"nowy" biegacz

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Lubiestaremoto
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 02 cze 2018, 03:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Cześć
Mam 26 lat, budowa i masa przeciętna i bieganiem postanowiłem podreperowac zdrowie. Przybywam też z pytaniem(i przepraszam,jeśli w złym dziale pisze)
Ostatnio bez problemu swoim tempem biegam 30 min. Po płaskim boisku według Endomondo wychodzi około 4,5 km. I tutaj mam pytanie - co dalej? Od zawsze miałem "dobrze zbudowane" nogi nawet jak nie cwiczylem kilka lat z rzedu. Nie zamierzam startować w zawodach, maratonach, nie zależy mi na biciu rekordów ani czasów. Zależy mi na zdrowiu i dobrej kondycji. Oprócz biegania działam amotorsko we własnej siłowni. Celem siłowni jest stopniowe budowanie mięśni, trenuje wszystkie partie (jako mechanik wszelakich pojazdów muszę mieć wycwiczone i chociaż trochę silne ciało). I w tej dziedzinie nie chcę startować w zawodach, bić rekordów(zarówno swoich jak i "osiedlowych"). Zależy mi na kondycji i ogólnej wydolności. Jeśli szukać na upartego ewentualnych celów ćwiczeń to można moja aktywność dopasować do sportów motorowych typu motocross lub wyścigi zabytkowych pojazdów. Obecnie nie startuje w wyścigach.
Jak połączyć siłownię z bieganiem aby uzyskać w miarę dobry efekt? Przeglądając forum natknąłem się na konretne cele:maratony itp, nie znalazelm niczego pod siebie...
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Rozumiem Twoje rozterki, może częściowo rozwieje je ten artykuł: https://bieganie.pl/?show=1&cat=13&id=3576
Generalnie w takich jak Twoje cele bieganie to nie wielka filozofia, musisz po prostu w miarę regularnie biegać w tempie konwersacyjnym do godziny kończąc to serią 20 sekundowych przyśpieszeń i dodając czasami jakieś żwawsze dłuższe odcinki (np 10 min mocniej). Jakaś specjalna "rozpiska" nie jest Ci potrzebna, traktowałbym bieganie (30 minutowe biegi) jako rozgrzewkę przed siłownią, chociaż jeśli dźwigasz duże ciężary to pewnie specyficzna rozgrzewka i tak będzie Ci potrzebna.
Lubiestaremoto
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 02 cze 2018, 03:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Właśnie się zastanawiałem nad przejściem na treningi interwalowe. Pomogą zrzucić brzuch takie treningi?
Dużych ciężarów nie dzwigam(jeszcze), bardziej stawiam na większą ilość prawidłowych powtórzeń niż na większa waga.

Poradnik z linku czytałem zanim konto tutaj zalozylem

I drugie pytanko - jak z rozgrzewka?:-D Nigdy nie potrzebowałem rozgrzewki ani przed ani po treningu. Nigdy nie miałem kontuzji. Obecnie po treningu lekko się rozciagam. Waszym zdaniem lepiej po treningu się rozciagac czy przed?
axe
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1210
Rejestracja: 04 sie 2014, 16:12
Życiówka na 10k: 46:42
Życiówka w maratonie: 3:56:58
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Nie "nigdy nie potrzebowałeś", tylko "nigdy nie robiłeś" :)
Przed siłownią powinieneś się rozgrzać (przed biegami w wersji jakie opisałeś niekoniecznie, choć nie zaszkodzi choć krótka chwila: kilka ruchow w stawach, kilka skip-ów A i C, trochę truchtu zanim zaczniesz "naprawdę" biec), dla mięśni to naprawdę dobre.

Rozciąganie (zarówno siłownia, jak i bieganie), raczej po, niż przed.

--
Axe
Lubiestaremoto
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 02 cze 2018, 03:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Może inaczej - nigdy nie miałem żadnego urazu związanego z brakiem rozgrzewki:)
Rozciąganie obecnie wykonuje po treningu jak i po siłowni bardziej profilaktycznie aby zapobiec urazom niż z konieczności.

Postanowiłem przerzucić się na biegi interwałowe, raczej nie zaszkodzą a może ten mój brzuch zrzucę:)
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4978
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Lubiestaremoto pisze:Może inaczej - nigdy nie miałem żadnego urazu związanego z brakiem rozgrzewki:)
A skad mozesz miec taka pewnosc? :niewiem:
Rozciąganie obecnie wykonuje po treningu jak i po siłowni bardziej profilaktycznie aby zapobiec urazom niż z konieczności.
I slusznie, ale jak juz powiedziano rozgrzewka zarowno przed bieganiem jak i silownia jest bardzo wazna.
Postanowiłem przerzucić się na biegi interwałowe, raczej nie zaszkodzą a może ten mój brzuch zrzucę:)
Nie tedy droga :ojnie:
Brzuch gubi sie w kuchni.
Lubiestaremoto
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 02 cze 2018, 03:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nigdy nie miałem żadnego urazu, chyba że coś uszkodziłem i nawet tego nie poczułem:)

Wracając do brzucha - nie jem rzeczy typu pizza, kebab, nie pije alkoholi, unikam tłustych potraw, słodycze odstawione. Od roku nie jem "do oporu" a na tyle, aby nie być głodnym. Całe życie byłem chudy, do momentu przekroczenia 25 roku życia. Nie wiem, czy coś jeszcze mogę odstawić...

Jak masz jakieś rady jak brzuch zrzucić z chęcią posłucham
elektrod
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 507
Rejestracja: 14 kwie 2009, 11:47
Życiówka na 10k: 43:44
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Lubiestaremoto pisze:Nigdy nie miałem żadnego urazu, chyba że coś uszkodziłem i nawet tego nie poczułem:)

Wracając do brzucha - nie jem rzeczy typu pizza, kebab, nie pije alkoholi, unikam tłustych potraw, słodycze odstawione. Od roku nie jem "do oporu" a na tyle, aby nie być głodnym. Całe życie byłem chudy, do momentu przekroczenia 25 roku życia. Nie wiem, czy coś jeszcze mogę odstawić...

Jak masz jakieś rady jak brzuch zrzucić z chęcią posłucham
Tak jak kolega wyżej Ci napisał, brzuch gubi się w kuchni czyli tam gdzie się go nabrało. Nikt dokładnie nie powie Ci gdzie leży problem, bo nie znamy Twoich nawyków zywieniowych. To co napisałeś wygląda oki, ale gdzieś musi być problem. Proces gubienia brzucha trwa długo i wymaga wytrwałości
mój blog - viewtopic.php?f=27&t=57879
komentarze - viewtopic.php?f=28&t=57878

PB
5k - 20:41 - 15.06.2024 (parkrun)
10k - 43:42 - 11.11.2023
półmaraton - 1:38:43 - 01.09.2024
Awatar użytkownika
C80
Wyga
Wyga
Posty: 137
Rejestracja: 24 sty 2017, 07:51
Życiówka na 10k: 51:27
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: ZPL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Lubiestaremoto pisze:Wracając do brzucha - nie jem rzeczy typu pizza, kebab, nie pije alkoholi, unikam tłustych potraw, słodycze odstawione. Od roku nie jem "do oporu" a na tyle, aby nie być głodnym.
Nawet nie podejrzewasz jakie zasadzki mogą czaić się w z pozoru normalnym jedzeniu. Też walczę z brzuchem i ciężko zejść. Ostatnio obejrzałem skład pasty jajecznej którą lubię czasami kupić do pracy na śniadanie. Wiedziałem, że może mieć dużo kalorii się ale nie że aż tyle. Okazało się, że małe opakowanie 96g ma aż 380 kcal. Zaś zwykły keczup popularnej firmy w 100g na aż 31g cukru.

Można wykluczyć oczywiste produktu, ale i tak by trzeba było przeanalizować dokładniej dietę i skład pozostałego żarcia.
Lubiestaremoto
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 02 cze 2018, 03:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

O takich pułapkach jestem świadomy. Sprawdzam regularnie, co jem i ile to ma mi dodać brzucha. Rozumiem też, że trzeba być wytrwałym, ale jak alkohol odstawiłem z dnia na dzień(lubiłem wypić, ale nie do zgonu czy wymiotów) i już 5 rok nie mam z nim problemów to można założyć, że i w kuchni się trzymam założeń:)
Jestem też w miarę ogarnięty z tego, co jem i co to w środku ma, pytałem się kilku dietetyków o rady o dane potrawy.

Na pewno więcej zdziałam z zrzucaniem brzucha i aktywnością fizyczną jak samą dietą:)
Jak coś ustalę to w sumie mogę tu napisać:) Dziękuje za rady i podpowiedzi:)
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4978
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Lubiestaremoto pisze:Na pewno więcej zdziałam z zrzucaniem brzucha i aktywnością fizyczną jak samą dietą:)
Teoretycznie tak, w praktyce niekoniecznie.
Wysilek fizyczny czesto powoduje rekompensowanie sobie wysilku jedzeniem.
Skoro tyle spalilem to moge/musze wiecej zjesc. I kicha.

A co do samego brzucha, to musisz miec swiadomosc, ze nie ma sposobu na zgubienie samego brzucha.
Tluszcz spala sie mniej wiecej rownomiernie, z tym, ze z brzucha raczej nieco wolniej niz z reszta ciala.

A jezeli chcesz wiecej to polecam serie artykulow IDM.
Po angielsku, ale prosto wylozone, zebrane ladnie w calosc do kupy i podparte wynikami badan:
How Do We Gain Weight?
Historic Perspective on Obesity
How to Lose Weight
i na koniec:
Fasting
Lubiestaremoto
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 02 cze 2018, 03:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzięki za linki
Jestem świadomy, że im więcej ćwiczę tym więcej potrzebuje zjeść i automatycznie większy mam apetyt. Mogę zrzucić z całego ciała niepotrzebny tłuszcz, nawet lepiej dla mnie:)
axe
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1210
Rejestracja: 04 sie 2014, 16:12
Życiówka na 10k: 46:42
Życiówka w maratonie: 3:56:58
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Tamte artykuły generalnie nie napawają optymizmem, bo wynika z nich, że w długim terminie każdy organizm dąży do swojej "zakodowanej" wagi...ale coś tam można zdziałać. W diecie trzeba uważać na rzeczy, które wyglądają na "zdrowe", choć wcale takie nie są...taki sok pomarańczowe...każdy odruchowo powie "no jasne, taki sok, szczególnie wyciskany, bez dodatku cukru to samo zdrowie"...i to prawda, o ile wypijesz szklankę...a nie cały litr po dluższym wybieganiu (litr to bomba ze zbędnym cukrem). Taki rzeczy jest naprawdę dużo i łatwo się na nie złapać.

--
Axe
Lubiestaremoto
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 02 cze 2018, 03:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Sprawdzam od dłuższego czasu wszystko, co jem:) Znam też takie "pułapki". Jedynie nie sprawdzam, jak u kogoś obiad jem ale wszak ogromnej różnicy pomiędzy moim schabowym a jego nie będzie:) Zresztą raz na miesiąc to też nie takie ogromne znaczenie ma...
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4978
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

axe pisze:Tamte artykuły generalnie nie napawają optymizmem, bo wynika z nich, że w długim terminie każdy organizm dąży do swojej "zakodowanej" wagi...ale coś tam można zdziałać.
Duzo mozna zdzialac, tylko trzeba sie troche przeprogramowac i zmienic ta wage.
Ona nie jest przypisana na cale zycie, tylko zdefiniowana przez nas (co, jak i kiedy jemy).
W diecie trzeba uważać na rzeczy, które wyglądają na "zdrowe", choć wcale takie nie są...taki sok pomarańczowe...każdy odruchowo powie "no jasne, taki sok, szczególnie wyciskany, bez dodatku cukru to samo zdrowie"...i to prawda, o ile wypijesz szklankę...a nie cały litr po dluższym wybieganiu (litr to bomba ze zbędnym cukrem). Taki rzeczy jest naprawdę dużo i łatwo się na nie złapać.
Nawet szklanka, to wcale nie samo zdrowie.
1. Ile trzeba wycisnac pomaranczy, zeby szklanke sokou wycisnac? Zjadasz ich tyle na raz?
2. W soku, nawet swiezo wyciskanym nie ma calej reszty owocu, ktory normalnie bysmy zjedli.
ODPOWIEDZ