A po co ciągle sprawdzasz tętno? Tętno wcale nie jest wyznacznikiem progresu, a na jego wartość ma wpływ wiele czynników, jak choćby warunki zewnętrzne - upał, ciśnienie, wilgotność, też Twoja aktualna dyspozycja w danym dniu, zmęczenie pracą i innymi rzeczami, itp.
Nie zawracaj sobie głowy tętnem, po prostu trenuj.
Adam Klein pisze:Po 20 sekundowym odcinku żadna "specjalna" regeneracja nie jest potrzebna, kwestia truchtu dotyczy raczej interwału niż treningu technicznego jakim jest np rytm.
Adam - tak, jak Rolli napisał, po krótkich wysiłkach maksymalnych i submaksymalnych konieczna jest regeneracja, właśnie ze względu na ten cykl fosfokreatyny i zmęczenie ukł. nerwowego. Nawet 10 sek. wysiłku maksymalnego - czy to biegu, czy np. podciągnięcia na drążku z dużym obciążeniem, wymaga regeneracji, i to kilkuminutowej. Inaczej trening nie ma sensu. Jak popatrzysz na trening sprinterów, to oni ciągle siedzą/leżą/chodzą, choć nie robią 10x100m, a kilka razy po 30-60m. Ale to inny wysiłek.