Adam Klein pisze:Czyli sugerujesz, że to salon mi wdrukował te skojarzenia, a nie, że są to moje własne przemyślenia? Dzięki, za wiarę w to, że potrafię samodzielnie myśleć.
Adam Klein pisze:4 czerwca, czyli dzisiaj, to byłoby dla mnie wesołe święto.
A co to jest, to co zaprezentowałeś, jak nie "myślenie salonowe"? Wybory nie będące wolnymi, żadnej dekomunizacji, żadnego nazwania zła złem, żadnego rozliczenia zbrodniarzy, do tego wyrzucenie na margines tych, którzy o Polskę walczyli, ale mieli inne zdanie niż salon. Dla kogo to jest powód do radości i nostalgii?
"3-go maja jest w dobrym miesiącu, ale nie jest wesołe, bo potem były zabory" ...
Mickiewicz, urodzony w 1798 mógł jedynie napisać "ja tylko jedną taką wiosnę miałem w życiu" pisząc o 1812 roku i "Drugiej wojnie polskiej", jak Napoleon ochrzcił wojnę z Rosją. Entuzjazm, sądząc ze wspomnień spisywanych podczas tych dni majowych, był równie wielki jak dwadzieścia lat później, zresztą nie tylko u nas (pewnie w kontekście tego, co się działo we Francji). 3 maja już w XIX wieku został najbardziej z narodowo - patriotycznych świąt, to był dzień biało-czerwonych demonstracji. Owszem, jak ktoś nie lubi polskości to nie jest święto dla niego optymistyczne.
"11 listopada jest w złym miesiącu, a ulicami Warszawy idzie pochód w czerwieni i bieli organizowany przez narodowców, które Wiodący Tytuł Prasowy (copyright Marcin Brixen) i inne media głównego nurtu uważają za faszystowski".
Co do Pierwszej Brygady - zawsze możesz zaśpiewać: "Chociaż w butach dziury i na portkach laty, To Pierwsza Kadrowa pójdzie na armaty." Chociaż nie, to by była promocja oberwaństwa.
Żołnierze Wyklęci i Hajnówka - mam znajomą z Białegostoku. Córka aktywnych działaczy KPN z lat osiemdziesiątych. Nie muszę się jej pytać.
A samo święto - tak, straszna symboliczna data, ale patrząc na rozwój biegów Tropem Wilczym i imprez okolicznościowych, patrząc na to, że w ostatecznym rozrachunku to MY wygraliśmy, ludzie pragnący jak Łukasz Ciepliński Niepodległej, a nie mordujący ich komuniści - owszem, widzę dużo optymizmu.