprawę.
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4978
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

beata pisze:"Neuralgia międzyżebrowa", zwana też "postrzałem" - podobno podobne odczucia, choć trudno mi porównać nie będąc nigdy postrzeloną ;). Znam, nie zazdroszczę. Wg mnie to nie brak rozgrzewki, a raczej wcześniejsze napięcie pleców, wynikające z jazdy na rowerze. Niestety rower mocno spina grzbiet i cały korpus.
W tym wypadku to raczej konsekwencja plywania :smutek:
Jazdy rowerem na basen i z powrotem bylo tyle co kot naplakal (kilkanascie minut), a do tego naprawde spokojnie.
Mi pomaga roller, i różne wygibasy na nim albo na piłeczce tenisowej. Czasem boli tak, że trudno z tym biegać, bo każdy wstrząs powoduje ból, wiem wiem, ale ja z tym biegałam. Raz pomogła mi jazda na rowerze, podczas której ktoś mi nagle wyjechał i było gwałtowne hamowanie i szarpnięcie. Bolesne, ale później bólu - o dziwo - nie było, plecy się po tym szarpnięciu naprawiły :). Choć generalnie takiej metody nie polecam ;).
Oczywiście warto pójść do fizjo, jeśli ma się sprawdzonego "pod ręką", jednorazowa manipulacja zwykle przynosi ulgę i trwałą poprawę.
Powyginam sie wieczorem, ale wczesniej pojde na rower, moze mi ktos wyjedzie :oczko:
A tak serio, to przed jazda na rowerze chyba musze brac Relanium.
Ludzie chodza/jezdza jak potluczeni, po prostu rece opadaja, co chwile trafiaja sie "pepki wszechswiata" :wrrwrr:
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4871
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

Spróbuj leków o działaniu przeciw zapalnym. Bez recepty wszystko co ma ibuprofen. Pyralgina też jest Ok.
To dziadostwo przechodzi. Kiedyś :bum:
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Sikor pisze:A tak serio, to przed jazda na rowerze chyba musze brac Relanium.
Ludzie chodza/jezdza jak potluczeni, po prostu rece opadaja, co chwile trafiaja sie "pepki wszechswiata" :wrrwrr:
Oj, tak, to prawda ... :ojoj:
Mam podobne odczucia i z tego względu unikam jazdy "po mieście".
Jest to o tyle dziwne, że praktycznie każdy ma dziś prawo jazdy, większość ludzi przynajmniej od czasu do czasu jeździ samochodem, więc pewne zasady poruszania się, a nawet - nawyki, powinni ludzie znać i posiadać, tak mi się wydaje. A niestety tak nie jest ...
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4978
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Siedlak1975 pisze:Spróbuj leków o działaniu przeciw zapalnym. Bez recepty wszystko co ma ibuprofen. Pyralgina też jest Ok.
To dziadostwo przechodzi. Kiedyś :bum:
Wczoraj wzialem ibuprofen 400mg. Dzisiaj wezme jeszcze jedna tabletke.
Mam nadzieje, ze zacznie szybciej przechodzic, bo dzisiaj jest poprawa, ale za mala :smutek:
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4978
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

beata pisze:Oj, tak, to prawda ... :ojoj:
Mam podobne odczucia i z tego względu unikam jazdy "po mieście".
Czesto jezdze wzdlug rzeki, a jak jest piekna pogoda, to sporo ludzi sie tam kreci.
Najfajniej bylo, jak akurat byly mecze w czasie Mistrzost Swiata w pilce noznej, ach! :taktak:
Jest to o tyle dziwne, że praktycznie każdy ma dziś prawo jazdy, większość ludzi przynajmniej od czasu do czasu jeździ samochodem, więc pewne zasady poruszania się, a nawet - nawyki, powinni ludzie znać i posiadać, tak mi się wydaje. A niestety tak nie jest ...
Moze jak ida piechota, czy jada na rowerze to czuja "wiatr we wlosach", wolnosc itd.?
Czuja sie tak, ze nic ich nie ogranicza, hulaj dusza, jestem na spacerze, jakie reguly?
A pote sie dziwia, ze ktos na nich dzwoni, bo we dwojke na piechote blokuja cala szerokosc trasy, gdzie sie spokojnie 3 rowery mieszcza, a wystarczy przecierz isc po prawej i nie byloby tematu. Analogicznie rowerzysci, ktorzy snuja sie max. 15km/h jadac obok siebie i sie dziwia, ze ktos ich chce wyprzedzic. Albo ktory z rowerzystow zerka do tylu zanim sam zacznie wyprzedzac? Zdarza sie, ale moze 1/20.
Liste mozna by ciagnac jeszcze dlugo.
Ale czy to ma zwiazek z posiadaniem prawa jazdy? Szczerze watpie. Na ulicach/autostradach widze te same zachowania.
Egoizm i brak empatii kroluja. I jest coraz gorzej....
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Obawiam się, że niedługo bez odpowiedniej aplikacji niektórzy - zwłaszcza młodsi - nie będą umieli włączyć myślenia :lalala: ;).

Ja ze swoim oglądaniem się przed każdym manewrem - nawet wykonywanym podczas spaceru ;), czuję się czasem jak kosmita :hahaha: .
Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9046
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Mnie ostatnio gościu taranował rowerem na kontrapasie, którym ja poruszałem się zgodnie z przepisami a on nie powinien nim jechać.
Nie zjechałem z pasa, zatrzymałem się i go uświadamiałem. Był przekonany, że to ścieżka dla rowerów i można jechać w każdym kierunku :ojnie:
Ogólnie to odbieranie telefonów i nie zwracanie uwagi na otoczenie, słuchawki na uszach, nagłe zatrzymywanie się na drodze dla rowerów są codziennością.
Niestety, można by dużo pisać ....
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4978
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Chyba musze jednak wybierac sie wtedy, gdy jest najwiekszy upal.
Wczoraj nie moglem czekac do wieczora, pobieglem zaraz po pracy i bylo zadziwiajaco pusto nad rzeka :orany:
Normalnie luksusowe warunki :spoczko: :hahaha:
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Udanego urlop - i taperingu również :taktak: ;).
Ja też wybywam, regeneracja to nie będzie, ale przynajmniej zmienię horyzont, na bardziej pionowy ;).
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4978
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

beata pisze:Udanego urlop - i taperingu również :taktak: ;).
Ja też wybywam, regeneracja to nie będzie, ale przynajmniej zmienię horyzont, na bardziej pionowy ;).
Dzieki, byl udany (poza droga powrotna :wrrwrr:) i mam nadzieje, ze Twoj tez :taktak:
Chyba nawet bardzo udany, bo zapomnialem hasla do kompa w pracy, a to dobry znak :hahaha:
Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9046
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

A gdzie niedziela? :bum:

*
Z hasłem po urlopie też tam mam :oczko:
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
ODPOWIEDZ