Penyagolosa Trail 2018 - Mistrzostwa Świata w Trailu
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Kuba, ale przecież to samo moznaby powiedzieć kilka lat temu przed boomem biegów ulicznych.
Wiem o co Ci chodzi, ale wg mnie przesadzasz. To nie nowy sport ale nowa federacja.
Wiem o co Ci chodzi, ale wg mnie przesadzasz. To nie nowy sport ale nowa federacja.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dokładnie tak. Sport, czy konkurencja biegów górskich jest już od dawna: od kilkudziesięciu lub od kilkunastu lat, zależy jak na to patrzeć. Teraz to obserwujemy walkę o przejęcie nad nim kontroli i zysków.
Pisać, że to narodziny nowego sportu to jak twierdzić, że internet powstał gdy założono Google albo Facebook.
Pisać, że to narodziny nowego sportu to jak twierdzić, że internet powstał gdy założono Google albo Facebook.
- Arek Bielsko
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1004
- Rejestracja: 12 wrz 2005, 14:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
nowy sport???
w tym roku odbedzie się 30 edycja Sudeckiej Setki, czyli 100km po Sudetach,
czyli już od 30 lat odbywa sie w Polsce bieg typu "ultra trail"
w latach 60-tych było takie cóś jak Bieg Dookoła Wisły (Bieg 77), czyli 70km po Beskidach
polecam dłuuuugą pogadankę z Edkiem Dudkiem (4m w Spartathlon 1995) o tych klimatach
jedyne co, to ostatnio doszła do Polski MODA na biegi tego typu, a skoro moda to i kasa, dlatego wszyscy (firmy, media oraz różni organizatorzy) mocno cisną w tym temacie, żeby jak najwięcej z tego ciasteczka ugryźć
w tym roku odbedzie się 30 edycja Sudeckiej Setki, czyli 100km po Sudetach,
czyli już od 30 lat odbywa sie w Polsce bieg typu "ultra trail"
w latach 60-tych było takie cóś jak Bieg Dookoła Wisły (Bieg 77), czyli 70km po Beskidach
polecam dłuuuugą pogadankę z Edkiem Dudkiem (4m w Spartathlon 1995) o tych klimatach
jedyne co, to ostatnio doszła do Polski MODA na biegi tego typu, a skoro moda to i kasa, dlatego wszyscy (firmy, media oraz różni organizatorzy) mocno cisną w tym temacie, żeby jak najwięcej z tego ciasteczka ugryźć
"co nas nie zabije, to nas wzmocni"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 313
- Rejestracja: 24 cze 2012, 15:53
- Życiówka na 10k: 37:55
- Życiówka w maratonie: 3:29
- Lokalizacja: Kołaków
Qba, serio serio
Tak jak Cię poniosło w prognozach wyników przed mistrzostwami, tak teraz Cię poniosło obwieszczając narodziny nowego sportu, bez urazy...
Tak jak Cię poniosło w prognozach wyników przed mistrzostwami, tak teraz Cię poniosło obwieszczając narodziny nowego sportu, bez urazy...
- LoveBeer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 954
- Rejestracja: 03 gru 2012, 19:45
- Życiówka na 10k: 34.00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Nowy Targ
- Kontakt:
nie najwazniejsze jest, kiedy sport powstal, tylko kiedy sie zmienil w sport, ktory nawet postronny obserwator zna i uwaza za sport. pod tym wzgledem biegi gorskie sa nowym sportem w swiadomosci spoleczenstwa, a co za tym idzie - sa po prostu mlodym sportem. bo - jak napisalem wczesniej - do tej pory to byla zabawa, a teraz, na naszych oczach przeksztalca sie ta zabawa w powazny sport, z zapleczem finansowym, obozami, trenerami itd itp.
wiec pod tym kątem zgadzam sie z Kuba - biegi gorskie juz nie beda nigdy takie jakie byly, zrobia sie komercyjne, masowe, z zupelnie innym klimatem niz byl. i to o to nam chodzi, kiedy mowimy ze powstaje nowy sport. a nowy tez dlatego, ze inny niz do tej pory.
wiec pod tym kątem zgadzam sie z Kuba - biegi gorskie juz nie beda nigdy takie jakie byly, zrobia sie komercyjne, masowe, z zupelnie innym klimatem niz byl. i to o to nam chodzi, kiedy mowimy ze powstaje nowy sport. a nowy tez dlatego, ze inny niz do tej pory.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 405
- Rejestracja: 04 sie 2009, 12:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Trochę przesadzacie z tym nowym sportem. No i o który chodzi, biegi górskie, czy biegi górskie ultra? Już w latach '90 mieliśmy reprezentację MS w biegach górskich, stratował np Robaczek, który teraz prowadzi schronisko w Świeradowie i można z nim pogadać przy herbacie o tamtych biegach :D
http://www.biegigorskie.pl/o-biegach-go ... 1990-2017/
Byłbym daleki od wskazywania ITRA jako organizacji, która szlachetnie chce usystematyzować te biegi. To tak jakby mówić, że bokserskie federacje WBA, WTA, WBC, IBF, WTO, ITB, ABC, WTS itd powstały, żeby zrobić porządek w boksie, po czym okazuje się, że owszem jest mistrz tyle, że federacji WRB. "Walki bokserskie odbywają się aż w 17 kategoriach wagowych. Każda z federacji boksu zawodowego organizuje własne zawody, ma swój własny pas i przyznaje własne nagrody."
Nie wygląda na to, żeby sytuacja wyglądała podobnie w biegach górskich, chociaż już kilka organizacji na krótszych dystansach jest. Za małe są tu pieniądze i większych nie będzie, bo potencjalny sponsor nigdy nie dotrze do takich mas jak na asfalcie.
Mnie z tym dobrze, żeby było tak jak było, jest kameralnie i przyjemnie na długiej trasie. No i przynajmniej mam szansę wyhaczyć pudło tu czy tam ;D
Pytanie do Adama, czy skoro wiemy, że najlepsze dziewczyny w świecie ultra są słabsze tylko od Marcina Świerca, to nie ma sensu wysyłać innych facetów, żeby oszczędzić im żenady, obciachu, wstydu?
Czy skoro kraj X ma wszystkich zawodników słabszych od Emili Forsberg, to nie ma sensu tworzyć reprezentacji? Czy w jakimkolwiek sporcie jest stosowany taki algorytm?
Czy jeśli ktoś ma 40 lat, to nie wysyłamy go na mistrzostwa, bo wiadomo to stary dziad i przegra z młodymi? Ojej, a przecież Csaba Nemeth(40+) parę razy skopał tyłki wszystkim startującym w Krynicy Polakom. Idąc algorytmem Adama wszyscy młodsi powinni zapaść się pod ziemię ze wstydu i nie startować razem z M40.
Dla tych co nie zrozumieli, to taka luźna analogia, stary jest słabszy od młodego, kobieta jest słabsza od faceta.
http://www.biegigorskie.pl/o-biegach-go ... 1990-2017/
Byłbym daleki od wskazywania ITRA jako organizacji, która szlachetnie chce usystematyzować te biegi. To tak jakby mówić, że bokserskie federacje WBA, WTA, WBC, IBF, WTO, ITB, ABC, WTS itd powstały, żeby zrobić porządek w boksie, po czym okazuje się, że owszem jest mistrz tyle, że federacji WRB. "Walki bokserskie odbywają się aż w 17 kategoriach wagowych. Każda z federacji boksu zawodowego organizuje własne zawody, ma swój własny pas i przyznaje własne nagrody."
Nie wygląda na to, żeby sytuacja wyglądała podobnie w biegach górskich, chociaż już kilka organizacji na krótszych dystansach jest. Za małe są tu pieniądze i większych nie będzie, bo potencjalny sponsor nigdy nie dotrze do takich mas jak na asfalcie.
Mnie z tym dobrze, żeby było tak jak było, jest kameralnie i przyjemnie na długiej trasie. No i przynajmniej mam szansę wyhaczyć pudło tu czy tam ;D
Pytanie do Adama, czy skoro wiemy, że najlepsze dziewczyny w świecie ultra są słabsze tylko od Marcina Świerca, to nie ma sensu wysyłać innych facetów, żeby oszczędzić im żenady, obciachu, wstydu?
Czy skoro kraj X ma wszystkich zawodników słabszych od Emili Forsberg, to nie ma sensu tworzyć reprezentacji? Czy w jakimkolwiek sporcie jest stosowany taki algorytm?
Czy jeśli ktoś ma 40 lat, to nie wysyłamy go na mistrzostwa, bo wiadomo to stary dziad i przegra z młodymi? Ojej, a przecież Csaba Nemeth(40+) parę razy skopał tyłki wszystkim startującym w Krynicy Polakom. Idąc algorytmem Adama wszyscy młodsi powinni zapaść się pod ziemię ze wstydu i nie startować razem z M40.
Dla tych co nie zrozumieli, to taka luźna analogia, stary jest słabszy od młodego, kobieta jest słabsza od faceta.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Blas, Krynica to nie Mistrzostwa Świata. A co do innych Państw, zwróć uwagę, że Polska od lat nie wysyła swoich zawodnikow na Mistrzostwa Świata LA czy Igrzyska na 5 czy 10tys m bo poprostu jestesmy za słabi.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
ja mówię konkretnie o ultra trailu.
i tak, zawsze się znajdzie jakiś lokalny przykład biegu, który jest organizowany od dawna i zupełnie nic z tego nie wynika. WS100 też jest od 40 lat, i co?
fajnie, że Piotr to rozumie.
aha, i nigdzie nie piszę, że ITRA to robi "Szlachetnie". właściwe słowo to "skutecznie".
i tak, zawsze się znajdzie jakiś lokalny przykład biegu, który jest organizowany od dawna i zupełnie nic z tego nie wynika. WS100 też jest od 40 lat, i co?
fajnie, że Piotr to rozumie.
aha, i nigdzie nie piszę, że ITRA to robi "Szlachetnie". właściwe słowo to "skutecznie".
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
No rozumiem. Tyle, że jak rozumiem to raczej sport nie dla Ciebie. Bo tak samo można by powiedzieć 1000 pne kiedy były pierwsze stadiony, kiedy budowany choćby ten stadion: https://en.wikipedia.org/wiki/Panathenaic_Stadium, że rodzi się lekkoatletyka, nowy sport. Dzisiaj lekkoatletyka zarezerwowana jest dla wyczynu. Ty możesz sobie co najwyżej popatrzeć z trybun.
Dla mnie oglądanie Trailu z "trybun" jest ciekawe ale faktycznie to chyba interesuje bardzo małą liczbę ludzi.
Dla mnie oglądanie Trailu z "trybun" jest ciekawe ale faktycznie to chyba interesuje bardzo małą liczbę ludzi.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Poza tym, co to za przywilej i co za frajda z obserwowania tego, jak ktoś próbuje ułożyć jakiś sport pod siebie, zagarnąć jak najwięcej dla swojej organizacji, decydować które biegi są bardziej wartościowe od innych, kierować najlepszych zawodników do organizatorów wkupionych w łaski itd.?
Frajda to była z obserwowania, jak Joss Naylor bił kolejne rekordy w 24h bieganiu po górach, albo jak Marco Olmo pokazywał miejsce w szeregu 3 razy młodszym mocarzom, albo jak u nas poprawiane są najlepsze czasy na GSB. Z całego tego ITRA i z innych to zaczyna wiać usystematyzowaną nudą.
Frajda to była z obserwowania, jak Joss Naylor bił kolejne rekordy w 24h bieganiu po górach, albo jak Marco Olmo pokazywał miejsce w szeregu 3 razy młodszym mocarzom, albo jak u nas poprawiane są najlepsze czasy na GSB. Z całego tego ITRA i z innych to zaczyna wiać usystematyzowaną nudą.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Kangoor, spoko, poprawianie czasu GSB nie zniknie i ekscytowanie sie rywalizacją w ramach ITRA jest nieobowiązkowe.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Kangoor, to pytania z serii "czy przestałeś już bić swoją żonę?"
mnie tam Joss Naylor nie kręci. Za to MŚ w Hiszpanii były fantastyczne.
Tak więc każdemu to, co mu miłe
mnie tam Joss Naylor nie kręci. Za to MŚ w Hiszpanii były fantastyczne.
Tak więc każdemu to, co mu miłe
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie widze analogii.
Wszystko może się mienić, gdy ktoś "przyłoży linijkę" i stwierdzi, że kilka lat później pierwszych 3 zawodników pobiegło 2% szybciej a pierwszą kobietę wyprzedziło 50% więcej facetów Wtedy może się okazać, że tegoroczne mistrzostwa stracą na swojej fantastyczności. Z kolei ludzie, którzy przeszli do legendy tego sportu już tam zostaną na zawszeQba Krause pisze:mnie tam Joss Naylor nie kręci. Za to MŚ w Hiszpanii były fantastyczne.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
legenda to dobre słowo. jak z tym Olmo - powiesz mi, w którym biegu
i od razu jeszcze kiedy obserwowałeś Jossa Naylora? bo on bił swoje rekordy na początku lat 70? To ile Ty masz lat - przepraszam, ale się zaciekawiłem
a mistrzostwa były fantastyczne pod względem emocji właśnie - ale trzeba by się może bardziej zainteresować, żeby to przyjąć
Adam, to jest jak najbardziej sport dla mnie ogarnięcie tego przez ITRA i UTWT wcale mnie nie wyklucza - ja jaram się rywalizacją o mistrza UTWT, ale jaram się też tym, co się dzieje w środku stawki.
więcej - jeśli to jest "obserwacja", to obserwacja uczestnicząca, chociażby dlatego, że nawet czołowi ultrasi to świetni ludzie, bezpośredni, mili.
chętnie pogadają z każdym.
ogólnie mówiąc to chyba nasza dyskusja uciekła już w dygresje, prawda?
?pokazywał miejsce w szeregu 3 razy młodszym mocarzom
i od razu jeszcze kiedy obserwowałeś Jossa Naylora? bo on bił swoje rekordy na początku lat 70? To ile Ty masz lat - przepraszam, ale się zaciekawiłem
a mistrzostwa były fantastyczne pod względem emocji właśnie - ale trzeba by się może bardziej zainteresować, żeby to przyjąć
Adam, to jest jak najbardziej sport dla mnie ogarnięcie tego przez ITRA i UTWT wcale mnie nie wyklucza - ja jaram się rywalizacją o mistrza UTWT, ale jaram się też tym, co się dzieje w środku stawki.
więcej - jeśli to jest "obserwacja", to obserwacja uczestnicząca, chociażby dlatego, że nawet czołowi ultrasi to świetni ludzie, bezpośredni, mili.
chętnie pogadają z każdym.
ogólnie mówiąc to chyba nasza dyskusja uciekła już w dygresje, prawda?
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Uciekła, ale co z tego?
Chodzi mi o to, że to jest droga do zrównania ich w odbiorze społecznym.
A czołowi lekkoatleci?Qba Krause pisze:...chociażby dlatego, że nawet czołowi ultrasi to świetni ludzie, bezpośredni, mili.
chętnie pogadają z każdym.
Chodzi mi o to, że to jest droga do zrównania ich w odbiorze społecznym.