Bianka16 - Zaczynając od zera - komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Bianka16
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 757
Rejestracja: 04 lut 2018, 00:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wiesz Keiw, to jest jakiś patent, nie pomyślałam :bum:
Hmmm, a ludzie tutaj batoniki czy shoty wymyślają. Kilka mrówek w kieszeń i do przodu, tanio, efektywnie i w pełni naturalnie :hahaha:
New Balance but biegowy
L19:57
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 186
Rejestracja: 22 kwie 2013, 06:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 4:49:48

Nieprzeczytany post

"Na świetnych rolkach można jeździć kiepsko.
Na kiepskich rolkach można jeździć świetnie" (cyt. niestety nie mój :ojnie: :oczko: )
Na stronie speed.ipai.pl. znajdziesz większość zawodów wrotkarskich w Pl.
Podpatruj, pytaj, naśladuj i ćwicz, ćwicz, ćwicz, ... :taktak: :taktak: .
Im krócej biegniesz, tym mniejszy dystans jesteś w stanie pokonać :-).
symeonik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 379
Rejestracja: 01 gru 2017, 21:31
Życiówka na 10k: 44.09
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Współczuję tej samochodowej "przygody".
Awatar użytkownika
Pablope
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 723
Rejestracja: 13 maja 2017, 23:04

Nieprzeczytany post

Ważne ze nikomu nic się nie stalo.
Bianka16
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 757
Rejestracja: 04 lut 2018, 00:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

L19:57 pisze:"Na świetnych rolkach można jeździć kiepsko.
Na kiepskich rolkach można jeździć świetnie"
Miód na moje serce, czyli jest nadzieja. :hej:

Symeonik, Pablope, dzięki za ciepłe słowo.
To prawda, blachy się wyklepie, auto rzecz nabyta, a zdrowia czy życia nie da się kupić za żadne pieniądze.
Ostatnio zmieniony 16 cze 2018, 01:13 przez Bianka16, łącznie zmieniany 1 raz.
Agnusia93
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 476
Rejestracja: 29 maja 2018, 14:51
Życiówka na 10k: 59:57
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Częstochowa

Nieprzeczytany post

Hej,

nie martw się przerwą. Działają emocje po zdarzeniach. Odzyskasz samochód i wszystko wróci do normy.
Ja też miałam bardzo nieprzyjemną sytuację w ubiegły czwartek. Wysiadłam z pociągu i wsiadam na rower by dojechać do pracy. Na peronie leży jakiś facet, zwalniam by go wyminąć, myślałam, że jakiś pijak. Okazało się, że nie. Młody człowiek 19 lat. Nie żyje. Pociąg go dopiero co przejechał. Próbowałam sprawdzić oddech by jakoś pomóc, ale nie było już szans. Widok chodził za mną kilka dni. Świadek twierdził, że stało się to dosłownie minutę zanim ja się tam pojawiłam. I chyba jako jedyna podeszłam aż tak blisko.

Trzymam kciuki byś jutro odebrała samochód!!

PS: Dzięki twojemu blogu zaczęłam sama pisać swój:) Zapraszam do komentowania, szczególnie, że jeszcze nikt tego nie zrobił a ja już kilka wpisów umieściłam.
[b]5km - 27:10[/b] Silesia Marathon 01.10.2023
[b]10km - 56:03[/b] Silesia Marathon 01.10.2023
[b]HM Silesia - 02:09:30[/b] 01.10.2023

[url=viewtopic.php?f=28&t=57794]Komentarze do bloga[/url]
Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9047
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Bianka16 - nie ma co się użalać. Wracaj na szlak, dobrze ci to zrobi na głowę i nie tylko :taktak:
Piszę mając w tym temacie doświadczenie. Kilka lat temu w Ustce gość tak nas uderzył autem, że nasz samochód, który miał 1,5 roku od odbioru z salonu, poszedł do kasacji. Najważniejsze, by nam nic się nie stało.
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Awatar użytkownika
Pablope
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 723
Rejestracja: 13 maja 2017, 23:04

Nieprzeczytany post

Brawo ze wyszłas, że zdobyłas sie na odwagę. I jak widać żeby pobiegać auto nie jest potrzebne ;)
symeonik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 379
Rejestracja: 01 gru 2017, 21:31
Życiówka na 10k: 44.09
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Zgadzam się z Pablope. To bardzo ważne, że się przemogłaś i poszłaś pobiegać. :usmiech:
A dystans, czas, tętno itd. nie jest w tym momencie ważne.
Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9047
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Przecież każdy z nas, będąc na różnym poziomie biegowym (nawet zawodowcy) ma takie dni, że: idzie biegać bo chce i go nogi noszą, i głowa też :bum: lub idzie biegać bo ma coś w planie, bo chce coś zrealizować, jednak musi się do tego wręcz zmusić, bo ma straszną niechęć.
Jak się chce to nie sztuka wyjść a jak się nie chce a to zrobimy, to już odnosimy spory sukces :taktak:
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Agnusia93
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 476
Rejestracja: 29 maja 2018, 14:51
Życiówka na 10k: 59:57
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Częstochowa

Nieprzeczytany post

Super, że pobiegałaś:)

Jakiego używasz zegarka i ile za niego dałaś? Ja prędzej czy później będę chciała sobie kupić, moja opaska fitness - fitbit nie wystarcza mi już:D
[b]5km - 27:10[/b] Silesia Marathon 01.10.2023
[b]10km - 56:03[/b] Silesia Marathon 01.10.2023
[b]HM Silesia - 02:09:30[/b] 01.10.2023

[url=viewtopic.php?f=28&t=57794]Komentarze do bloga[/url]
Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9047
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Zrób sobie zabawę "jak omijać światła drogowe" :bum:
Czasami trzeba pobiec troszkę dalej i jest przejście bez świateł, czasami trzeba zrobić jakąś pętlę - szukamy i jest zabawa.
Zapewne normalnie tak nie chodzisz, bo gdzieś idąc wybieramy najkrótszą możliwie drogę do celu i trafiając na światła stoimy i czekamy.
Biegając nie musisz wybierać najkrótszej drogi bo nie o to w tym chodzi.
Z czasem to się zapamiętuje i będziesz miała swoje "alternatywne" trasy, które nie będą cię za bardzo stopowały.

To tylko taka podpowiedź, bo może się okazać, że u ciebie ambitni drogowcy wszędzie gdzie się da wcisnęli sygnalizatory :hejhej:

Tu przykład ode mnie omijania świateł.
Odcinek, który normalnie pokonuję idąc na Jasne Błonia (trochę zmodyfikowałem mapkę, bo nie mieszkam w miejscu gdzie jest start :oczko: ):
Obrazek
Jest tu do pokonania 5 sygnalizatorów.
Tak zmodyfikowana trasa i zero sygnalizatorów:
Obrazek
Oczywiście jest dalej ale to wszystko można sobie zaplanować co do długości treningu, najpierw trzeba poznać alternatywne ścieżki.
Nie zawsze da się do zera ograniczyć ilość sygnalizatorów, ale można minimalizować ich ilość. Tym bardziej jeśli są miejsca szczególnie niebezpieczne, gdzie lepiej poczekać na światła niż ryzykować przejście jezdni na pasach bez sygnalizacji.
Trzeba tylko pamiętać, że przed przejściem zawsze zwalniamy, szczególnie jak nie mamy dobrej widoczności, nie wbiegamy nagle a jak trzeba to przechodzimy do marszu. Zyskamy i tak na czasie nie stojąc.

Dodam jeszcze jedną metodę, którą stosuję. Sprawdza się jak znasz długość cyklu świateł czyli zazwyczaj tam gdzie są sekundniki odliczające czas. U nas jest ich całkiem sporo. Dobiegam do przejścia i widzę na sekundniku, że czerwone będzie jeszcze np. 60 s. Nie zatrzymuję się tylko biegnę chodnikiem dalej wzdłuż ulicy przez 30 s zawracam i biegnę z powrotem w stronę świateł. Jak dobiegnę to już jest zielone.
Można się bawić i biegając :taktak:
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Bianka16
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 757
Rejestracja: 04 lut 2018, 00:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzięki za radę, rzeczywiście muszę pomyśleć jak światła poomijać. U nas drogowcy najchętniej to robią ronda, więc jest szansa, że uda mi się znaleźć alternatywne przejścia. Z tą długością trasy, to akurat będzie dla mnie na plus, nie będę odbiegała zbyt daleko od domu, żeby wybiegać zaplanowaną odległość. Niestety, sekundniki to u nas dopiero niedawne odkrycie. Na całe miasto zamontowano ich "aż" bodajże 4. Muszę na spokojnie usiąść, przeanalizować trasę i pomyśleć, bo w biegu, to raczej średnio mi idzie planowanie :bum:
Przebiegnięcie rond też nie jest łatwe, a mijam ich 5 w tym 4 dwupasmowe. Może to być całkiem ciekawe doświadczenie.
Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9047
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Ronda jak najbardziej mogą być, na mapce, którą dałem jest właśnie jedno rondo, które pozwala przebiec główną drogę bez świateł.
Czasami są tak duże ronda, że można poczuć się jak na bieżni na stadionie :oczko:

Akurat coś dla ciebie: :bum:
https://www.youtube.com/watch?v=n_MtlQ1ZfJY
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Bianka16
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 757
Rejestracja: 04 lut 2018, 00:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Keiw, przyznaj się, na której ścieżce biegowej mijamy się systematycznie? :hahaha:
Gdyby nie to, że masz w profilu wpisane miasto, pewnie zaczęłabym uważnie przyglądać się wszystkim mijanym biegaczom. :bum:

Dzięki za link :hahaha:
ODPOWIEDZ