Ależ on te parówki i piwko może na mecie bez umiaru spożywać bez przebiegnięcia jednego kilometra. Wszak użyteczność całkowita konsumpcji danego dobra wzrasta wraz ze wzrostem ilości konsumowanego dobra. Więc po co trwonić cenny czas na bieg, jak można go przeznaczyć na konsumpcję!yacool pisze:Bezpieczniej filozofować niż kategoryzować, bo zawsze można to potem komuś wytknąć, zwłaszcza debiutantowi w maratonie.
------------
Keri,
a jak ktoś na mecie wpierdala parówki i zapija je browarem, to ich krańcowe dobro też maleje?
Jak ukończyć Maraton bez trenowania długich wybiegań
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1627
- Rejestracja: 17 gru 2012, 13:28
- Życiówka w maratonie: 2:59:50
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13465
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Przydarzyło mi się raz ulać i korzyść nieco spadła, ale odrobiłem to sobie w drugim podejściu.
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ten temat dryfuje na niebezpieczne wody 

- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13465
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Dlatego korzystaj na maksa póki możesz, bo jak widzisz nawet dobro parówek i browarów da się dziś zmierzyć malejącą użytecznością krańcową.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1627
- Rejestracja: 17 gru 2012, 13:28
- Życiówka w maratonie: 2:59:50
Tu dobry obraz mentalny:yacool pisze:Przydarzyło mi się raz ulać i korzyść nieco spadła, ale odrobiłem to sobie w drugim podejściu.
https://www.youtube.com/watch?v=1b00-rOXXL8&t=1673s
Od 26-28 minuty (ważna uwaga poziom płynów w beczce).
Ale spamujecie chłopaki , a tak na marginesie , temat założony dzisiaj , a już dobił 35 postów.
Tu faktycznie muszę się zgodzić , mianowicie z tym że np przykładowo dosyć otyła osoba bez długiego przygotowania będzie musiała włożyć więcej wysiłku , samozaparcia aby w cudzysłowiu "przejść" ten maraton niż nie który osobnik przebiec go nawet w 2.30 i co do satysfakcji również jest podobnie tak jak napisałeś. Oczywiście szacun dla takiej osoby która idąc nawet musiała włożyć to tyle zdrowia . Pisząc 1 posta patrzyłem na to trochę z innego punktu widzenia, dla każdego co innym będzie wyzwaniem . Inną sprawą jest to że jest grupa biegających maratony , zdrowych ludzi która po kilku miesiacach startuje w maratonie tylko po to żeby go ukończyć i wielbi się tym że go przebiegła , to dla mnie to żadna duma , bo twierdzę że tak to każdy zdrowy czlowiek może go ukończyć .Po prostu dużo ludzi idzie na skróty i chwali się tym czego dokonali , a tak naprawde nic nie dokonaliyacool pisze:No ale zauważ, że dla każdego gdzie indziej znajduje się granica satysfakcji. Co to za maratończyk, który nie potrafi utrzymać tempa 3:59/km? No przecież to jakaś popierdółka. Normalnie śmiech na sali. Nie ma żadnej różnicy między 5h, 4h i 3h dla kogoś kogo nie satysfakcjonuje nawet 2:30 w maratonie, bo czuje się jak popierdółka względem tego kto biega 2:10 itd. Nie ma nic gorszego jak kategoryzowanie biegania. Prawdziwy maratończyk, to ten który przebiegł maraton? Nie idźmy w te klimaty, bo nam się przykro zrobi.sebastian899 pisze:chodzi o to żeby przebiec ten maraton (...)nie mial bym satysfakcji
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1627
- Rejestracja: 17 gru 2012, 13:28
- Życiówka w maratonie: 2:59:50
Czuję się wywołany do tablicy, dlatego raz jeszcze przeczytałem pierwszy post, by się upewnić, czy faktycznie nie odbiegam od tematu. Dla przypomnienia:
Jego roczny kilometraż z 2014 roku pozwolił mu przebiec 1/2 maratonu ciut poniżej 2 godzin
Dwa lata później przy kilometrażu zwiększonym niemal czterokrotnie jego czas był lepszy o 34 sekundy!
Jak widać to podejście nie rokuje, stąd sugestia by skoncentrować się na "drugiej" części krzywej.
No cóż, jak na dłoni widać, że kolega niepotrzebnie tak dużo biega (kłania się krańcowa użyteczność).maurepass pisze:[...]
Najważniejsze moje dane odnośnie biegania z lat poprzednich.
Rok 2014 - Przebiegniętych 370 km; Półmaraton Wielicki – 01:57:44
[...]
Rok 2016 - Przebiegniętych 1200 km; [...] Półmaraton Wielicki – 01:57:10;
Jego roczny kilometraż z 2014 roku pozwolił mu przebiec 1/2 maratonu ciut poniżej 2 godzin
Dwa lata później przy kilometrażu zwiększonym niemal czterokrotnie jego czas był lepszy o 34 sekundy!
Jak widać to podejście nie rokuje, stąd sugestia by skoncentrować się na "drugiej" części krzywej.
Ostatnio zmieniony 04 cze 2018, 15:52 przez Keri, łącznie zmieniany 1 raz.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13465
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Temat ma potencjał twórczy, o czym już wspomniałem wcześniej.
Faktem obserwowalnym jest, że za bieganie biorą się coraz większe beztalencia, które potem stają się ekspertami w doradzaniu innym beztalenciom. Ewentualna polemika może wówczas przypominać spamowanie. Lecz głębsza refleksja ujawnia jeszcze głębszy sens przykładowej rozterki z parówkami i piwem. Możliwe, że kolejność konsumpcji będzie mieć wpływ na to, czy z weekendu z maratonem w tle, da się wyciągnąć więcej lub mniej korzyści.
Natomiast nie ma sensu postawa tzw. "prawdziwego maratończyka" mierzącego maratoństwo innych według skali własnej satysfakcji. W proponowaniu własnych koncepcji treningowych nie ma nic złego, ale wartościowanie sportu amatorskiego to samo zło.
Faktem obserwowalnym jest, że za bieganie biorą się coraz większe beztalencia, które potem stają się ekspertami w doradzaniu innym beztalenciom. Ewentualna polemika może wówczas przypominać spamowanie. Lecz głębsza refleksja ujawnia jeszcze głębszy sens przykładowej rozterki z parówkami i piwem. Możliwe, że kolejność konsumpcji będzie mieć wpływ na to, czy z weekendu z maratonem w tle, da się wyciągnąć więcej lub mniej korzyści.
Natomiast nie ma sensu postawa tzw. "prawdziwego maratończyka" mierzącego maratoństwo innych według skali własnej satysfakcji. W proponowaniu własnych koncepcji treningowych nie ma nic złego, ale wartościowanie sportu amatorskiego to samo zło.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13873
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Czyli jest na dobrej drodze.Keri pisze:Czuję się wywołany do tablicy, dlatego raz jeszcze przeczytałem pierwszy post, by się upewnić, czy faktycznie nie odbiegam od tematu. Dla przypomnienia:No cóż, jak na dłoni widać, że kolega niepotrzebnie tak dużo biega (kłania się krańcowa użyteczność).maurepass pisze:[...]
Najważniejsze moje dane odnośnie biegania z lat poprzednich.
Rok 2014 - Przebiegniętych 370 km; Półmaraton Wielicki – 01:57:44
[...]
Rok 2016 - Przebiegniętych 1200 km; [...] Półmaraton Wielicki – 01:57:10;
Jego roczny kilometraż z 2014 roku pozwolił mu przebiec 1/2 maratonu ciut poniżej 2 godzin
Dwa lata później przy kilometrażu zwiększonym niemal czterokrotnie jego czas był lepszy o 34 sekundy!
Jak widać to podejście nie rokuje, stąd sugestia by skoncentrować się na "drugiej" części krzywej.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13465
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Pod warunkiem że jest dobrze oznakowana i gps nie gubi sygnału.
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jeśli nie to mogę sprzedać stryda. Prawidłowo mierzy dystans nawet 200m pod ziemią 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1627
- Rejestracja: 17 gru 2012, 13:28
- Życiówka w maratonie: 2:59:50
Ależ, nie trzeba wychodzić zza kompa, by weekend spędzić z "maratonem".
https://www.google.pl/maps/@38.1446061, ... 312!8i6656
A dla leniwych obrazek
https://www.google.pl/maps/@38.1446061, ... 312!8i6656
A dla leniwych obrazek
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Hmmm, nie porywa... nie porywa...