A może chodzi o zrobienie wrażenia, że takie zdroworozsądkowe podejście jest obciachem, skoro można łykać ...
Trochę spiskowa teoria, ale nie jestem w stanie z dnia na dzień uwierzyć w dobre intencje firmy, która przez lata przekonywała, że można żreć jak świnia jeśli tylko łyka się do tego ich produkty.
Zresztą, nawet jeśli mają dobre intencje to i tak wszyscy wiedzą, że 95% konsumentów jest już tak wytresowanych, że po nastraszeniu ich na stronie akcji konsekwencjami takiego a nie innego stylu życia machną ręką na te wszystkie dobre rady i pobiegną do apteki po piguły.