Bieganie i atak psa, co robić?
- Tomaszrunning
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1121
- Rejestracja: 11 lip 2013, 18:33
- Życiówka na 10k: 42:48
- Życiówka w maratonie: 3:36:08
https://www.cbsnews.com/news/british-wo ... e=facebook
Ani gaz, ani nóz by nie pomògl tej kobiecie
Ani gaz, ani nóz by nie pomògl tej kobiecie
-
- Wyga
- Posty: 125
- Rejestracja: 08 lip 2015, 11:02
- Życiówka na 10k: 1:00
- Życiówka w maratonie: brak
Gaz w postaci żelu jest najlepszy gdyż nie jest tak podatny na wiatr. Nie jednego psa już przegoniłem w ten sposób. Celujemy w oczy i nos.pskosinski pisze: Gazem zazwyczaj nic nie wskórasz, chyba że na zamkniętej od wiatru przestrzeni w jakimś parku,
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4980
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
Mysle, ze najlepsza odpowiedzia na atak psa jest odgryzc sie
[wybaczcie, dzisiaj piatek ]
[wybaczcie, dzisiaj piatek ]
- Tomaszrunning
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1121
- Rejestracja: 11 lip 2013, 18:33
- Życiówka na 10k: 42:48
- Życiówka w maratonie: 3:36:08
-
- Wyga
- Posty: 112
- Rejestracja: 29 sty 2018, 04:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Ząbkowice Śląskie
O ile pies zaatakował to świetna decyzja Może co poniektórzy właściele czworonogów przestaną je puszczać bez dozoru i kagańca poza posesję. Właśnie ze względu na takich nieodpowiedzialnych ludzi unikam biegania na wsi gdzie mieszkam, ale wybieram las. Tam się czuję bezpieczniej.Tomaszrunning pisze:Jogging z pistoletem?
- Deathecator
- Dyskutant
- Posty: 38
- Rejestracja: 19 kwie 2018, 10:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja myślę, że w niedalekiej przyszłości będzie trzeba nie tylko z wiatrówką biegać ale i kamerką. Bardzo cudnie się stało, że koleś odstrzelił tego psiaka, jakbym miał pozwolenie na broń to też bym z nią biegał, na widoku przy biodrze. Ale niech zgadnę, to w Polsce niedozwolone (?) i pistolet trzeba trzymać w półtonowym sejfie, przykutym łańcuchami i dobywać dopiero jak napastnik zabije Ci żonę i dzieci.
- Tomaszrunning
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1121
- Rejestracja: 11 lip 2013, 18:33
- Życiówka na 10k: 42:48
- Życiówka w maratonie: 3:36:08
@Deathecator
viewtopic.php?f=1&t=47930
viewtopic.php?f=1&t=47930
- Deathecator
- Dyskutant
- Posty: 38
- Rejestracja: 19 kwie 2018, 10:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Oh nie martw się, czarnoprochową będę miał, jeden strzał mi wystarczyKangoor5 pisze:Biorąc pod uwagę poziom frustracji i skłonność do konfabulacji, dobrze że takiego pozwolenia nie masz i że nie jest łatwo je dostać.
-
- Wyga
- Posty: 100
- Rejestracja: 12 wrz 2015, 15:40
- Życiówka na 10k: ~~1:30
- Życiówka w maratonie: brak
Jeżeli duży pies biegał po ulicy bez właściciela i zachowywał się agresywnie to nie dziwię się, że komuś mogły nerwy puścić.Tomaszrunning pisze:Jogging z pistoletem?
http://radiogdansk.pl/wiadomosci/item/7 ... by-krzywdy
I to w Wielkanoc?!
Fakt, że ktoś zabrał broń na bieganie sugeruje, że to nie był pierwszy raz jak miał problem z tym psiakiem.
-
- Wyga
- Posty: 100
- Rejestracja: 12 wrz 2015, 15:40
- Życiówka na 10k: ~~1:30
- Życiówka w maratonie: brak
Ostatnio gonił mnie mały piesek i nawet lekko mnie nie tyle ugryzł co bardziej jakby musnął.
Do psa w sumie nic nie mam ale mało co nie uderzyłbym go przez przypadek bo naskakiwał pod nogi. Młody to dla niego to mogła być zabawa.
Jednak właściciel to był kompletny półmózg tylko się podśmiewywał że ich pociecha sobie goni kogoś.
Zasadniczo w takich sytuacjach właściciele zawsze wołają psa więc byłem odrobine zniesmaczony takimi debilizmem.
Do psa w sumie nic nie mam ale mało co nie uderzyłbym go przez przypadek bo naskakiwał pod nogi. Młody to dla niego to mogła być zabawa.
Jednak właściciel to był kompletny półmózg tylko się podśmiewywał że ich pociecha sobie goni kogoś.
Zasadniczo w takich sytuacjach właściciele zawsze wołają psa więc byłem odrobine zniesmaczony takimi debilizmem.
- lama71
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 353
- Rejestracja: 16 lis 2015, 07:11
- Życiówka na 10k: 52,22
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gliwice
Nie odpuściłbym debilowi. Takich indywiduów nie toleruję. Rozumiem nie mógł opanować go czy coś, ale żeby się cieszyć?Ostatni pisze: Jednak właściciel to był kompletny półmózg tylko się podśmiewywał że ich pociecha sobie goni kogoś.
Zasadniczo w takich sytuacjach właściciele zawsze wołają psa więc byłem odrobine zniesmaczony takimi debilizmem.
- Tomaszrunning
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1121
- Rejestracja: 11 lip 2013, 18:33
- Życiówka na 10k: 42:48
- Życiówka w maratonie: 3:36:08
Niedobry pies
https://www.runnersworld.com/news/a2632 ... tackhouse/
https://www.runnersworld.com/news/a2632 ... tackhouse/
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 21 maja 2015, 21:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ostatnio miałem taką sytuację, bezpański rottweiler z wyszczerzonymi zębami zaczął za mną biec. Oczywiście zachowałem spokój, zwolniłem i zacząłem maszerować. Pies się nieco uspokoił, gdy podszedł do mnie to kucnąłem i wyciągnąłem ku niemu dłoń, pies zgłupiał, powąchał mnie i poszedł sobie. Może poczuł ode mnie psa - mam dwa owczarki niemieckie.
- Tomaszrunning
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1121
- Rejestracja: 11 lip 2013, 18:33
- Życiówka na 10k: 42:48
- Życiówka w maratonie: 3:36:08
https://wiadomosci.wp.pl/psy-dotkliwie- ... 072793217a