Końcowe 7 tygodni do HM - ocena planu

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Moglibyście ocenić ostatnie 7 tygodni przygotowań do półmaratonu? Ten tydzień 9-15. lipca to jeszcze takie "wprowadzenie" zakończone biegiem na 5000m na bieżni. Obecnie od kilku tygodni biegam prostym planem - podbiegi/przebieżki, cross, ciągły, long w różnych układach. W HM będę próbował 1:25-1:27.
Starty też jako elementy treningowe.
Jedno co mnie martwi i zastanawia - nie za mały kilometraż sobie wymyśliłem?

PS. Nie robię żadnych typowych biegów regeneracyjnych - lepiej się czuję jak wtedy po prostu nie biegam.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
PKO
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4974
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

Masz co drugi tydzień zawody. Potrzebne Ci to? Szczególnie jeśli będzie gorąco? Nie zabraknie Ci powera na tych czwartych najważniejszych?
Co to za bieg Wesele Anity? :hejhej: Można się tam wkręcić bez wpisowego? :bum:
sebastian899

Nieprzeczytany post

Jak byś miał zaproszenie na wesele to pewnie tak , zamiast oczepin po pólnocy jest bieg 10 kółek na około obiektu gdzie odbywane jest wesele biorą w niej udział wszystkie panny i kawalerowie , która 1 panna i kawaler 1 dobiegnie do mety rychło ożeni się a w przypadku panny wyjdzie za mąż , po kazdym okrązeniu jest punkt gdzie musisz wypić bez popitki 50 wódki ( w przypadku dziewczyn jest pół kieliszka), za każde przewrócenie się na trasie za karę musisz ściągnąć z siebie 1 ubranie , więc niektórzy na metę dobiegają na golasa . Na zwyciężce oprócz tradycji że szybko wyjdzie za mąż i ożeni się czekają atrakcyjne nagrody , w przypadku kobiet - honorowy taniec z panem młodym , 2 butelki wina i zamówienie 2 piosenek które zaspiewa orkiestra na weselu , w przypadku mężczyzn jest to honorowy taniec z panna młodą , 2 butelki wódki i zaśpiewanie 2 wybranych piosenek z orkiestrą . Gdy wszyscy już dobiegną do mety przygotowne są 2 duże wytryski z wodą gdzie można sie odświeżyć 1 dla kobiet 2 dla mężczyzn . Siedlak jesteś z 75 roku i nigdy na takim weselu nie byłeś? Ja mam za pół roku wesele kuzynki i od roku już biegam żeby te tzw " oczepiny " wygrać , jest to mój bieg docelowy do którego trenuje.
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4974
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

Na takim weselu jeszcze nie byłem. Byłem na innych, od kolegów. Nie będę pisał co się działo bo to strona o bieganiu :bum:
Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jakoś tak czułem, że się doczepi ktoś tego wesela, ale nie chciało mi się już robić drugi raz zrzutu ekranu. :bum:
Co do zawodów - po 5 km szybko się regeneruję a muszę wiedzieć na czym stoję - jako test perfekcyjnie. Dyszka powinna też być ok jako element treningowy. Tym bardziej, że raczej wolnego jest sporo dookoła niej. Najbardziej się boję tego biegu na Mazurach, ale to chyba będzie już serio na pół gwizdka, tzn. zacznę BSem i koło 10 km dopiero wejdę na okolice 80-85% i potraktuję to jako miłą wycieczkę biegową.
Czy według Was któryś tydzień powinien być mocniejszy? Czy układ i stopniowanie akcentów (4x2, 4x3, 12 km T21) może być?
Awatar użytkownika
rolin'
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1824
Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: małopolskie

Nieprzeczytany post

4 x 3 po 3.55 to jakiś kosmos :D
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hmm może rzeczywiście być ciężko. 12km w T10. :bum: Choooociaż dochodzi przerwa... 3x3 to raczej normalny trening. Tyle że z tych mocnych. Zobaczymy jak wyjdzie test i jak będzie na dyszce, może 3:55 to już nie będzie T10.
sebastian899

Nieprzeczytany post

nie zalecał bym biegania 4*3 w tempie t10, prędzej proponował bym już 4*2 w t10, wtedy już prędzej możesz pocisnąc w takim tempie i to też należy do 1 z najtrudniejszych treningów jakie mozna wykonać przy interwałach . Jeśli przygotowujesz się do HM to 4*3 w twoim wypadku biegał bym mniej wiecej po 4.02.-4.05
Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

4x2 w T10 i to docelowym biegałem i nie było to kresem moich sił. Mniejsza - to przygotowania do półmaratonu i 4x2 nie będę drugi raz robił - zachowując progresję wyjdzie pewnie 4x3 rzeczywiście około 4:00-4:04, tzn. w tempie progowym i 2 tygodnie później 12 km w tempie docelowym. Chociaż ono (tempo 4:00-4:04) nie powinno być progowe, bo wg "definicji" progowe tempo to takie do utrzymania przez godzinę, a ja w tym tempie chcę biec półmaraton. :bum:

A jak widzicie kilometrówki? Wstawiłem je już z myślą o krótszych zawodach później, może warto zamiast tego wstawić jednostki nakierowane bardziej na HM? Np. TWL, Tempo Run, dłuższy ciągły? Ewentualnie biegać te kilometrówki około 4:00 z krótką przerwą?
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

b@rto - czy Ty masz jakiś bardziej długofalowy cel? Bo to jest takie "na już", tak się w tym treningu "rzucasz".
Te Mazury to dla Ciebie jakiś ważny (wynikowo, miejscowo) start? To przecież świetna okazja do zrobienia naprawdę trudnego długodystansowego treningu.
Awatar użytkownika
Logadin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3296
Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Adam - te UltraM właśnie b@rto tak chce potraktowac z tego co pisze wyżej.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

No to sorry, jakoś sie nie wczytałem.
Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Docelowy jest HM zaznaczony na niebiesko - prawy dolny róg tabelki. Po tym 4-5-6 tygodni "szlifu" i starty na 5 i 10 km.
Ultra Mazury (z nazwy ultra) - jak Logadin napisał - okazja do mocnego długodystansowego treningu. Swoją drogą - dzisiaj jeszcze nie wiem za cholerę jak pobiec 36 km żeby to miało ręce i nogi (tzn. wykorzystać to do treningu) a jednocześnie nie regenerować się po tym 2 tygodnie i kończyć na ostatnich nogach.

Bardziej długofalowy cel... To zależy jak daleko ma sięgać ten długofalowy cel.

Adam - czy mógłbyś napisać dlaczego "się rzucam"? Starałem się zachować progresję treningów wytrzymałości tempowych (nie ciągnijmy tematu tutaj co to jest WT - ja uznaję, że są to treningi 4x2km, 4x3km, 12 km T21). Do tego BC2 i Tempo Run - trening tlenowy bardzo przydatny w treningu długodystansowym - jednostki dłuższe niż gdybym miał je stosować w treningu do 10 km.
Aby to nie były tylko takie "powolne" jednostki, doszły także Interwały VO2max (nazewnictwo wg Danielsa) czyli 8x1, 12x400m - lubię to biegać mimo że łatwo nie jest. Takie coś na rozruszanie pikawy.
No i na koniec zawody - 10 km, wg mnie super bodziec w przygotowaniach do HM a Ultra Mazury - jak wspomniałem wyżej. Dłuuuugi trening, ale jeszcze nie wiem jaki.

Tak naprawdę to każdy kolejny sezon jest dla mnie nową lekcją. Zbieraniem doświadczeń. Nie ukrywam, że to rzeczywiście może być miotanie się - czasami sam mam wrażenie, że kombinuję jak koń pod górę. Gdybym był pewien poprawności swojego myślenia, nie pisałbym z prośbą o pomoc. :)

PS. Na pewno będzie zmiana w planie - akcenty wtorek, piątek. Wtorek - bo jakoś ostatnio we wtorki jestem jeszcze wypoczęty, tzn. łażenie w pracy mnie nie zdąży dobić a we środy już nogi się ciągną. I piątek, bo czwartek wolny. ;)
sebastian899

Nieprzeczytany post

[quote="b@rto"]4x2 w T10 i to docelowym biegałem i nie było to kresem moich sił. Mniejsza - to przygotowania do półmaratonu i 4x2 nie będę drugi raz robił - zachowując progresję wyjdzie pewnie 4x3 rzeczywiście około 4:00-4:04, tzn. w tempie progowym i 2 tygodnie później 12 km w tempie docelowym. Chociaż ono (tempo 4:00-4:04) nie powinno być progowe, bo wg "definicji" progowe tempo to takie do utrzymania przez godzinę, a ja w tym tempie chcę biec półmaraton. :bum:

Jak 4*2 w t10 nie jest kresem twoich sił to wnioskuję że na zawodach nie dajesz z siebie wszystkiego , ja przygotowujac sie do 10 biegałem 2 razy 4*2 w t10 i to były mega wyczerpujące treningi, mogę je porównać zmęczeniem jedynie do 3*3/4, jak chcesz biegac w t10 te 3*4 to już na pewno na zawodach nie dajesz z siebie tyle ile mozesz dac
Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

https://www.endomondo.com/users/2983450 ... 1092326341
4x2 km po 3:50 - tydzień później Dziesiątka Babicka spalona. To miał być start docelowy na wiosnę. Z tego co czytam na blogu - było zamknięte z kontrolą.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ